Po bezprecedensowym zadaniu śmierci i zniszczeń Polsce i jej mieszkańcom podczas II wojny światowej, Niemcy arogancko odrzucają polskie żądania reparacji.
W październiku 2022 r. polski minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau podpisał notę dyplomatyczną, która została doręczona rządowi Niemiec z żądaniem wypłaty reparacji wojennych. Niemcy pod koniec grudnia udzieliły obraźliwej odpowiedzi: „Według rządu niemieckiego sprawa reparacji i odszkodowań za straty wojenne pozostaje zamknięta i rząd niemiecki nie zamierza w tej sprawie podejmować negocjacji”.
Podczas gdy rząd niemiecki nigdy nie wydał formalnego oświadczenia wyjaśniającego przyczynę odmowy, w mediach często prezentowane są trzy legalistyczne opinie tych, którzy uważają, że Polska zrzekła się roszczeń odszkodowawczych. Te opinie opierają się na umowach jałtańskich i poczdamskich, tzw. zrzeczeniu się z 1953 r., oraz umowie dwa plus cztery. Każda z nich jest nieważna.
Polska nie była sygnatariuszem porozumień jałtańskiego ani poczdamskiego, które zostały sformalizowane w 1945 r. przez USA, Wielką Brytanię i ZSRR. Porozumienie jałtańskie zobowiązało Niemcy do zapłacenia 22 miliardów dolarów reparacji, z czego połowa tej kwoty miała zostać wypłacona Związkowi Radzieckiemu, a z tej połowy 15 procent (1,5 miliarda dolarów) miało zostać wypłacone Polsce. Sumy tej w żadnym wypadku nie można uznać za godziwą rekompensatę za bezprecedensowe straty ludzkie i materialne Polski.
Popularną opinią w niemieckich mediach jest tzw. „Zrzeczenie się z 1953 r.”, według którego 23 sierpnia 1953 r. Rada Ministrów rzekomo zrzekła się roszczeń Polski do reparacji wojennych. Przewodniczący Bolesław Bierut odczytał Radzie Ministrów popieraną przez Sowietów uchwałę z dnia 19 sierpnia 1953 r., w której rzekomo stwierdzono: „Rząd PRL zgadza się ze stanowiskiem rządu sowieckiego w sprawie zrzeczenia się zwolnienia Niemieckiej Republiki Demokratycznej z odpowiedzialności odszkodowawczej od 1 stycznia 1954 r.” Unieważnia to fakt, że ówczesna Konstytucja PRL stanowiła, że ratyfikacja i wypowiedzenie umów międzynarodowych Polski, w tym przypadku umowy międzynarodowej z Niemcami Wschodnimi, należy do kompetencji Rady Państwa, a nie Rady Ministrów.
Umowa „Dwa plus cztery” z 1990 r. została wynegocjowana między dwoma państwami Niemieckimi i czterema mocarstwami, które okupowały Niemcy pod koniec drugiej wojny światowej (USA, Wielka Brytania, ZSRR i Francja) i zastąpiła umowę poczdamską z 1945 r. Ponieważ wielu uważało porozumienie za skuteczne zakończenie wojny, zakładano, że każda nierozwiązana kwestia oznaczała, iż należy ją uznać za zamkniętą. Chociaż w umowie nie uwzględniono reparacji, powszechnie uważano, że Polska de facto zrzekła się roszczeń reparacyjnych. To oczywiście nonsens. Umowa „Dwa plus cztery” nie dotyczyła polskich reparacji, a Polska nie była jej sygnatariuszem.
Obaleniem każdego z tych tzw. argumentów jest niedawno opublikowany, trzytomowy raport polskiego rządu o stratach Polski, będący efektem kilkuletniej pracy zespołu ekspertów z wielu różnych dziedzin. Innowacyjne metodologie zastosowane do określenia wartości każdej kategorii strat nie zostały zakwestionowane, a niektórzy twierdzą, że Berlin jest zdumiony wyrafinowaniem i dokładnością analiz zawartych w Raporcie. Kijów prawdopodobnie również to zauważy. Tytuł tego raportu to „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku niemieckiej agresji i okupacji w czasie II wojny światowej 1939–1945”, a jego angielską wersję w formacie PDF można pobrać tutaj.
Straty demograficzne
Raport rozpoczyna się od ofiar śmiertelnych Polaków pod okupacją niemiecką, które szacuje się na 5 219 053 osób. Zginęło około 2,4 miliona Polaków oraz około 2,8 miliona polskich Żydów. Polska poniosła największą względną utratę ludności podczas II wojny światowej, co było wynikiem ludobójczej kampanii Hitlera mającej na celu zniszczenie polskiego społeczeństwa.
