Poniżej, publikujemy oświadczenie Jana Ciechanowskiego, Ambasadora Polski, z dnia 5 lipca 1945 r., o opuszczeniu stanowiska w wyniku cofnięcia uznania Konstytucyjnego Rządu Polskiego przez Stany Zjednoczone, oraz notę biograficzną na temat Ambasadora Jana Ciechanowskiego.
Ambasada Polski
Waszyngton, D.C.
5 lipca 1945
W związku z cofnięciem uznania Konstytucyjnego Rządu Polskiego przez Stany Zjednoczone, jestem zmuszony opuścić swoje stanowisko i czynię to z głębokim osobistym żalem. Zanim jednak odejdę, czuję się zobowiązany podkreślić tragiczna sytuacje, w jakiej znajduje się obecnie Naród Polski w wyniku światowego konfliktu, który przyniósł zwycięstwo sojusznikom Polski, podczas gdy Polsce, która jako pierwsza walczyła i w pełni przyczyniła się do wspólnego zwycięstwa, przyniósł porażkę i utratę niepodległości.
Los Polski będzie lepiej zrozumiany, gdy uświadomimy sobie, ze nawet pokonane nazistowskie Niemcy tracą mniej swojego terytorium w wyniku wojny, niż aliancka Polska była zmuszona oddać w wyniku zwycięstwa. Co więcej, Polska pozostaje pod ciągłą niekontrolowaną okupacją obcego mocarstwa, które narzuca jej rząd oraz system polityczny, społeczny i ekonomiczny, który jest jej obcy. Historia Polski jako walczącego członka Organizacji Narodów Zjednoczonych podczas tej wojny jest niepodważalna. Jej początkowy zbrojny opór przeciwko niemieckiej agresji na Polskę we wrześniu 1939 r. dał Francji i Wielkiej Brytanii czas niezbędny do przygotowania obrony. Później jej armia, marynarka wojenna, i siły powietrzne walczyły w Norwegii, we Francji, w bitwie o Anglię, w Afryce, we Włoszech, w Normandii, Belgii, Holandii i Niemczech, a jej podziemna Armia Krajowa dokonała cudu sabotażu, partyzantki i otwartej walki z Niemcami i znacząco pomogła armiom rosyjskim w ich marszu przez Polskę.
Podczas trwania wojny wysiłki Polski były doceniane przez jej sojuszników, a deklaracje podziwu i zachęty były hojnie składane. Polskę nazywano "inspiracją narodów" i wielokrotnie obiecywano jej niepodległość i wsparcie po wojnie. Te słowa otuchy zostały przyjęte przez Polaków za dobrą monetę. Wierzyli oni głęboko w szczerość słów wypowiadanych w imieniu Ameryki, której zawsze ufali i którą podziwiali.
Jak można wytłumaczyć tym niezłomnym bojownikom o wolność i demokrację, że po zwycięstwie Organizacji Narodów Zjednoczonych zasady, w obronie których walczyli, nie będą do nich stosowane? Jak można wytłumaczyć Narodowi Polskiemu, że ich kraj jest tylko domem na kółkach, który można pchać na wschód lub na zachód, zależnie od imperialnych celów kogokolwiek z potężnych sąsiadów, wbrew zasadzie samostanowienia narodów, za którą walczyli? Pewnego dnia odpowiedzi na te pytania będą musiały zostać znalezione, jeśli sprawiedliwość ma przetrwać.
Podstępna propaganda zdołała przekonać opinię publiczną, że Polacy są zawsze wrogo nastawieni do Rosji. Podczas gdy tej propagandzie pozwolono się rozwijać, druga strona obrazu została niemal całkowicie stłumiona. Opinia publiczna nadal ignoruje szczegóły działań Rosji w Polsce i jej traktowania Polaków podczas wojny zarówno w Polsce, jak i w Rosji.
Fakt, że rząd sowiecki stanowczo odmawiał przyjęcia jakichkolwiek obserwatorów alianckich lub neutralnych w Polsce, jest sam w sobie złowrogi. Przez cały czas trwania wojny rząd polski sam przyczyniał się do tego godnego ubolewania zacierania prawdziwych faktów dotyczących stosunków polsko-sowieckich w imię jedności aliantów jako niezbędnej do wspólnego zwycięstwa. Ponadto miał nadzieję, że unikając tarć, będzie mógł łatwiej osiągnąć porozumienie z Rosją, którego szczerze pragnął.
Opinia publiczna zbyt łatwo zapomina o wszystkich próbach podjętych przez rząd polski i naród, by osiągnąć porozumienie z Rosją Sowiecką na normalnych zasadach i w ramach prawa międzynarodowego. Zapomina, że wysiłki te były niezmiennie odrzucane przez Rosję, która następnie obarczała winą i odpowiedzialnością za brak porozumienia rząd polski, niezależnie od tego, czy był to rząd generała Sikorskiego, pana Mikołajczyka, czy pana Arciszewskiego. Każdy z tych prawdziwie demokratycznych rządów oskarżano o to, ze składa się z "faszystów" , "kolaborantów" i "reakcjonistów".
