Rozproszeni po wszem świecie
Gnani w obce wojny,
Zgromadziliśmy się przecie
W jedno kółko zbrojne.
Rozproszeni po świecie, rozproszeni po Niemczech, zgromadziliśmy się… tym razem w Essen!
Wydarzenie, o którym chcę poinformować odbyło się 13 i 14 listopada 2021 w Essen w Nadrenii Westfalii . To były dwa dni nasycone miłością i przywiązaniem do Polski i poczuciem solidarności z krajem pochodzenia uczestników tego „Wielkiego Święta”, które zostało zorganizowanie przez Grupę „Polacy w Essen”. Na spotkanie to przybyli nie tylko „niemieccy Polacy”, mieszkający w okolicach Essen, ale też dużo zaproszonych gości z Polski i z Niemiec.
To święto miało na celu uczcić dwie ważne polskie rocznice: Odzyskanie Niepodległości w 1918 roku oraz stworzenie Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność” w 1980 r.
Działalność grupy „Polacy w Essen” rozpoczęła się w 1998. Na początku miała to być doradcza pomoc Polakom, mieszkającym w Niemczech, poczynając od wypełniania formularzy po porady adwokackie. Z czasem cele i charakter rozrosły się do szerszych wymiarów i obecnie jest to jedna z najaktywniejszych grup polskiej diaspory w Niemczech. Przewodniczy jej Wojciech Kusy, dzięki któremu – i dzięki zaangażowaniu wszystkich członków Grupy, co zawsze Wojtek podkreślał – Polacy w Essen przygotowali prawdziwy festiwal Polskości.
Patriotyzmem nasycone były wykłady dr. Anny Kołakowskiej, np. „Przerwana droga do potęgi Polski” i przepiękny koncert Andrzeja Kołakowskiego, którego mottem były słowa : „Lepiej za Polskę dziś umierać, niż w „prywisljańskim kraju żyć!”
Interesujące były też przemówienia gości z Polski i z Niemiec, m.in. Dyrektora Instytutu Polskiego w Düsseldorfie, Prof. Wojciecha Poczachowskiego, Prezesa ZPwN Jozefa Malinowskiego, czy Eugeniusza Karasińskiego, Przewodniczącego Stowarzyszenia Represjonowanych w Stanie Wojennym Regionu Śląsko-Dąbrowskiego.
Uroczystości polonijne w Essen rozpoczęły się mszą świętą „Za Ojczyznę”, odprawioną w Kościele Św. Klemensa. Celebrujący kapłan rozpoczął ją od odczytania słów naszego wielkiego rodaka, świętego Jana Pawła II: „Ojczyzna to ojcowizna, to także dziedzictwo duchowe, narodowa kultura, tradycja i wartości(..). Patriotyzm to nie tylko umiłowanie tego , co ojczyste, umiłowanie historii, tradycji, języka czy samego krajobrazu ojczystego, lecz również miłość, która obejmuje dzieła rodaków i owoce ich geniuszu.” Najmocniej biły polskie serca podczas pochodu ulicami Essen. Zostały w nim zrealizowane te słowa św. Jana Pawła II.
Marszowi towarzyszyly symbole ilustrujace charakter tej patriotycznej manifestacji. Na czele marszu — niesiono krzyż!
Pod kierownictwem Andrzeja Kołakowskiego śpiewali wszyscy maszerujący. Najpierw „Jeszcze Polska nie zginęła” – wszystkie zwrotki, potem „Pierwszą Brygadę” z zaakcentowaniem słów „na stos, rzuciliśmy swój życia los na stos, na stos”. Potem „Boże coś Polskę” i kończylismy dodając sobie otuchy pieśnią „Marsz, marsz Polonia”.
... Zgromadziliśmy się przecie
W jedno kółko zbrojne.Marsz, marsz Polonia,
Nasz dzielny narodzie,
Odpoczniemy po swej pracy
W ojczystej zagrodzie.Na królewski gród zhańbiony
Wzleci orlę białe,
Hukną działa, Jękną dzwony,
Polakom na chwałę.Moskal Polski nie zdobędzie
Dobywszy pałasza
Jeśli hasłem naszym będzie
Wolność i Ojczyzna nasza!
Cała trasa marszu ulicami Essen trwała około godziny.
