Putinowska narracja historyczna jest, w istocie, apoteozą stalinowsko-sowieckiej opowieści o II wojnie światowej, lecz bez czystek etnicznych, morderstw polskich oficerów, oddziałów zaporowych NKWD strzelających do wszystkich, którzy chcieliby tylko cofnąć się o krok. Nie ma tam grabieży, masowych rabunków i gwałtów kobiet, nie ma likwidacji opozycji. Cel tej narracji jest jeden: oczyszczenie Związku Sowieckiego i kierownictwa państwa — ze Stalinem na czele — z zarzutu współpracy z Hitlerem i wspólnego wywołania globalnego konfliktu.
Czytaj dalej...24 lutego 2022 roku wojska Rosji wkroczyły na Ukrainę. Rozpoczęła się wojna, która według analityków wywiadu USA, Niemiec, Francji miała trwać 4-5dni i zakończyć się zajęciem Ukrainy oraz całkowitym podporządkowaniem Ukrainy przez Rosję, a może nawet wymazaniem nazwy Ukraina z mapy Europy.
Czytaj dalej...Dzieci dyktatorów i ich edukacja to temat do ciekawych opracowań i książek pokazujących obłudę i cynizm dyktatorów, rozmaitych światowych watażków i ich bliskich współpracowników, którzy krytykując Zachód inwestują w swoje dzieci, zapewniając im edukację, bezpieczeństwo i dostatnie życie właśnie na Zachodzie.
Czytaj dalej...Staliśmy się krajem frontowym NATO bezpośrednio zagrożonym wojną. To my ryzukujemy życiem naszych obywateli, otoczeni — z jednej strony — przez twierdzę Kaliningrad, z drugiej — Białoruś, a może nawet w przyszłości prorosyjską Ukrainę, jeśli ta padnie, przez to, że niewystarczająco się jej pomaga.
Czytaj dalej...Ukraina padła ofiarą wielkiej geopolitycznej gry Rosji, która rzuciła otwarte wyzwanie Stanom Zjednoczonym. Putin uznał, że Amerykanie, którzy – jak sądził – są słabi gospodarczo, wewnętrznie skłóceni i podzieleni, którzy dopiero co niechlubnie uciekli z Afganistanu, , uwaga których rozproszona jest konfrontacją z Chinami nie będą mu mogli skutecznie odpowiedzieć na agresję w stosunku do Ukrainy.
Czytaj dalej...Wszyscy na Zachodzie toczymy z Rosją niebezpieczną grę. Nie ma znaczenia, że mylą się w tak wielu sprawach, włącznie z obecną wojną (za którą też niekoniecznie można tylko ich obwiniać). Liczy się to, dokąd wszyscy zmierzamy. Nam, na Zachodzie, wydaje się, że izolacja Rosji będzie działać na rzecz jakiegoś celu, który ostatecznie przyniesie nam korzyści. Nie będzie. Rosja ma bardzo długą historię samoizolacji, dłuższą niż jakikolwiek inny kraj poza Chinami. Jest nawet dłuższa niż w Japonii.
Czytaj dalej...Putin uznał niepodległość Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej łamiąc po raz kolejny prawo międzynarodowe, a europejskie elity i jej dyplomacja nadal wierzą w projekt współpracy z Rosją od Władywostoku do Lizbony. Co dalej będzie z Europą? Czy Niemcy przestaną nas karmić prorosyjską demagogią i cynizmem?
Czytaj dalej...W tej chwili niebezpieczeństwo zbliża się do polskich granic, do naszych rodzin tam nad Wisłą. Czas więc na wspólne, skoordynowane działanie w tej kwestii.
Czytaj dalej...Książka prof. Ewy Thompson wykracza poza granice dotychczasowych badań nad fenomenem jurodiwych. Badaczka konfrontuje utrwalony przez literaturę i hagiografię portret świętego szaleńca ze społecznym i politycznym kontekstem ich działalności w przedrewolucyjnej Rosji. Thompson polemizuje z poglądem, jakoby zjawisko Bożego szaleństwa, bujnie rozwijające się na Rusi, a później w Rosji aż do czasów rewolucji październikowej, wyrastało w sposób jednoznaczny z chrześcijaństwa.
Czytaj dalej...We wtorek 6 kwietnia 2021 r. pierwszy prezydent niepodległej Ukrainy (1991-1994), Leonid Krawczuk, zaproponował przeniesienie rozmów o przyszłości wojny ukraińsko-rosyjskiej z Białorusi do Polski. Z powodu niedawnych działań prezydentów Łukaszenki i Putina, Mińsk nie może być postrzegany jako obiektywny pośrednik pokojowy między Ukrainą a Rosją.
Czytaj dalej...Napięcie między prezydentami Bidenem a Putinem odzwierciedla długoterminowy konflikt między USA a Rosją. Podejdźmy do tego ciągłego zagrożenia z szerszej perspektywy geopolitycznej. Stany Zjednoczone potrzebują narzędzi, żeby nadal utrzymać korzystny dla nich balans sił w Europie, szczególnie teraz, kiedy skupiają coraz więcej uwagi na Chinach.
Czytaj dalej...