Konkurs Chopinowski to będzie wydarzenie wyjątkowe!

Rozmowa z Arturem Szklenerem

Read this article:  in English



Anna Druś: Dzień dobry. Anna Druś, redakcja Wszystko co Najważniejsze i Serwis dla Polonii. Ze mną jest dzisiaj pan Artur Szklener, dyrektor Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina, który w tym roku organizuje XIX Konkurs Chopinowski. Dzień dobry.

Artur Szklener: Dzień dobry Państwu.

AD: Konkurs rozpoczyna się 2 października, czyli jeszcze chwila do tego wydarzenia i wiemy już po etapie eliminacyjnym, że pod wieloma względami będzie to wyjątkowe wydarzenie, trochę różne od innych. Rekordowa liczba zgłoszonych. 13 Polaków. Niech Pan powie od siebie, co Pana zdaniem wyróżni ten konkurs na tle poprzednich edycji.

AS: Wydaje mi się, że przede wszystkim właśnie owa rekordowa liczba zgłaszających się pianistów spowoduje, że będzie to konkurs niezwykły. Jest już właściwie, bo dwa etapy za nami. Takie wstępne dwa etapy. Jest to konkurs na niezwykle wysokim artystycznym poziomie. Tak się w ciągu ostatnich dekad, ostatnich właściwie edycji konkursu stało. że udawało nam się w XXI wieku odbudowywać prestiż konkursu, myślę, z tych czasów największej świetności, czyli lat 60-tych, 70-tych, kiedy to, przypomnijmy, zwycięzcami konkursu byli tacy giganci fortepianu jak Mauricio Polini czy Martha Archer czy Gary Coulson. Dziś właściwie pianiści z wszystkich kontynentów zabiegają o to przede wszystkim, żeby móc wystąpić w pierwszym etapie konkursu chopinowskiego.

Przypomnijmy, że ponad 640 zgłoszeń. Taka to była liczba. Absolutny rekord nie tylko jeśli chodzi o historię konkursu chopinowskiego, ale też myślę, że jeśli chodzi o jakiekolwiek międzynarodowe konkursy muzyczne na świecie. To pokazuje z jednej strony, że Konkurs Szopanowski ma taką opinię wśród pianistów, ale myślę, że też to pokazuje, że Konkurs Szopanowski daje szansę zbudowania międzynarodowej kariery. Daje szansę, żeby zostać zauważonym na tym bardzo trudnym rynku artystycznym. I tak jak powiedziałem, pianiści, którzy już pojawią się choćby w pierwszym etapie, tak jakby wchodzili do pewnego grona międzynarodowej, mówiąc językiem sportu, ekstraklasy. I to już od nich potem zależy, w jaki sposób kształtują swoją karierę. Myślę, że drugi element, który bardzo wyróżnia ten konkurs, to też rosnąca do tej pory, ale nie mająca w przeszłości precedensu, popularność konkursu chopinowskiego wśród słuchaczy.

Naprawdę jesteśmy zalewani prośbami o bilety, o możliwość uczestnictwa choćby jeden dzień, choćby w ciągu jednej sesji. Z jednej strony jest to dla nas oczywiście wielkim wyzwaniem dlatego, że Sala Filharmonii Narodowej ma ograniczoną liczbę miejsc siedzących, ale z drugiej strony oczywiście niezwykle się z tego cieszymy. I to zainteresowanie również przekłada się na organizację wielu różnych wydarzeń wokółokonkursowych.

Między innymi takich stref, które nazywamy strefami melomana, ale nie kryjemy tego, że są to strefy wzorowane na sportowych strefach kibica. To są miejsca poza Filharmonią Narodową i też poza Warszawą, w której chcemy, aby słuchacze mogli na żywo, ale też tworzyć pewne wspólnoty, zatem niekoniecznie tylko przed laptopem czy przed telewizorem, być z nami i uczestniczyć w tym wielkim wydarzeniu. I wreszcie chciałem wspomnieć o wydarzeniach towarzyszących, takich jak wystawa czasowa organizowana tutaj. Jesteśmy na tarasie Muzeum Fryderyka Szopana w Warszawie, przy ulicy Tamka. Dosłownie za tymi drzwiami, o piętro wyżej została zorganizowana przez nas zupełnie wyjątkowa wystawa czasowa. Około 60 obiektów sprowadziliśmy z Muzeum Życia Romantycznego z Paryża po to, żeby między innymi właśnie uczestnikom konkursu Chopinowskiego i słuchaczom przedstawić kontekst twórczości Fryderyka Chopina, ten właśnie paryski kontekst.

