Płk Edmund Banasikowski – emigracyjny żołnierz niezłomny

Szkic do biografii

Read this article:  in English


Marzę, ażeby Polska poznała polskiego bohatera i niezłomnego żołnierza, który poświęcił życie na emigracji dla sprawy polskiej.
— (córka) Barbara Bożena Banasikowski-Smith (1948-2018)


W 1992 roku w „Przeglądzie Polskim” w Nowym Jorku, Jan Nowak-Jeziorański napisał artykuł o działalności Polonii na rzecz Polski. Oto krótki fragment: „Historycy w Polsce traktują rolę Polonii bardziej niż marginesowo”. Podaje też przykład książki pod redakcją Aleksandra Gieysztora „Historia Polski”, w której na 720 stron tylko jedną zajmuje temat Polonii. Od tego czasu minęły dekady i niewiele się w tej kwestii zmieniło.

Warto przypomnieć, że Wolną Polskę po roku 1918 budowali wszyscy Polacy: ze wszystkich zaborów, Ci powracający z emigracji i Ci którzy pozostali na emigracji. Przy budowie polskiej narracji historycznej, która trwa od 1989 roku i oparta jest głównie na warszawsko-centrycznej optyce historii, pomijającej na ogół historię polskiej emigracji oraz przy braku zainteresowania mediów i organizacji edukacyjnych postaciami, które po drugiej wojnie światowej wpływały na przechowanie polskiej tożsamości narodowej za granicą, emigracyjni bohaterowie odchodzą w zapomnienie.

Por. Edmund Banasikowski. (Źródło: Rodzina Banasikowskich. Kolor: A. Woźniewicz)

Do takich postaci niewątpliwie zaliczamy Edmunda Jerzego Banasikowskiego, pułkownika WP i AK, współtwórcy „Wachlarza”, dziennikarza, współpracownika Radia Wolna Europa i działacza Polonii Amerykańskiej. Jego życie i świadoma działalność patriotyczna powinna być wzorem dla nas wszystkich, a szczególnie dla tych, którzy wkraczają w dorosłe życie.

Etap II Rzeczpospolitej

Edmund J. Banasikowski urodził się̨ 3 kwietnia 1914 roku w Siedlcach. Jego ojciec, Władysław, był legionistą i pod jego wpływem syn Edmund wybrał karierę̨ żołnierza zawodowego. Wstąpił do Szkoły Podchorążych Piechoty w Komorowie-Ostrowi, którą ukończył w 1935 roku. Prezydent RP Ignacy Mościcki mianował go podporucznikiem w korpusie oficerów piechoty. Po ukończeniu szkoły został przydzielony do 23 pułku im. płk. Leopolda Lisa-Kuli we Włodzimierzu Wołyńskim.

Jako młody oficer, podporucznik Banasikowski miał zaszczyt żegnać Marszałka Józefa Piłsudskiego. Maszerował w kondukcie żałobnym, odprowadzającym Marszałka na wieczną wartę. W momencie wybuchu II wojny światowej Edmund Banasikowski zajmował stanowisko dowódcy odcinka Batalionu Fortecznego „Mikołów” (woj. Śląskie). Pierwszego września 1939 roku rano, jego koledzy oficerowie zgromadzili się̨, aby się̨ naradzić́ i podjąć́ decyzję o sposobie obrony przed Niemcami. Banasikowski pobiegł do pobliskiej szkoły po mapy. Gdy wrócił, w miejscu narady był głęboki lej po bombie. Jego koledzy zginęli. On swoje ocalenie uznał za cud. Podobnych cudów doświadczy w swoim życiu jeszcze kilka razy, bo na tym przypadku jego walka z najeźdźcą̨ się̨ nie zakończyła.

