„Śmierć za Żydów i Siedmioro”

20-ty odc. filmowego cyklu IPN „Nie tylko Ulmowie” dostępny na kanale IPNtv

Read this article:  in English


Na kanale IPNtv jest już dostępny 20. odcinek miniatur filmowych z cyklu „Nie tylko Ulmowie”. Film „Śmierć za Żydów i Siedmioro” przedstawia historię Katarzyny Filipek, wdowy, która wychowując siedmioro dzieci, przyjęła odpowiedzialność a następnie poniosła śmierć za ukrywanie sześciorga Żydów. Rodzina sklepikarza Szternlichta ukrywała się wcześniej u sołtysa Tokarni, w gospodarstwie Barglików. To szczególnie tragiczna postać. Najpierw dał schronienie ściganym i szukał im kryjówki, a szantażowany przez Niemców życiem rodziny własnej i Filipków, a może nawet całej wsi, wydał ich okupantom, a następnie sam także został zamordowany.

Do narracji przedstawionej w filmie dr Maciej Korkuć z Oddziału IPN w Krakowie wykorzystał między innymi publikację dotyczącą Katarzyny Filipek oraz Marii i Stefana Barglików – Martyna Grądzka-Rejak w: Represje za pomoc Żydom na okupowanych ziemiach polskich w czasie II wojny światowej, t. I, red. M. Grądzka-Rejak, A. Namysło, Warszawa 2019, s.138; artykuł Anny Zechenter, Jedenaste: przyjmij bliźniego pod swój dach w: Biuletyn IPN, nr 3 (98) marzec 2009, s.83.

Dr. Maciej Korkuć, kadr z filmu "Śmierć za Żydów i Siedmioro" (Źródło: YouTube/IPNtv)

Katarzyna Filipek z Tokarni koło Rabki dwa razy oddała swoje życie za innych. Pierwszy raz, gdy jako wdowa, matka siedmiorga dzieci przyjęła pod swój dach sześć osób pochodzenia żydowskiego. Byli to: miejscowy sklepikarz Szmul Szternlicht, dwie jego córki z dwójką dzieci, Salomea Geshir z synkiem oraz Rozalia Hilfstein z synkiem Adolfem oraz mężem Judą. Wcześniej ukrywali się oni u Barglików – w rodzinie sołtysa Tokarni.

Gdy Niemcy dowiedzieli się o Żydach ukrywanych we wsi, pod karą śmierci zmusili sołtysa do poszukiwań. W nadziei, że ścigani uciekną, sołtys wcześniej ogłosił w kościele informację o szykującej się obławie. Jednocześnie zapewnił Katarzynę Filipek, że rozpocznie poszukiwania w innej części wsi. Niestety, najprawdopodobniej w wyniku zagrożenia przez Niemców własnej rodziny oraz rodziny Filipków, a może nawet całej wsi, wydał Niemcom Szternlichtów, którzy zostali wkrótce zamordowani. Po dwóch tygodniach, 4 lutego 1944 r. Gestapo przyjechało także po małżeństwo Barglików. Katarzyna Filipek zgłosiła się do gestapowców w nadziei, że wtedy nie przyjdą do jej domu i nie wyrządzą krzywdy siedmiorgu dzieciom. Niemcy zamordowali ją wraz z Marią Barglikową i Heleną Mrugałą 6 marca. Także Stefan Barglik został zabity. Dzieci z obu rodzin ocalały, ale dziewięć miesięcy później, 4 grudnia 1944 r. gospodarstwo osieroconych Filipków zostało spalone przez Niemców w ramach karnej pacyfikacji pobliskiej wsi Zawadki, za pomoc partyzantom.

W 1988 r. Katarzyna Filipek została wyróżniona przez Yad Vashem tytułem „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”. Ale wciąż tysiące Polaków nie zostało uhonorowanych za swoje poświecenie. W tym wdowy, mające pod opieką małoletnie dzieci. O jednej z takich wdów, matce ośmiorga dzieci, napisał do prof. Jana Żaryna, w kontekście zbrodni w Jedwabnem, Artur Morach:

Szmul Wasersztajn, Żyd ocalały z tego pogromu [w Jedwabnem 10 lipca 1941 roku] i główny świadek historii opowiedzianej przez Grossa, przeżył między innymi dzięki temu, że w pierwszych dniach po pogromie znalazł schronienie w stodole mojej babci, która mieszkała 5 km od Jedwabnego w wiosce Przestrzele. Ponieważ Szmul Wasersztajn chodził do tej samej szkoły co mój śp. wuj Leon Dziedzic i od dziecka się przyjaźnili, to uciekając z Jedwabnego, Szmul schronił się w stodole mojej babci, gdzie znalazł go mój wuj Leon. Widocznie miał nadzieję, że Leon i jego rodzina go nie wydadzą. Babcia moja była już wtedy sama, mój dziadek zmarł na zapalenie płuc tuż przed wojną, pozostawiając ją samą i ośmioro dzieci, w tym moją mamę. Szmul w stodole mojej babci ukrywał się około tygodnia, po czym został w nocy przez pola przeprowadzony przez moich nastoletnich wtedy wujów do sąsiedniej wsi, do gospodarstwa Pani Wyrzykowskiej, gdzie była przygotowana kryjówka dla Żydów i gdzie ukrywał się chyba przez większość okupacji... Proszę sobie to wyobrazić – samotna kobieta z ośmiorgiem dzieci, ukrywająca przez kilka dni Żyda, ze świadomością, że za to może zapłacić własnym i własnych dzieci życiem! O tym Gross w swojej książce nie napisał, owszem coś tam w kilku zdaniach wspomniał... Piszę o tym, bo mam wielki żal, wielki ból w sercu do tych wszystkich ludzi, którzy nagłośnili zbrodnię w Jedwabnem w takim dla Polaków niekorzystnym świetle. Moja babcia nie ma drzewka w Izraelu w Yad Vashem, a wiadomo, że nie jest żadnym wyjątkiem, że takich Polaków ratujących Żydów, o których mało kto albo nikt nie wie, było mnóstwo (cytat za: Jan Żaryn, Polska wobec Zagłady, Oficyna Wydawnicza Volumen, Warszawa 2019, s. 267).