Zatem prezentujemy dzieła takich twórców jak Arie Schaeffer, czy Aureon de la Croix, czy taką postać niezwykle ważną dla kompozytora jak Georges Sand. Musimy pamiętać, iż tworzyli oni w sumie razem rodzaj centrum artystycznego, rodzaj rodziny artystycznej skupionej w ośrodku paryskim nazywanym wtedy Nowymi Atenami. Był to rodzaj cyganerii, ale na bardzo wysokim artystycznym poziomie. I w ramach tej wystawy, Życie Romantyczne, taki jest jej tytuł, chcemy pokazać do jakiego stopnia Chopin był centrum całego tego świata, a jego muzyka była niezwykle ceniona. Taką osią wystawy są dwa obiekty: jeden właśnie z tego świata profanum, świata codziennego życia. To wachlarz stworzony, współtworzony przez Georges Sand. Przecież są, gdzie wszystkie te postacie występują w formie alegorycznej.

Tam Chopin jest małym kolibrem, ptakiem, który ma przenosić niejako widzów i słuchaczy do innego świata, do świata sztuki. A z drugiej strony w ramach tej wystawy pokazujemy oryginał rękopisu Chopina, jednego z najwybitniejszych jego dzieł, ballady F-moll i całej tej wystawie towarzyszy, a właściwie jest jej częścią, oddzielną warstwą, oddzielna sonosfera, wybór kompozycji, które pozwalają niejako zanurzyć się w tę atmosferę Chopinowską.

Z kolei w Żerazowej Woli, w domu urodzenia Fryderyka Chopina. Jest również wystawa czasowa bardzo ciekawa, mianowicie lalki z teatru profesjonalnego, teatru syna George Sand, Maurice'a, który jako artysta plastyk, w pewnym momencie wyspecjalizował się, tworzył właśnie właśnie taki teatr lalkowy, którego źródłem był Don Juan, który dla Chopina był rodzajem azylu na obczyźnie.

I wszystkie źródła wskazują, że w ogóle inspiracją tego teatru, pierwszą inspiracją był sam Fryderyk Chopin, który znowu pamiętał takie doświadczenia ze swoich czasów dziecinnych w Warszawie. Słowem, bardzo dużo różnych inicjatyw wokół konkursu chopinowskiego wzbogaca go i powoduje, że nie tylko czysta muzyka, ale wiele różnych innych bodźców i narracji będzie nam towarzyszyć.

AD: Tuż po zakończeniu eliminacji mówił Pan, że poziom przesłuchań eliminacyjnych był tak wysoki, że Państwo byli tym zaskoczeni, że bardzo wielu z pianistów sięgało po te najtrudniejsze utwory, które zwykle pojawiały się dopiero na tym etapie październikowym konkursu. Czy dziś można powiedzieć, że konkurs Chopinowski jest właściwie konkursem mistrzowskim, pomimo że jest dedykowany młodym pianistom do 30. roku życia?

AS: Zdecydowanie tak. I tutaj bez żadnego ale i bez żadnych kompromisów. Do tego stopnia wiek osiągnięcia pewnego rodzaju mistrzostwa przesuwa się, że w ciągu poprzednich edycji obniżyliśmy wiek uczestników, zatem obecnie uczestnicy konkursu mogą mieć zaledwie 16 lat.

To pokazuje z jednej strony, że mamy do czynienia z niezwykłym rozwojem edukacji artystycznej, że młodzi utalentowani ludzie mają po prostu gdzie się uczyć i gdzie szlifować swoje umiejętności pianistyczne. A z drugiej strony myślę, że to też pokazuje pewien uniwersalizm twórczości Fryderyka Chopina. Chopin sam wiele przecież z tych kompozycji, które pojawiają się na konkursie Chopinowskim pisał jako bardzo młody człowiek. Przypomnijmy, że obydwa koncerty, czyli te utwory, które pojawiają się w finale konkursu, koncerty z orkiestrą, pisał jako dwudziestolatek.

Bycie niejako nastolatkiem jest, czy też właśnie w granicach 20 lat, powoduje sytuację pewnej paraleli wiekowej, czyli uczestnicy mają te same odczucia naturalne, pewne predyspozycje. Oczywiście Chopin był absolutnie wyjątkowym młodym człowiekiem, był geniuszem, był jednym z najwybitniejszych twórców, nie tylko pianistów, ale właśnie twórców muzycznych. w historii, co powoduje, że interpretacja jego kompozycji jest szczególnie trudna, ale ta predyspozycja, ten pewien rys młodzieńczości nie tylko nie przeszkadza, ale bywa bardzo ważnym walorem.