Kluczowym elementem kampanii Hitlera był system obozów, który obejmował obozy koncentracyjne, obozy zagłady, obozy przesiedleńcze i przejściowe, a także obozy pracy przymusowej i specjalnej. Powstały nawet obozy koncentracyjne dla polskich dzieci w Łodzi i Potulicach. Dekapitacja polskiej inteligencji była kolejnym ważnym elementem i szacuje się, że co najmniej 100 tysięcy osób zostało zabitych przez jednostki Einsatzgruppen i grupy paramilitarne Volksdeutscher Selbstschutz.
Innym destrukcyjnym środkiem było ograniczenie dostępu do żywności i egzekwowanie głodowych racji żywnościowych w celu osłabienia populacji. Racje żywnościowe były bardzo małe, a te dla polskich robotników przymusowych nie wystarczały na przeżycie. Polscy Żydzi byli w gorszej sytuacji, ponieważ ich racje żywnościowe były o połowę mniejsze niż Polaków. Zmniejszenie ogólnego wskaźnika urodzeń było kolejnym szkodliwym środkiem. Polki, które były niewolniczymi robotnicami, były zmuszane do aborcji, a jeśli odmówiły i urodziły dziecko w Niemczech, zostało im ono odebrane. Śmiertelność niemowląt polskich w Niemczech wynosiła 50 procent i była sztucznie indukowana.
Kolejnym destrukcyjnym działaniem było uprowadzenie około 196 000 „rasowo wartościowych” polskich dzieci w celu germanizacji. Była też Aktion T4, specjalna operacja ludobójstwa w Niemczech, podczas której mordowano pacjentów upośledzonych i umysłowo chorych. Akcja T4 rozpoczęła się w okupowanej Polsce niemal natychmiast po inwazji Wehrmachtu. Użycie gazu do zabijania pacjentów umysłowo chorych doprowadziło do budowy Sonderwagena, „pojazdów specjalnych”, ciężarówek ze specjalnie przerobionym przedziałem ładunkowym, aby był hermetyczny. Tlenek węgla był do niego podawany z butli lub wprowadzane były spaliny ciężarówki. Było to pierwsze potwierdzone użycie spalin do zabijania ofiar.
Na ziemiach rdzennie polskich życie straciło 1,272 mln polskiej młodzieży poniżej 18 roku życia, z czego 708 tys. było Żydami. Pomija się również skutki ludobójczej kampanii niemieckiej, która znacznie zmniejszyła potencjał demograficzny Polski i przyniosła daleko idące skutki odczuwane do dziś. Różnica między projekcją demograficzną Polski na 1950 r. a stanem faktycznym na 1950 r. wyniosła 12,83 mln osób. W rezultacie drastycznie spadła podstawowa populacja kraju, a odrobienie strat zajęło ponad 50 lat.
Ekonomiczna wycena strat ludzkich
Wartość ekonomiczną strat ludzkich określono na podstawie zarobków obywateli polskich, którzy zmarli między wrześniem 1939, a majem 1945 r., pozostali inwalidami lub ciężko chorymi, zostali uprowadzeni jako dzieci w celu germanizacji, oraz byli robotnikami przymusowymi. Utrata PKB wynikająca z utraconych zarobków poległych w wojnie została oparta na cytowanych wcześniej 5,2 milionach zgonów obywateli polskich.
Przy zastosowaniu kursu złotego do dolara amerykańskiego na dzień 31 grudnia 2021 r., wyniosło to 1,056 tryliona USD. Utratę PKB z utraconych zarobków ofiar, które przeżyły wojnę, oparto na liczbie inwalidów i ciężko chorych, w tym psychicznie chorych, dzieci uprowadzonych w celu germanizacji oraz robotników przymusowych. Szacowana strata PKB dla tych kategorii wynosi 123 miliardy USD. Dodanie tej kwoty do 1,056 miliarda USD daje w sumie 1,179 tryliona USD.
Straty materialne
Straty materialne obejmowały zniszczenie szerokiej gamy mienia, w tym infrastruktury przemysłowej, produkcji energii elektrycznej, cennych architektonicznie obiektów zabytkowych, rolnictwa, leśnictwa, kościołów i miejsc kultu, środków transportu oraz straty majątkowe Wojska Polskiego. Wszystkie większe gałęzie przemysłu, zwłaszcza huty, kopalnie węgla, chrzanowska fabryka lokomotyw, ciężkie zakłady maszynowe Cegielskiego, zakłady chemiczne zostały przejęte przez firmy niemieckie, podobnie jak tysiące mniejszych przedsiębiorstw, w tym warsztaty rzemieślnicze.
Dokumenty archiwalne potwierdzają, że w połowie lat 30. planem Niemiec było zagarnięcie mienia polskiego i eksploatacja polskiej gospodarki dla własnych potrzeb, zwłaszcza wojennych. Podczas inwazji wrześniowej 1939 r. Niemcy uniknęli bombardowania polskich fabryk zbrojeniowych, ponieważ planowali je wykorzystać w dalszej części wojny. Jedna z najnowocześniejszych hut w Europie, Huta Stalowa Wola, została przejęta i połączona z koncernem Reichswerke Hermann Göring w celu produkcji dział przeciwlotniczych kalibru 88 mm. Wartości obliczone dla każdej z kategorii strat materialnych wynoszą łącznie 196 mld USD.