Brał udział w bitwie stoczonej w pierwszych dniach wojny pod Mokrą. Gdy 17 września Sowieci ze wschodu napadli na Polskę̨ i wiadomo było, że klęska jest nieuchronna, Banasikowski nie złożył broni i nie poszedł do niewoli. Po zakończeniu kampanii wrześniowej (w latach 1939 -1941) brał udział w konspiracji na terenie Siedlec i Warszawy. Był jednym z organizatorów i działaczy walki podziemnej.

Działalność w armii krajowej – Wachlarz

Ze „Związku Walki Zbrojnej” i „Armii Krajowej” po wybuchu wojny niemiecko-radzieckiej, na życzenie brytyjskiej organizacji rządowej Special Operations Executive (SOE), wydzielono z AK grupę̨, około tysiąca żołnierzy, do działań́ dywersyjnych na wschodzie, którą określono kryptonimem Wachlarz. Była to grupa elitarna i początkowo służyli w niej oficerowie i duża grupa zrzuconych w 1942 r. do kraju „cichociemnych”. Edmund Banasikowski, który działał pod pseudonimem „Jeż̇” był jednym z jej twórców. Od stycznia 1942 roku był mianowany dowódcą odcinka IV, działającego w okolicach Połocka, Witebska i Newela.

Do zadań́” Wachlarza” należało niszczenie szlaków kolejowych, którymi Niemcy dostarczali zaopatrzenie na front wschodni, oraz organizowanie osłony dla planowanego na ziemiach polskich powszechnego powstania zbrojnego przed wycofującymi się z frontu wschodniego Niemcami lub nacierającą Armią Czerwoną. Plany te wkrótce uległy zmianom. Po podpisaniu układu Sikorski–Majski wydano rozkaz udzielania Sowietom pomocy wojskowo-dywersyjnej. Obowiązki przewyższały możliwości zgrupowania, dlatego rozkazem dowódcy Armii Podziemnej gen. Grota Roweckiego z 22 stycznia 1943 roku „Wachlarz” został podporządkowany kierownictwu Kedywu i przydzielony do okręgu wileńskiego „Armii Krajowej”.

7 lipca 1944 roku byli żołnierze Wachlarza (wśród nich Edmund Banasikowski) wzięli udział w operacji „Ostra Brama”. Oddziały Armii Krajowej zaatakowały zajęte przez Niemców Wilno. Kilkudniowe zmagania prowadzone wspólnie z Armią Czerwoną doprowadziły 13 lipca do oswobodzenia miasta. Niedługo potem Sowieci podstępnie aresztowali polskich dowódców i zaczęli rozbrajanie żołnierzy AK, następstwem tego były wyroki śmierci, więzienia i zsyłki na Syberię.

Banasikowski dwa razy był aresztowany przez Niemców i trzy razy przez NKWD. Zawsze udawało mu się̨ uniknąć́ śmierci. Pod koniec 1944 w Wilnie redaguje wraz z Antonim Snarskim tajny biuletyn „Na zew ziemi ojczystej.” Jako oficer AK i dowódca wielu akcji, był zdecydowanym przeciwnikiem nowej okupacji Polski. Wiedząc, że może być́ ścigany przez polski rząd komunistyczny, zdecydował się opuścić Polskę.

Na emigracji: Szwecja

W 1945 roku, aresztowany przez NKWD, zdołał zbiec z więzienia i przedostać się do Warszawy. Wobec narastającego terroru radzieckiego i represji wobec byłych żołnierzy AK, podjął decyzję o wyjeździe z kraju. W 1946 roku na statku transportującym węgiel został przerzucony do Szwecji. Zabrał z sobą głęboką wiarę, że walka o wolną Polskę jeszcze się nie skończyła.

W Szwecji poznał Zofię Brzozowską, byłą reprezentantkę Polski w łyżwiarstwie szybkim na zimowej olimpiadzie w Garmisch Partenkirchen w 1936 r. Jako więźniarka obozu koncentracyjnego w Ravensbrück powracała w Szwecji do zdrowia i równowagi psychicznej. Pobrali się, ale ich kłopoty jeszcze się nie skończyły. Ona z córką wyemigrowała do USA, on czekał na możliwość emigracji jeszcze rok. W 1951 roku przez Kanadę dotarł do Stanów Zjednoczonych.