AD: Miałam okazję rozmawiać z jednym z uczestników z Polski, z Jahudą Prokopowiczem, który jest jednym z 13 Polaków zakwalifikowanych do pierwszego etapu konkursu. Pytałam go o to, jak pokolenie Z interpretuje Chopina, ponieważ de facto tegoroczna edycja będzie edycją, w której Z interpretują Chopina. Gdy pan słuchał owych Z interpretujących Chopina. Czy coś wyróżniało ich na tle poprzednich pokoleń, czy to jest po prostu uniwersalna młodość?

AS: Wydaje mi się, że coś, co wyróżnia dzisiaj młodych pianistów, to jest niesamowite opanowanie fortepianu. I nie jestem pewien, czy to akurat jest cechą przynależną dla pokolenia Z, czy po prostu wynika to z tego procesu, o którym wspomniałem wcześniej, czyli doskonalenia metod edukacyjnych. I pewnego rodzaju myślę, że też faktu, że świat nam się skurczył, że bardzo łatwe są podróże, że zarówno sami młodzi pianiści mogą studiować u wielu pedagogów, jak i bardzo często pedagodzy, którzy mają bardzo duże doświadczenie, zmieniają swoje miejsca, czy też uczestniczą w kursach mistrzowskich w wielu miejscach na świecie. To wszystko powoduje, że no wręcz z zazdrością można patrzeć na to, jak młodzi artyści, jakie mają możliwości. Jakie mają możliwości nie tylko w znaczeniu szybkiego grania, prawda, ale całego w pełni opanowania instrumentu, z całym wachlarzem emocji, brzmień, czy też różnego rodzaju chwytów technicznych. I jeśli na coś bym zwrócił uwagę, próbując pomóc młodym artystom, to właściwie nie ten aspekt biegłości, tylko raczej kwestia indywidualności.

Dlatego, że musimy pamiętać, że Fryderyk Chopin był absolutnie unikatowym twórcą. Chopin czerpał z dziedzictwa przeszłości, ale przetwarzał je do tego stopnia, że każdy jego utwór jest unikatowy. Poza tym sam Chopin unikał niejako autopowtórzeń, czyli jego ścieżka twórcza jest cały czas poszukiwaniem nowych dróg. Nie tylko rozwoju, ale przede wszystkim ekspresji. I teraz najtrudniejszym zadaniem, myślę, na konkursie chopinowskim jest uzyskanie pewnego rodzaju balansu pomiędzy własną ekspresją autorską, z pokazaniem swojej osobowości, pewną chęcią wyróżnienia się, która jest bardzo naturalna dla każdego twórcy, a szczególnie dla osób młodych. A z drugiej strony utrzymania niejako tych chęci, tych potrzeb w pewnych ryzach stylistycznych.

I z jednej strony zachęcałbym do tego, żeby jednak pokazać swoją osobowość, aby nie kopiować nawet najlepszych wykonań, które przecież mamy dostępne dzięki technologii w dowolnej wręcz liczbie. Ale z drugiej strony, już w momencie, kiedy pokazujemy tę swoją osobowość, trzymajmy się źródła i trzymajmy się pewnych jednak norm wobec tego, jak rozumiemy oczywiście twórczość Chopina dzisiaj. I zapewniam wszystkich, że przestrzeń pomiędzy jednym a drugim jest gigantyczna. Wcale nie trzeba rewolucjonizować myślenia o muzyce klasycznej, żeby pokazać własną osobowość.

AD: A propos rewolucjonizowania muzyki klasycznej, ostatnie pytanie o film. Ponieważ konkursowi w tym roku towarzyszy premiera filmu Chopin, Chopin. Jest to kolejne duże polskie dzieło poświęcone naszemu narodowemu kompozytorowi.

Pan już miał okazję widzieć, bo pytałam Pana o to, ale nie pytałam o to, jak Pana wrażenia. I jednocześnie, czym ten film się różni od dotychczasowych? Czy jest coś, co w tym filmie zaskoczyło Pana albo napawało jakąś refleksją, z którą dotychczas nie miał Pan możliwości się zetknąć?

AS: Nie tylko z zespołem miałem okazję widzieć ten film, zresztą niejednokrotnie, ale od samego początku i jeszcze przed etapem zdjęciowym, jeszcze na etapie przygotowawczym, wręcz na etapie szlifowania scenariusza, braliśmy bardzo czynny udział w powstaniu tego filmu.

