Staliśmy się krajem frontowym NATO bezpośrednio zagrożonym wojną. Przyjęliśmy ponad 1 milion uchodźców z Ukrainy. Wysyłamy pomoc humanitarną i wojskową na Ukrainę. Na całym świecie Polacy podejmują akcje popierające Ukrainę i zachęcające do udzielania pomocy humanitarnej Ukrainie. To my ryzukujemy życiem naszych obywateli, otoczeni — z jednej strony — przez twierdzę Kaliningrad, z drugiej — Białoruś, a może nawet w przyszłości prorosyjską Ukrainę, jeśli ta padnie, przez to, że niewystarczająco się jej pomaga.
Jeśli Polska włączyłaby się do wojny, to zasięg pocisków „Iskander” obejmuje całą Polskę, Berlin, Kopenhagę, a także Sztokholm. „Iskander” może przenosić m.in. głowice jądrowe oraz termobaryczne. Sporą część kraju obejmuje system S-400 blokujący działania lotnictwa. Artykuł ten powinien nam uzmysowić niebezpieczeństwa i zagrożenia dla Polski i krajów Bałtyckich wynikające z bliskości.
Najbardziej niebezpiecznym strategicznie terenem dla NATO jest Przesmyk Suwalski lub Korytarz Suwalski – pojęcie obecne w nazewnictwie NATO, oznaczające terytorium Polski położone wokół Suwałk, Augustowa i Sejn, które jednocześnie stanowią połączenie terytorium państw bałtyckich z Polską i resztą państw NATO, oraz rozdzielają obwód kaliningradzki (rus.: калинингра́дская о́бласть) Rosji od Białorusi, będącej sojusznikiem Rosji.
Według United States Army, region należy do potencjalnie najbardziej zapalnych punktów Europy. Informację potwierdził podczas konferencji CEPA Forum 2015 Głównodowodzący US Army Europe generał Frederick Benjamin Hodges.
Przedstawiciele USA wskazują na niedostatki infrastrukturalne i organizacyjne, które uniemożliwiają państwom NATO wystarczająco szybkie reagowanie w razie zagrożenia tego obszaru i przytaczają informacje wywiadowcze, wskazujące, że Rosjanie i Białorusini wykazują zainteresowanie tym obszarem w razie eskalacji potencjalnego konfliktu z państwami NATO.
Aspekt militarny
Okolice Kaliningradu to najbardziej zmilitaryzowany obszar Federacji Rosyjskiej. Istnieje tu największe skupisko obiektów militarnych w Europie. Bazy wojskowe mieszczą się na terenie całego obwodu kaliningradzkiego. Obwód kaliningradzki stanowi zaplecze Floty Bałtyckiej, której dowódca pełni również funkcję zwierzchnika wszystkich jednostek wojskowych w obwodzie, dowodząc Kaliningradzkim Rejonem Obronnym. To prawdziwe zagłębie sprzętu wojskowego.
W Bałtijsku stacjonuje Flota Bałtycka z blisko czterema tysiącami marynarzy i 50 okrętami. Poza marynarzami w obwodzie stacjonuje jeszcze co najmniej 20 tysięcy żołnierzy (są to dane szacunkowe, gdyż przed ośmiu laty Rosja zawiesiła jednostronnie umowę z należącą do NATO Litwą o wzajemnej inspekcji ruchów wojsk).
To oczywiście nie wszystko. W pobliżu miejscowości Pionierskij, funkcjonuje stacja radarowa, kontrolująca przestrzeń powietrzną nie tylko nad Bałtykiem i Europą Północną, ale faktycznie cały obszar pomiędzy Azorami i Grenlandią. W obwodzie kaliningradzkim znajdują się także rakietowe kompleksy obrony powietrznej S-200 i S-400 o zasięgu bliskim 500 kilometrów (311 mil). Rakiety te, jak informują znawcy techniki wojskowej, skutecznie mogą sparaliżować całą przestrzeń powietrzną Litwy, a także południowe obszary Łotwy oraz północny rejon Polski.
Jeszcze groźniejsze są rakiety „Iskander”, które trafiły do obwodu w październiku 2016 roku. „Iskandery” są zdolne do przenoszenia głowic z ładunkami jądrowymi, a ich maksymalny zasięg to nawet 700 kilometrów (435 mil) (według skromniejszych szacunków – 500 km/311 mil). Ostatnio trafiły do obwodu jeszcze groźniejsze wyrzutnie „Iskander-K” — ich zasięg to 5.500 km (3.418 mil).
Jak informuje Washington Post, w rosyjskiej enklawie znajdują się również wyrzutnie rakiet K-300P Bastion-P, które Rosjanie wcześniej testowali w Syrii, wykorzystując je do ataków celów naziemnych. Zasięg tej broni to 350 kilometrów (217 mil), a więc znacznie mniej od "Iskanderów”.