Zdjęcie ślubne Ednunda Banasikowskiego z Zofią Brzozowską (Źródło: Rodzina Banasikowskich)

Po nawiązaniu kontaktów z polskim rządem emigracyjnym, złożył gen. Borowi Komorowskiemu raport z ostatniego aktu tragedii wileńskiej. Podczas pobytu w Londynie w 1947 roku wziął udział w zjazdach założycielskich Stowarzyszenia Polskich Kombatantów (SPK) i Koła Armii Krajowej. Został wybrany członkiem władz obu organizacji.

Od 1947 do 1950 był członkiem Rady Głównej SPK w Londynie, w tych samych latach był członkiem Rady Naczelnej Koła Armii Krajowej oraz członkiem założycielem i prezesem SPK w Szwecji. Od momentu przyjazdu do Ameryki Edmund Banasikowski stał się̨ liderem Polonii. Swoją postawą i zaangażowaniem inspirował innych.

Na Emigracji: USA (lider Polonii, dziennikarz, inspirator życia polonijnego)

W Milwaukee założył i pełnił w latach 1952-1955 funkcję przewodniczącego Stowarzyszenia Polskich Kombatantów (SPK). W 1956 aktywizował Kongres Polonii Amerykańskiej (KPA) i następnie przez 17 lat był jego prezesem, a później, od 1977 roku, honorowym prezesem i dyrektorem KPA na szczeblu Stanów Zjednoczonych. 10 czerwca 1989 został powołany do Oddziału Rady Narodowej RP na terenie Stanów Zjednoczonych.

Współredagował audycje radiowe „Echa z Polski” - program w języku polskim nadawany przez media amerykańskie w Milwaukee, które rozpoczęły się̨ w roku 1953. Często były transmitowane przez Radio Wolna Europa i towarzyszyły Polonii przez 50 lat. Jego artykuły były publikowane w Londynie w piśmie „Orzeł Biały” i wielu gazetach polonijnych w USA. Edmund Banasikowski pisał artykuły polityczne i historyczne, ale pisał również̇ poezje i baśnie dla dzieci. Był wieloletnim korespondentem Radia Wolna Europa. W czasie swojej pracy jako przewodniczący Kongresu Polonii Amerykańskiej oddział w Wisconsin, nawiązał ścisłą̨ współpracę z rządem Stanów Zjednoczonych i administracją Johna Kennedy’ego.

Przyjaźń́ i współpraca Edmunda Banasikowskiego z kongresmanem reprezentującym Wisconsin — Klemensem Zabłockim — zaowocowała ufundowaniem przez rząd USA i Polonię amerykańską̨ Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie i Ośrodka Opieki Ambulatoryjnej im. Klemensa J. Zabłockiego, który oddano do użytku w 1992 r.

Zygmunt Banasikowski z Kongresmanem Klemensem Zabłockim (Źródło: Rodzina Banasikowskich)

Edmund Banasikowski był jednym z pomysłodawców i realizatorów wydania przez pocztę̨ amerykańską̨ słynnego znaczka milenijnego. Przy pomocy kongresmana Zabłockiego przekonał dyrektora naczelnego Poczty Stanów Zjednoczonych Johna Gronowskiego do tego, żeby uczcić́ polskie tysiąclecie wydaniem znaczka z wizerunkiem orła piastowskiego. Z okazji Milenium zorganizował w Wisconsin wiele uroczystości podkreślających znaczenie Polski w historii i kulturze.