Jest nadzieja, że ta Polskość będzie w Niemczech podtrzymywana, bo w marszu uczestniczyło dużo młodzieży, rodziny z małymi dziećmi, czasem trzy pokolenia, takie jak Grażyna i Tadeusz z okolic Essen, oraz ich córka z mężem i córeczką, która powiewała biało-czerwoną choragiewką. Każda polska rodzina ma tu swoje osiągnięcia i swoją historię.
Po marszu był jeszcze jeden mocny polski akcent: koncert wierszy-pieśni patriotycznych Andrzeja Kołakowskiego. To była muzyczna ilustracja wielkich wydarzeń historycznych, zawartych w dziełach malarskich Artura Grottgera, przekazana uczestnikom tego polskiego Święta pięknym głosem i akompaniamentem gitary wykonawcy.
Po odbytym w Essen marszu, dalszy ciąg manifestowania Polskości odbył się w odległym o 165 km Ośrodku Misji Katolickiej w Niemczech zwanego „Dom Concordia” . Data powstania Concordii to rok 1994. Jest to dar Boga dla rodaków zamieszkałych w Niemczech. Tu mogą przyjeżdżać dzieci i młodzież na kolonie, by nie tylko wypoczywać, ale także by ćwiczyć język swoich ojców i dziadków. Dorośli przyjeżdzają tutaj z całych Niemiec, żeby odbywać rekolekcje.
Tu także odbywają się spotkania Środowisk Patriotycznych Europy Zachodniej. Jest to miejsce ciszy i kontemplacji, gdzie każdy człowiek poszukujący wiary może odkryć na nowo Boga i siebie. Właścicielem jest stowarzyszenie Chrześcijańskie Centrum Krzewienia Kultury, Tradycji i Języka Polskiego w Niemczech a dyrektorem – ksiądz Marcin Maślak
W Concordii dokonano uroczystego odsłonięcia i poświęcenia tablicy upamiętniającej powstanie Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”. Jest to już siódma z kolei tablica. Została ona (tak jak wszystkie poprzednie) ufundowana ze składek Grupy „Polacy w Essen”.
Na tę uroczystość był zaproszony Andrzej Rozpłochowski, niestety z powodu choroby nie mógł przyjechać do Niemiec. Jeszcze wtedy nie myśleliśmy, że ten zasłużony dla „Solidarności” bohater wkrótce, 20 grudnia, odejdzie do Pana. List od Przewodniczącego Związku Piotra Dudy przeczytał więc w zastępstwie Eugeniusz Karasiński.
Potem nastąpiło odśpiewanie hymnu polskiego i złożenie wieńców. Oddano hołd tym, których celem w 1980 r. była walka o obronę ludzkiej godności. Pięknie wyraził to mówiąc o ich bohaterstwie Dr. Lechosław Belniak przytaczając słowa członka angielskej Izby Lordów, barona W. Rees-Mogga: „Żeby być bohaterem, niekoniecznie trzeba być Polakiem. Ale to pomaga!”
Wszystkie siedem tablic upamiętnia ważne momenty historyczne naszego Narodu. Najnowsza, świeżo poświęcona jest wyrazem hołdu i wdzięczności Polaków, żyjących w Niemczech swoim bohaterskim Rodakom roku 1980.
Będą jeszcze dalsze tablice, zapewnił Wojciech Kusy, który decydował o ich tematyce i kolejności. Wszystkie są wykonane z granitu, usytuowane na wzgórzu obok Ośrodka Polonijnego „Concordia”.
Tablice te są dedykowane: „Pamięci 96 Polaków na czele z Prezydentem Lechem Kaczyńskim, którzy 10 kwietnia 2010 roku zginęli w katastrofie pod Smoleńskiem”, „Ofiarom Ludobójstwa na Kresach Wschodnich”, „W stulecie Odrodzenia Rzeczypospolitej Polskiej” , „Żołnierzom Niezłomnym i wszystkim Bohaterom i Ofiarom tego czasu” , „Kapłanom Niezłomnym i Świeckim Świadkom Chrystusowej Prawdy” oraz „Polakom-Zwycięzcom bitwy 1920 roku”.
Wszystkie patriotyczne inicjatywy, odbywające się na trenie Westfalii-Nadrenii są autorstwa przewodniczącego ugrupowania, wspomaganego przez aktywnych „niemieckich Polaków”.
Do artykułu wykorzystano zdjęcia, których autorami byli: artysta-fotograf Joachim Pawliczek, autorka artykułu oraz inni uczestnicy uroczystości.