W obwodzie są jeszcze rakiety „Kalibr”, które mogą dotrzeć do celu odległego o 2.600 kilometrów (1.616 mil). Pociski 3M-54 Kalibr są bardzo groźną bronią rakietową w obwodzie kaliningradzkim, gdyż podobnie jak „Iskandery” można je wyposażyć w głowice jądrowe. W przypadku konfliktu zbrojnego dotrą do każdego rejonu Polski.
W obwodzie znajdują się także drony Orłan-10. Są to nie tylko aparaty zwiadowcze, ale mogą one pełnić również role wspomagające ofensywę, poprzez zdolności naprowadzania innych środków rażenia.
A co z systemem obronnym? W obwodzie znajduje się nowy rosyjski system przeciwlotniczy i przeciwrakietowy S-400 „Triumf”, który jest w stanie zestrzelić wszystko, co znajdzie się w powietrzu w zasięgu 400 km (249 mil).
Obwód kaliningradzki to także siły pancerne, które wciąż są wzmacniane. 11 Samodzielny Pułk Pancerny w Gusiewie, 79 Gwardyjska Brygada Zmechanizowana oraz Samodzielny Gwardyjski Zmechanizowany Pułk Obrony Wybrzeża zostały ostatnio wyposażone w czołgi T-72B3M najnowszej generacji.
Aspekt geograficzno-historyczny
Obwód Kaliningradzki to obszar polożony nad Bałtykiem, obejmujący 15.096 km² (5.829 sq. miles) w tym około 2.000 km² (772 sq. miles) zatok morskich. Graniczy z Polską i Litwą. Jest najdalej na zachód wysuniętym regionem Rosji, pozbawionym łączności lądowej z główną częścią państwa rosyjskiego.
Do okresu średniowiecza obszar ten zamieszkiwali bałtyccy Prusowie, którzy w XIII wieku zostali podbici przez Krzyżaków. Do XVI wieku tereny dzisiejszego obwodu kaliningradzkiego były obszarem zamieszkanym w większości przez ludność niemiecką. Największym ośrodkiem tego regionu było miasto Królewiec założone w 1255 roku przez Krzyżaków i nazwane tak na cześć czeskiego króla Przemysła Ottokara II, który stał na czele wojsk krzyżackich w wyprawie przeciwko Prusom.
Od zwycięstwa Polski w wojnie trzynastoletniej (1456 r.) obszar ten znajdował się pod zwierzchnictwem polskim. Od czasów sekularyzacji Prus, po hołdzie jaki książę Albrecht Hohenzollern złożył polskiemu królowi Zygmuntowi Staremu w 1525 r., Królewiec stał się jednym z głównych ośrodków polskiego protestantyzmu i prężnym ośrodkiem polskiego drukarstwa. W 1560 roku, po nadaniu przez króla polskiego Zygmunta II Augusta przywilejów Uniwersytetowi Albrechta (drugi najstarszy uniwersytet w Rzeczypospolitej po Akademii Krakowskiej), Królewiec stał się także jednym z wiodących polskich ośrodków uniwersyteckich.
Polacy z Prus zamieszkiwali głównie Królewiec oraz przygraniczny pas południowy obwodu. W czasie zaborów, Królewiec i Prusy znalazły się w zaborze pruskim i tak było do końca II wojny światowej.
Pod koniec II wojny światowej, Armia Czerwona zajęła Prusy Wschodnie. Königsberg padł po długim oblężeniu 9 kwietnia 1945. Po wojnie, na mocy traktatu poczdamskiego, prowincja Prusy Wschodnie została zlikwidowana, a jej obszar podzielony pomiędzy Polskę i ZSRR. Związek Radziecki otrzymał ok. 1/3 ziem byłych Prus Wschodnich.
Zaraz po zajęciu tych ziem przez ZSRR powstał na ich obszarze Specjalny Okręg Wojskowy, który zajmował się także administrowaniem i sprawami cywilnymi. Formalnie obwód kaliningradzki został utworzony 7 kwietnia 1946 jako część terytorium Rosyjskiej Federacyjnej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej.
4 lipca 1946 zmieniono nazwę miasta Królewiec na Kaliningrad, nadając tę nazwę na cześć Michaiła Kalinina, zmarłego rok wcześniej przewodniczącego Rady Najwyższej ZSRR. W tym samym czasie dokonano zmian nazw praktycznie wszystkich miejscowości w obwodzie.
Do 1947 r. cała niemiecka ludność została z obwodu wysiedlona, a na jej miejsce przybyli nowi osadnicy z różnych części ZSRR, głównie Rosjanie. Teren obwodu stał się z racji położenia geograficznego jedną z najbardziej zmilitaryzowanych części Rosji.
Nieoficjalne dane szacują liczbę Polaków w obwodzie kaliningradzkim na ponad 10 tys. do 20 tys. W 2012 statystyki podawały 4.500 Polaków w obwodzie, a parafie katolickie liczbę osób polskiego pochodzenia szacowały na 10–15 tys.