Edmund Banasikowski zapraszał do Milwaukee wybitnych polskich artystów mieszkających w Ameryce i w Europie. Swój artystyczny dorobek prezentowali: wybitny pianista Witold Małcużyński, śpiewaczka operowa Lucyna Szczepańska, kompozytor zakazanej wówczas w Polsce piosenki „Czerwone maki na Monte Cassino” Feliks Konarski, jego żona „Helenka Ochotniczka’” - Renata Bogdańska i grupa „Wesoła Czwórka”.

Wśród wybitnych gości znaleźli się̨ też weterani II wojny, działacze polityczni na uchodźstwie, historycy i publicyści, tacy jak: generał Władysław Anders, Jan Nowak Jeziorański, Jan Karski, Józef Garliński, Cezary Chlebowski, Stefan Karboński, Zbigniew Stypułkowski, Kazimierz Łukomski, Alojzy Mazewski, czy Janusz Krzyżanowski.

Na obchody 1000 lecia Państwa Polskiego zaprosił również̇ prymasa Stefana Wyszyńskiego. ale prymas nie mógł przybyć́, ze względów politycznych, więc podczas mszy świętej zorganizowanej w wybudowanej przez Polaków Bazylice św. Józefata w Milwaukee, był tylko kwiatami udekorowany fotel, przeznaczony dla Prymasa. Takich foteli prymasowskich w polskich kościołach w Stanach Zjednoczonych było znacznie więcej. Edmund Banasikowski był zapraszany do innych miast (Londynu, Toronto, Chicago i wielu innych...) na prelekcje i spotkania. Zawsze mówił o swojej walce o Polskę̨ i polskość́.

„Na zew Ziemi Wileńskiej”

Na emigracji w Milwaukee Edmund Banasikowski zapisał swoje wspomnienia wojenne związane z ziemią wileńska w formie książkowej.

„Kiedy przeczytałem książkę̨ Edmunda Banasikowskiego »Na zew Ziemi Wileńskiej« zrozumiałem całą historię. Dziadkowie i rodzice kiedyś́ o tym opowiadali po cichu, ale kiedy to przeczytałem zrozumiałem nasze dzieje.” powiedział ksiądz Józef Aszkiełowicz z Wileńszczyzny.

Okładka książki „Na zew Ziemi Wileńskiej” (Źródło: Allegro.pl)

„Na zew Ziemi Wileńskiej” to niesamowita opowieść́ o honorze polskiego żołnierza. Jest to opowieść́ o beznadziejnej walce do samego końca, o sile charakteru, poświeceniu, miłości do ziemi ojczystej. Książka przedstawia czyn zbrojny wileńskiej AK i pamięć́ tych, którzy umierając wierzyli, iż ich śmierć́ nie pójdzie na marne.

Autor spisuje nie tylko własne wspomnienia, ale i relacje zebrane wśród przyjaciół i dokumenty zebrane w Studium Polski Podziemnej. Jest to opowieść́ o prawdziwym obliczu Niemców, Rosjan i Litwinów. Książka opisuje co wydarzyło się̨ nad Jeziorem Narocz jesienią̨ 1943 r., co działo się̨ w Wilnie pod niemiecką okupacją i litewską administracją. Jak negocjowano z sowieckimi partyzantami i litewskimi demokratami.

Autor przedstawia też kulisy sowieckiej strategii partyzanckiej – napad po bitwie pod Wornianami – w styczniu 1944 r. oraz kto zlikwidował kolaborującą z Niemcami litewską dywizję gen. Plechawiciusa – w marcu 1944 r.

Najważniejszy jest jednak dokumentalny obraz operacji „Ostra Brama”, czyli akcji zdobycia Wilna 6/7 lipca 1944 r. i dlaczego nie mogła się̨ ona powieść́. Autor wyjaśnia, dlaczego na Rossie w Wilnie – przy grobie „Matki i Serca Syna” jest pochowanych tak dużo żołnierzy ze Zgrupowania Oszmiańskiego AK mjr. „Jaremy”.