Między innymi nasz udział, nasze zaangażowanie, ale też podejście twórców filmu powoduje, że tam jest kilka elementów, które absolutnie wyróżniają ten film od innych biografii chopinowskich z zastrzeżeniem, że sensu stricto biografią ten film nie jest. Jest to bardziej rys psychologiczny, w którym z natury rzeczy przy tego typu podejściu, wiele aspektów biograficznych po prostu nie może się pojawić, dlatego że jednak twórcy skupiają się na wewnętrznej de facto również i walce, ale w każdym razie na wewnętrznym świecie Fryderyka Chopina. Ale coś, co wyróżnia ten film, wydaje mi się, oprócz tych aspektów już czysto narracyjnych, to warstwa muzyczna. W tym filmie po pierwsze Eryk Kuhn, czyli aktor, który gra Chopina, wykonał absolutnie tytaniczną pracę, żeby nauczyć się tych fragmentów utworów, które Chopin gra. Dzięki temu w kamerze rzeczywiście widzimy grającego aktora. To są często bardzo podświadome sygnały, ale mówiące bardzo dużo. Twórcy filmowi zazwyczaj nie mogą pokazywać rąk aktorów, a nawet jeżeli to robią, to jest to w sposób... dzieje się to w sposób bardzo uproszczony.

Tutaj chylę czoła wobec tego, jak Eryk do jakiej biegłości doszedł. Ale jeśli chodzi o warstwę muzyczną, to udało się połączyć właśnie tę biegłość wizualną Eryka ze znakomitym mistrzostwem Tomasza Rittera, który odtwarza de facto fragmenty utworów Chopina do ścieżki dźwiękowej, ale idzie o wiele dalej dlatego, że komponuje improwizacje chopinowskie. I na to bym chciał zwrócić uwagę, dlatego że to jest absolutnie pierwszy raz w historii, którą znam i to nie tylko historii kinematografii, ale w ogóle dyskusji na temat. działalności artystycznej Chopina, kiedy artysta podejmuje się pewnej reinterpretacji czy też stworzenia na wzór chopinowski, zarówno improwizacji, kiedy Chopin po prostu gra w gronie przyjaciół, ale i też takich improwizacji, które mają odtworzyć jego proces twórczy. Wiemy, że Chopin bardzo długo cyzelował swoje utwory, niejednokrotnie tworząc wiele wersji, wracając do pierwotnych i tak dalej, i tak dalej. Ten proces cyzelowania ostatniego etapu tworzenia był dla niego bardzo trudny. I również ten aspekt pojawia się w filmie, co uważam, że jest szczególnie wartościowe.

I wreszcie ostatni element, na który chciałem zwrócić uwagę, to fakt, że Chopin mówi o muzyce w sposób, który jako muzykolog uważam, że jest zgodny z jego poglądami. To też nie jest typową sytuacją, zwłaszcza w filmie psychologicznym, gdzie nie najważniejszym celem jest przecież oddanie pewnych faktów, faktografii, a raczej chodzi o stworzenie pewnych wrażeń, czy też wywoływanie pewnych emocji, co zresztą ten film myślę, że robi bardzo skutecznie.

AD: Pięknie panu dziękuję za poświęcony czas i rozmowę.

AS: Dziękuję bardzo.

AD: Moim gościem był pan Artur Szklener. Do zobaczenia.




Źródła/Bibliografia:


206 lat temu urodził się Stanisław Moniuszko, kompozytor, dyrygent, pedagog muzyczny; twórca polskiej opery narodowej, autor m.in. „Strasznego dworu” i „Halki” oraz 268 pieśni.

Czytaj dalej...

W badaniu przeprowadzonym wśród prawie 1800 Amerykanów polskiego pochodzenia Piast Institute starał się stworzyć podstawowy profil społeczności amerykańskich Polaków, w tym ich dane demograficzne, poziom dochodów i poglądy polityczne. Chcieliśmy dowiedzieć się, jak postrzegają nas Amerykanie, a szczególnie młodzi Amerykanie.

Czytaj dalej...
Odnaleziono nieznany walc Fryderyka Chopina
Andrzej (Andrew) Woźniewicz

Niedawno świat muzyki został zelektryzowany informacją o odnalezieniu nieznanego wcześniej walca Fryderyka Chopina. Nieznany dotąd walc Chopina został znaleziony w jednym z muzeów w Nowym Jorku, o czym poinformował dziennik „New York Times”.

Czytaj dalej...

Fryderyk Chopin, uznany polski kompozytor i pianista-wirtuoz, jest ceniony za swoją kameralną i głęboko emocjonalną muzykę. 18 października przypadła 175 rocznica jego przedwczesnej śmierci w 1849 r.

Czytaj dalej...