Gdy Polska odzyskała niepodległość po 123 latach zaborów, rozwijała się ona pod każdym względem, a szczególnie w obszarze kulturowym. Fakt ten był zauważany w Warszawie, która z chwili na chwilę stawała się prawdziwą europejską stolicą. Fetując Nowy Rok, odbywały się tutaj bale, które ściągały gości z całego kraju, co podnosiło rangę naszej stolicy.
Świetna zabawa
Każde takie wydarzenie noworoczne, gwarantowało świetną zabawę, a co najważniejsze zacieśniało wzajemne stosunki i układy towarzyskie. Młode panny właśnie podczas zabaw noworocznych, powinny poznać przyszłego męża, a pary już chodzące ze sobą na wspomnianych balach dopełniały zaręczyn. Bale sfer dyplomatycznych miały też duże znaczenie polityczne. Najważniejsze imprezy noworoczne, zawsze znalazły swoje odbicie w ówczesnej prasie.
Bale stowarzyszeń
Przeróżne organizacje, stowarzyszenia i związki, sukcesywnie organizowały swoje bale noworoczne. Wiele z nich miało charakter charytatywny i dobroczynny. W dwudziestoleciu międzywojennym, Towarzystwa Pomocy Ociemniałym Ofiarom Wojny „Latarnia”, organizowały bale noworoczne z poręki księżnej Teresy Sapieżyny w warszawskim Hotelu Europejskim. Bale te skupiały całą ówczesną arystokrację, nie tylko mieszkającą w stolicy.
Bal Mody
Na drugi dzień po balu noworocznym, właśnie w Hotelu Europejskim odbywał się ekskluzywny Bal Mody, podczas którego wybierano króla i królową tej imprezy. Były to osoby najpiękniej ubrane podczas wspomnianej zabawy. Była też i na tym balu zbiórka pieniężna dla najbardziej potrzebujących pomocy w Nowym Roku. Wszyscy warszawscy właściciele Domów Mody, prześcigali się w szykowaniu pięknych strojów dla pań, a było to dla nich najlepszą ówczesną reklamą.
U prezydenta Mościckiego
Niezwykle ekskluzywne i wspaniałe przyjęcia miały miejsce u ówczesnego prezydenta Ignacego Mościckiego i jego żony Michaliny na Zamku Królewskim w Warszawie. Słynęły one ze znakomitej kuchni. Aby podkreślić ważność naszej wolnej już Ojczyzny, wszystkie serwowane na tym balu dania, koniecznie były przyrządzane z polskich produktów. Do stołu podawali kelnerzy w strojach epokowych, nawiązujących do doby oświecenia.
Nie mniej prestiżowe bale, organizowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych w pałacu Brühla. Prawdziwą gospodynią była tam żona ministra Józefa Becka, piękna i wytworna pani Jadwiga, która dbała o menu, wystrój sali oraz o etykietę.
Wiele było imprez charytatywnych, organizowanie których w okresie Nowego Roku należało do Akademii Sztuk Pięknych, gdzie obowiązywały tematyczne kostiumy imprezowe. Na jeden z takich balów noworocznych, pan Jarosław Iwaszkiewicz przyszedł przebrany za poławiacza pereł. Podobno cały był owinięty w w sieć rybacką i… nic nie miał pod spodem.
Zaproszenie
Goście otrzymywali zawsze elegancko zaprojektowane zaproszenie. Często jednak było ono bardzo lakoniczne, jak na przykład uczyniła to Warszawska Akademia Medyczna zapraszająca na… „Śledzik u Medyków”.
Imprezy noworoczne rozpoczynały się około godziny 22 i najczęściej trwały do godziny 4 nad ranem. Główną atrakcją były, oprócz tańców tradycyjnych jak polonez, mazur, czy nawet walc, tańce nowoczesne, jak shimmy, fokstrot, rumba. Muzykę zapewniały często dwie orkiestry grające wesołe kawałki na zmianę. Jeśli chodzi o jedzenie, to nie brakowało gorących zup, pieczonego mięsa, no i oczywiście słodkich placków.
Wytworne bale stały się symbolem utraconego po 1939 roku barwnego świata międzywojennej stolicy Polski i ukochanego miasta Polaków.
Pewnie wyczuwając zbliżającą się katastrofę wojenną, warszawiacy fetowali nadejście roku 1939 niezwykle hucznie… zdając sobie sprawę z tego, że dla wielu z nich ta zabawa mogła być ostatnią w życiu.
Zdjęcia: Narodowe Archiwum Cyfrowe.