Do końca II wojny światowej Niemcy dokonali zagłady około sześciu milionów polskich obywateli, w przygniatającej większości etnicznych Żydów (ok. 3 mln) i etnicznych Polaków. Dzięki heroicznej działalności wielu mieszkańców okupowanych ziem polskich udało się uratować kilkadziesiąt tysięcy polskich obywateli pochodzenia żydowskiego. Naukowcy oceniają, że Niemcy zamordowali za tę pomoc około tysiąca Polaków. Większość z tysięcy Polaków, którzy udzielili pomocy Żydom w czasie okupacji niemieckiej w II wojnie światowej nigdy nie została uhonorowana, a najprawdopodobniej nigdy nie będzie publicznie znana.

Rodzina w miejscu rozstrzelania Katarzyny Filipek, Marii Barglik i Heleny Migiel, Archiwum Kliszczackiego Centrum Kultury (Źródło: IPN)

Filmem „Śmierć za Żydów i Siedmioro” chcemy upamiętnić bohaterski i tragiczny los Katarzyny Filipek oraz innych Polaków ratujących swoich żydowskich współobywateli. Zapraszamy do obejrzenia w mediach społecznościowych oraz na kanale IPNtv ostatniego, 20 odc. miniatur filmowych „Nie tylko Ulmowie” i popularyzowania wśród znajomych całego cyklu tych filmów.

Wersja audio oraz tekst dostępne także w portalu Przystanek Historia.

Playlisty dotychczas opublikowanych odcinków w języku polskim i angielskim:




Źródła/Bibliografia:

  • Martyna Grądzka-Rejak, Represje za pomoc Żydom na okupowanych ziemiach polskich w czasie II wojny światowej, t. I, red. M. Grądzka-Rejak, A. Namysło, Warszawa 2019, s. 138.
  • Anna Zechenter, Jedenaste: przyjmij bliźniego pod swój dach, Biuletyn IPN, nr 3 (98) marzec 2009, s. 83.

Grupa Ładosia wydająca Żydom w okupowanej przez Niemców Europie nielegalnie paszporty państw Ameryki Łacińskiej była polską arką Noego ratującą ich od zagłady – powiedział Roger Moorhouse, brytyjski historyk, autor książki pt. „Paszporty Życia”.

Czytaj dalej...

We wrześniu 1939 r. Rzesza Niemiecka i Związek Sowiecki dokonały zbrojnej inwazji na Polskę rozpoczynając II wojnę światową. W wyniku tej agresji prawie 6 milionów polskich obywateli straciło życie, w tym ok. 3 miliony Polaków żydowskiego pochodzenia. Na okupowanych terenach Polski Niemcy wprowadzili karę śmierci nawet za najmniejszą pomoc Żydom...

Czytaj dalej...

Narracja o Holokauście bardzo często pomija tych, którzy próbowali pomóc Żydom przetrwać Zagładę. Mam nadzieję, że moja książka o grupie Ładosia będzie ważnym uzupełnieniem międzynarodowych opinii dotyczących reakcji Polski na Holokaust.

Czytaj dalej...

Auschwitz to jest przede wszystkim prawda – bardzo różnorodna. To jak skomplikowane puzzle, tworzące unikalny polifoniczny obraz Pamięci o Żydach, Polakach, Romach i wszystkich innych grupach Ofiar. Auschwitz to także historie sprawców

Czytaj dalej...

Mija 80 lat od apogeum akcji rabunkowej polskich dzieci przez organizacje hitlerowskie. Trzeba przypominać tamte tragiczne chwile i heroiczną działalność mecenasa Hrabara. Tamtych krzywd nie wyrównają żadne reparacje, ran nie uleczy nawet czas, ale trzeba zapobiegać temu, aby tamta historia się nie powtarzała.

Czytaj dalej...
Prof. Szewach Weiss
Ania Navas

Z wielkim smutkiem przyjąłem wiadomość, że odszedł J.E. Szewach Weiss. Wspaniały Człowiek, Żyd, izraelski patriota, który Polskę kochał i szanował. Kawaler Orderu Orła Białego. Wielka strata dla nas i dla polsko-izraelskich relacji. R.I.P.

Czytaj dalej...