Książka opowiada o bitwach Polaków pod Krawczunami i Mejszagołą oraz kto w Wilnie dwa razy zawieszał polską flagę̨ na baszcie Góry Zamkowej. Nikt jednak nie wie, że płk Edmund Banasikowski jest jednym z pierwszych autorów, który w książce „Na zew Ziemi Wileńskiej” wydanej w 1990 roku pierwszy wspomniał o bohaterskim akcie sanitariuszki Danuty „Inki” Siedzikównej i jako jeden z pierwszych użył w polskiej historiografii pojęcia „żołnierze niezłomni”.

Po 1989 roku pamięć́ o żołnierzach niezłomnych nie przebijała się̨ w polskich mediach, mimo, że książka „Na zew Ziemi Wileńskiej” była czytana w odcinkach na falach rozgłośni Radio Wolna Europa. 5 kwietnia 1989 Związek Pisarzy Polskich na Obczyźnie uznał książkę̨ ”Na zew Ziemi Wileńskiej” najlepszą książką̨ 1988 roku. Wręczenie nagrody odbyło się̨ 19 września 1989 w Londynie, po tym jak Polska rozpoczęła długą drogę̨ do demokracji.

Doceniony u schyłku życia

„Żołnierz niezłomny” — płk Edmund Banasikowski — szlak wojenny zakończył w randze kapitana, ale za swoją pracę na rzecz niepodległości Polski został przez Rząd Rzeczypospolitej Polskiej na Uchodźstwie a potem przez rząd Mazowieckiego awansowany do stopnia pułkownika.

Uhonorowany został wieloma odznaczeniami, m.in: Krzyżem Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari, Krzyżem Walecznych, Złotym Krzyżem zasługi z Mieczami, Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. W 90 rocznicę urodzin otrzymał Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski, nadany przez Prezydenta Rzeczypospolitej Lecha Wałęsę. 3 maja 1993 roku, w rocznicę Konstytucji, odznaczenie wręczał mu Konsul Generalny w Chicago Michał Grocholski, syn Adama Remigiusza Grocholskiego, który był pierwszym, bezpośrednim dowódcą Edmunda Banasikowskiego w „Wachlarzu”.

(Źródło: Rodzina Banasikowskich)

Edmund Banasikowski dożył 96 lat. Zmarł w DeWitt w stanie Michigan w USA 3 kwietnia 2010 i jest pochowany na cmentarzu Św. Wojciecha w Milwaukee. Spoczywa na tym samym cmentarzu, gdzie miejsce wiecznego spoczynku znaleźli żołnierze „Błękitnej Armii” gen. Józefa Hallera, pancerniacy gen. Maczka, spadochroniarze gen. Sosabowskiego, powstańcy warszawscy i wielu innych.

„Był wspaniałym człowiekiem, uczciwym, skromnym, wielkim patriotą, któremu sprawy Polski leżały na sercu całe życie" – podkreśliła córka Barbara Banasikowski-Smith (1948-2018).

"Był oficerem Armii Krajowej, który musiał uciec z kraju, o który walczył i który kochał, aby uniknąć́ śmierci, ponieważ̇ po wojnie w komunistycznej Polsce nie było miejsca dla tych, którzy nie mogli pogodzić́ się̨ z nowym totalitaryzmem" — wspominał ojca Ryszard Banasikowski na uroczystości wmurowania tablicy upamiętniającej płk. Edmunda Banasikowskiego na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie 25 lipca 2014.

Tablica na cmentarzu powązkowskim w Warszawie (Źródło: Rodzina Banasikowskich)

"Edmund Banasikowski przez wiele lat był wielkim strażnikiem, jak mówimy w Instytucie Pamięci Narodowej: kustoszem pamięci narodowej. Troszczył się̨ o to, aby pamięć́ o wielkim i ważnym fragmencie naszej historii została zachowana dla przyszłych pokoleń́" — powiedział Łukasz Kamiński podczas uroczystości, która odbyła się̨ w Panteonie Żołnierzy Polski Walczącej na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie. Prezes IPN podkreślił też, że dla wielu historyków książka Banasikowskiego "Na zew Ziemi Wileńskiej" pozostanie fundamentem dla każdego, kto interesuje się̨ dziejami Armii Krajowej, w tym wileńskiej AK.

