Debata na temat działania tzw. grupy Ładosia odbyła się w piątek 22 marca w związku z publikacją polskiego tłumaczenia książki brytyjskiego historyka i pisarza Rogera Moorhouse'a pt. „Paszporty Życia” (tyt. oryg. The Forgers, dosłownie Podrabiacze). Dyskusję zorganizował Instytut Pileckiego w Warszawie.
Moorhouse przypomniał, że tzw. grupę Ładosia tworzyli polscy dyplomaci i żydowscy działacze, którzy w czasie II wojny światowej w Szwajcarii stworzyli siatkę zajmującą się nielegalnym wydawaniem Żydom paszportów państw Ameryki Łacińskiej. „Sam Aleksander Ładoś był w Bernie chargé d’affaires ad interim, lecz praktycznie ambasadorem w tej placówce. Jego grupa nielegalnie wytwarzała paszporty korzystając z pomocy honorowych konsulów państw Ameryki Łacińskiej w Szwajcarii, w tym zwłaszcza Paragwaju. (…) Posiadacze tych dokumentów mieli możliwość wymknięcia się mechanizmom holocaustu” – podkreślił historyk.
Wyjaśnił, że Żydzi, dzięki posiadanym paszportom, zostali uznani przez Niemców za „cenne aktywa”, gdyż mogli być wymienieni np. za niemieckich jeńców, albo innych obywateli III Rzeszy zatrzymanych w państwach, które nie uległy nazistom. „Osoby, które zostały zaklasyfikowane przez Niemców, jako +zagraniczni Żydzi+ były wycofywane z transportów do obozów zagłady i trafiały do obozów przejściowych. Była to dla nich szansa na przeżycie” — tłumaczył dodając, że paszporty wydawano od 1941 r. do końca 1943 r. Cała operacja została zakończona m.in. z powodu nacisków szwajcarskiego rządu.
„859 osób, które otrzymały paszporty Ładosia oraz inne nieprawdziwe dokumenty potwierdzające ich tożsamość, przeżyło holokaust” – ocenił Moorhouse. „Nie wszyscy przeżyli wyłącznie dzięki paszportom Ładosia. Było bardzo wiele przypadków, w których również inne podrobione dokumenty ułatwiały im przeżycie. Na pewno paszporty Ładosia były jednym z elementów, który pozwolił im uniknąć zagłady. Tyle wiemy” – zaznaczył.
Podkreślił, że są „szacunki, które mówią, że dzięki paszportom mogło przeżyć od 2 do 3 tys. osób”. „Obecnie prowadzone są badania, które mają ustalić liczbę osób, które przeżyły holocaust m.in. dzięki temu, że otrzymały paszporty. Jest wiele tysięcy osób pochodzących od ocalonych, którzy nawet nie wiedzą, że zawdzięczają swoje życie paszportom Ładosia” — ocenił.
„Grupa Ładosia wydająca Żydom nielegalnie paszporty była polską arką Noego ratującą ich od Zagłady” – powiedział.
Monika Maniewska, archiwistka, badaczka pracująca w Instytucie Pileckiego, współautorka książki „Lista Ładosia” podkreśliła, że grupa Ładosia „wystawiała paszporty Paragwaju, Urugwaju, Hondurasu i Haiti. (…) Paszport był wystawiany nie tylko na jedną osobę, ale na całe rodziny.” Wskazała, że choć udało się zidentyfikować ponad 3 tys. nazwisk, na które zostały wystawione paszporty, to prawdopodobnie było ich ok. 10 tys. Zapewniła, że badania wciąż trwają.
„Zgłaszają się do nas osoby z różnych krajów świata, które informują na przykład, że w ich rodzinie był po babci paszport Paragwaju, ale do tej pory nikt nie potrafił wyjaśnić skąd się on wziął” – relacjonowała Maniewska. Wyraziła nadzieję, że książka Moorhouse’a przyczyni się do tego, że „Lista Ładosia” poszerzy się kolejne nazwiska.
Polskie tłumaczenie książki Rogera Moorhouse'a pt. „Paszporty Życia”, wydał Znak i Instytut Pileckiego.
Artykuł ukazał się pierwotnie w portalu »Nauka w Polsce«. »Kuryer Polski« dokonał korekty imienia p. Ładosia: w oryginale: Bernard; według naszych źródeł: Aleksander.