Straty Polski w kulturze i sztuce
Niemiecki plan polegał na zniszczeniu polskiej kultury, która dotyczyła wszystkich dziedzin, w tym literatury, muzyki, teatru, kinematografii, sztuk pięknych, a także polskich muzeów, dziedzictwa architektonicznego i pomników. Straty kulturowe Polski są nieporównywalne z niemieckimi stratami kulturowymi w innych krajach. Niemiecki plan koncentrował się na grabieży dóbr kultury, niszczeniu dóbr kultury, eksterminacji tych, którzy tworzyli i współtworzyli kulturę oraz demontażu kulturalnej struktury organizacyjnej Polski. Całe księgozbiory biblioteczne wysyłano do celulozowni, a zawartość archiwów i księgozbiorów rzadkich palono.
Wiele tysięcy obrazów zostało zabranych i wysłanych do Niemiec. Warto zauważyć, że zgodnie z obowiązującym prawem niemieckim, po 30 latach posiadania zrabowanej pracy nie można prawnie wyegzekwować jej zwrotu. Niemcy zabezpieczyli także wykopaliska i obiekty archeologiczne, które ich zdaniem potwierdziłyby niemieckość ziem polskich.
Zamknięto wszystkie uniwersytety, kolegia i szkoły średnie, a jedyną edukacją dostępną dla polskich dzieci były szkoły podstawowe i zawodowe. W wielu dziedzinach kultury ciągłość z pokolenia na pokolenie została całkowicie przerwana, gdyż wielu seniorów zmarło nie przekazując swojej wiedzy. Obliczone wartości strat w dziale Kultura i Sztuka wynoszą łącznie 5 miliardów dolarów.
Straty Polski w bankowości i ubezpieczeniach
Cały majątek trzech polskich banków państwowych (Banku Polskiego, Banku Gospodarstwa Krajowego i Państwowego Banku Rolnego) został skonfiskowany i oddany pod zarząd niemiecki. Wszystkie inne polskie instytucje kredytowe zostały zamknięte, objęte zarządem komisarycznym, a ich aktywa i pasywa zostały zlikwidowane.
W Generalnym Gubernatorstwie wszystkie lokalne i zagraniczne instytucje kredytowe znalazły się pod władzą Niemców. Wszystkie polskie instytucje kredytowe i oszczędnościowe były systematycznie okradane z depozytów. Wartość strat Polski w bankowości i ubezpieczeniach szacuje się na 31 mld USD.
Straty Skarbu Państwa
Majątek podatkowy i monopolistyczny polskiego Skarbu Państwa został przejęty przez Niemców i wykorzystany dla ich gospodarki wojennej.
Łączna szacunkowa wartość strat poniesionych przez Ministerstwo Skarbu Państwa wyniosła 121 mld USD, co nie obejmuje strat materialnych i ludzkich związanych z działalnością administracyjną Ministerstwa Skarbu Państwa.
Epilog
Niemcy, wraz ze swoimi anektowanymi austriackimi wspólnikami w zbrodni, zamordowały 5,2 miliona polskich obywateli i spowodowały straty gospodarcze Polski w wysokości 1,572 biliona dolarów. Jednak dziś następcy prawni III Rzeszy uważają, że nie mają obowiązku rekompensowania Polsce ani jej narodowi za bezprecedensową śmierć i zniszczenia, jakie spowodowały.
Kontynuując ukrywanie się za fałszywymi legalistycznymi opiniami wygłaszanymi przez stronniczych agentów medialnych, przywódcy Niemiec podjęli również świadomą decyzję o zignorowaniu swojego moralnego obowiązku. Mimo ewidentnej możliwości wynegocjowania dwustronnego porozumienia w sprawie reparacji i odszkodowań, Niemcy unikają tego jak ognia.
Oczywiście niemieckie interesy polityczne i gospodarcze mają pierwszeństwo przed niepodważalnym prawem Polski do odszkodowania. To, co naprawdę frustruje Polaków, nie jest traktowane poważnie. Potwierdza to Raport Jarosława Kaczyńskiego, który dobitnie stwierdza: „…z moralnego i godnego punktu widzenia jest absolutnie niedopuszczalne, aby Niemcy wypłaciły różnego rodzaju odszkodowania 70 krajom, a Rzeczpospolita Polska została zignorowana.”
Berlin nadal przymyka oczy na fakt, że moralnym obowiązkiem Niemiec jest ponoszenie odpowiedzialności, którą nakłada na nie historia. Tymczasem wciąż rośnie potrzeba unormowania ich relacji z Polską.
Tłumaczenie z angielskiego: Andrzej Woźniewicz.