Podsumowanie

Nie sposób w tak krótkim czasie wymienić́ wszystkich zasług pułkownika Banasikowskiego. Jego bogate, pełne heroizmu i patriotyzmu życie zasługuje na specjalną monografię. Działalność́ Edmunda Banasikowskiego należy do „złotych lat” Polonii w Wisconsin. Jego zasługi należy przypominać́ i podkreślać́ szczególnie teraz, gdy polonijna sztafeta pokoleń́ w Wisconsin zgubiła pałeczkę̨.

W polskiej narracji o żołnierzach niezłomnych często zapominamy, że cześć́ z nich kontynuowała swoją walkę̨ o niepodległą i suwerenną Polskę̨ na emigracji. Jeśli chcemy zachować́ swoją tożsamość́, pamiętajmy też o naszych emigracyjnych bohaterach, o tych, którzy swoimi czynami budowali polską tożsamość za granicą.




Źródła/Bibliografia:


Polakom nie trzeba przypominać kim był Jan Nowak Jeziorański, więc skupię się raczej na tym, co powiedział ten Wielki Polak w tym artykule. Jeziorański cały swój artykuł poświęca nieznanej w Polsce książce prof. Donalda Pienkosia pt. „For Your Freedom Through Ours: Polish American Efforts on Poland's Behalf, 1863-1991” (Za Waszą Wolność Przez Naszą: Wysiłki Amerykańskich Polaków na rzecz Polski)

Czytaj dalej...

W polskiej narracji o żołnierzach niezłomnych często zapominamy, że część z nich kontynuowała swoją walkę o niepodległą i suwerenną Polskę na emigracji. Dzień pamięci o żołnierzach niezłomnych przeszedł w tym roku cicho i prawie niezauważalnie. A przecież, szczególnie teraz, jest możliwość, żeby podkreślić zasługi w działalności takich niezłomnych jak pułkownik Edmund Jerzy Banasikowski

Czytaj dalej...

Jest taki polski bohater, „żołnierz wyklęty”, pochowany na jednym z cmentarzy w Milwaukee, a nazywa się Edmund Banasikowski — pułkownik Wojska Polskiego, dowódca Grupy Dywersyjnej „Wachlarz”, Zastępca w Inspektoracie F okręgu wileńskiego Armii Krajowej. Wiosną 1945 roku został aresztowany przez NKWD. Zdołał zbiec z więzienia i przedostać się do Warszawy. Wobec narastającego terroru sowieckiego i represji wobec byłych żołnierzy AK, podjął decyzję o wyjeździe z kraju. Wiosną 1946 roku przedostał się do Szwecji, a w 1951 roku wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie zamieszkał na stałe w Milwaukee.

Czytaj dalej...

4 marca 1944 odbyła się w Chicago konferencja przygotowawcza przed powstaniem Kongresu Polonii Amerykańskiej, w której udział wzięli przedstawiciele całego spektrum życia polonijnego, razem z duchowieństwem i naczelnymi redaktorami prasy polonijnej. Na tym spotkaniu wystąpił z charyzmatycznym przemówieniem Karol Rozmarek, który wypowiedział historyczne słowa: „Obrona Polski jest dzisiaj naszym najświętszym i najważniejszym obowiązkiem. Od nas zależy czy ta obrona będzie tylko patriotycznym frazesem, czy będzie rzeczywistą obroną, taką za którą Polonia amerykańska nie będzie się musiała w przyszłości wstydzić.”

Czytaj dalej...