W dowolnym momencie tej wojny problemy wymagające rozwiązania miedzy Polską a Rosją Sowiecką prawdopodobnie mogłyby zostać rozwiązane, gdyby Rosja dopuściła przedstawicieli legalnego Rządu Polskiego i Podziemia, by usiedli z jej przedstawicielami i zajęli się tymi problemami w atmosferze wzajemnie dobrej woli. Ale Rosja wolała przedstawić je - nie jako sowiecko-polskie kontrowersje, ale jako kłótnie przeciwstawnych frakcji Polaków miedzy sobą. Polska, reprezentowana przez swój legalny Rząd, nigdy nie została dopuszczona do udziału w dyskusji na temat stosunków polsko-sowieckich. Przykładami są konferencje w Teheranie i Jałcie.
Decyzje dotyczące Polski muszą być zatem traktowane przez Naród Polski jako wyroki "in absentia". Żaden naród, żaden rząd prawdziwie reprezentujący swój lud, nie mógłby nigdy zaakceptować decyzji dotyczących jego terytorium lub systemu rządów podejmowanych bez jego udziału.
Naród polski jest głęboko przywiązany do swoich tradycji wolności jednostki i społeczeństwa. Nigdy nie przestanie walczyć o te ideały. Nigdy nie poświęci ich jako ceny porozumienia. Nigdy nie zaakceptuje żadnego systemu rządów sprzecznego z tymi zasadami i narzuconego mu przez jakiekolwiek obce mocarstwo lub grupę mocarstw.
29 czerwca Pan Raczkiewicz, konstytucyjny Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej, wydał z Londynu oficjalną Deklarację do Narodu, w której ostatnim akapicie powiedział:
... Pozostaje na swoim stanowisku zarówno zgodnie z postanowieniami obowiązującej obecnie Konstytucji, jak i, jak sądzę, zgodnie z wolą ogromnej większości narodu polskiego. Jestem pewien, ze moja decyzja zostanie zrozumiana na całym świecie przez wszystkich, którzy cenią sobie wolność, sprawiedliwość i prawo bardziej niż brutalną siłę lub chwilowe zwycięstwo przemocy. Obowiązkiem obywateli Rzeczpospolitej Polskiej, tak boleśnie cierpiących pod wieloma ciosami, będzie zadbanie o to, by wielkie tradycje naszej kultury narodowej nie zostały utracone; ich obowiązkiem będzie utrzymanie wierności prawowitym władzom Rzeczpospolitej Polskiej i nieosłabienie w dążeniu do przywrócenia Rzeczpospolitej Polskiej jej praw i niezależnego jej miejsca wśród wolnych narodów świata. Żyjemy w okresie wielkich niebezpieczeństw i trudności dla naszego narodu i naszego państwa, ale głęboko wierzę, że Wszechmogący Bóg pobłogosławi naszym wysiłkom i sprawi, ze Polska wyjdzie z tej nowej próby zwycięska, bezpieczna i z nienaruszonymi prawami.
Jako Ambasador Polski i osobisty wysłannik Prezydenta Polski, opuszczając stanowisko Ambasadora w Stanach Zjednoczonych, będę się w swoim postępowaniu kierować wyłącznie dyrektywami wydanymi dla wszystkich Polaków przez konstytucyjną Głowę Państwa Polskiego.
Tłumaczył Marek Maciołowski z angielskiego oryginału zawartego w książce "Defeat In Victory" by Jan Ciechanowski, Polish Ambasador to the United States during the war years ; str. 412-415 London, Victor Gollancz LTD, 1948.
Jan Maria Włodzimierz Ciechanowski urodził się 15 maja 1887 roku w Grodźcu, Królestwo Polskie, Imperium Rosyjskie (obecnie część Będzina, Polska). Był synem Stanisława Ciechanowskiego (1845–1927) i Marii Garbińskiej (1863–1953) oraz starszym bratem Stanisława Ciechanowskiego (1913–1992). Pochodził z drobnej rodziny szlacheckiej Ciechanowskich, która miała żydowskie pochodzenie. Jego ojciec był przedsiębiorcą i właścicielem kilku kopalń i fabryk w Grodźcu. W latach 1911–1917 Jan Ciechanowski był kierownikiem administracyjnym operacji swojego ojca.
Jan Ciechanowski w 1925 r. (Źródło: Wikipedia)
W latach 1919-1925 był radcą poselskim przy ambasadzie RP w Londynie. Od 12 października 1925 do 20 lutego 1929 był posłem RP w Stanach Zjednoczonych. W 1928 roku podpisał z Frankiem B. Kelloggiem , sekretarzem stanu USA, traktaty o pojednaniu i arbitrażu międzynarodowym między Polską a Stanami Zjednoczonymi.
W latach 1939-1940, podczas II wojny światowej, był sekretarzem generalnym Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP. Od 16 grudnia 1940 do 5 lipca 1945 był ambasadorem Polski (rządu RP na uchodźstwie) w Stanach Zjednoczonych. 1 stycznia 1942 podpisał Deklarację Organizacji Narodów Zjednoczonych jako przedstawiciel Polski. Od 1 listopada do 7 grudnia 1944 przewodniczył polskiej delegacji na zjazd Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego w Chicago, Illinois, USA, który doprowadził do podpisania Konwencji o międzynarodowym lotnictwie cywilnym 7 grudnia 1944.
Po II wojnie światowej i zakończeniu służby ambasadora zdecydował się na stałe pozostać w Stanach Zjednoczonych. Został członkiem Ligi Niepodległości Polski, partii politycznej i organizacji utworzonej w 1944 r., która opowiadała się za niepodległością Polski od mocarstw zewnętrznych, głównie Związku Sowieckiego.
Ciechanowski zmarł 16 kwietnia 1973 r. w Waszyngtonie,