Agnieszka Wisła i jej udział w walce o zjednoczoną i niepodległą Polskę

Read this article:  in English


Agnieszka Wisła, jej życie, działalność i poświęcenie są nierozerwalnie związane z trudnym, bolesnym lecz uwieńczonym sukcesem, procesem odzyskania niepodległości przez Polskę.

Czy Polacy pamiętają dzisiaj o ogromnym poświęceniu i udziale Polonii amerykańskiej, aby Polska znowu zaistniała na mapie świata jako suwerenne i niepodległe państwo? Trudno dzisiaj odpowiedzieć na to pytanie. Szybko zmieniająca się rzeczywistość geopolityczna przysparza wiele nowych i niekorzystnych dla naszej Ojczyzny okoliczności, które skłaniają dla zastanowienia się ponownie nad losami Polski.

W tym kontekście warto znać historię i sylwetki ludzi, którzy poświęcili tak wiele, aby Polska była niepodległa i suwerenna.

Urodzona w roku 1887, na terenach polskich pod zaborem pruskim, Agnieszka Wisła została wychowana w poszanowaniu wartości polskich i patriotycznych. Jako młoda dziewczyna motywowana brakiem wolności słowa na terenach będących pod zarządem zaborców pruskich, postanowiła wyjechać do Stanów Zjednoczonych. Był rok 1906. W tym okresie największym zagranicznym skupiskiem Polaków było Chicago. Agnieszka dołączyła do zamieszkałych już w tym mieście siostry i szwagra.

Po wybuchu I Wojny Światowej nadzieje na odzyskanie niepodległości Polski odżyły również wśród Polonii amerykańskiej. Motywowana także tą nadzieją Agnieszka Wisła wstąpiła w roku 1914 w szeregi organizacji polonijnej o nazwie Związek Sokolstwa Polskiego w Ameryce. Była to organizacja, która kontynuowała tradycje działającego na ziemiach polskich Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”.

Agnieszka Wisła (w środku) z dwiema sanitariuszkami-sokolicami. (Źródło: AZG SWAP)

Po okresie działalności kulturalno-oświatowej oraz pracy na rzecz krzewienia kultury fizycznej wśród członków organizacji dziewczęta z Sokolstwa skupiły się na przygotowaniach do ewentualnej służby sanitarnej na terenach działań wojskowych. Miało to sens, gdyż wkrótce nastąpił długo oczekiwany moment powołania do życia Armii Polskiej we Francji na mocy dekretu prezydenta Francji Raymonda Poincaré z 4 czerwca 1917 roku. Było to uwieńczenie inicjatywy Ignacego Paderewskiego oraz Romana Dmowskiego i kierowanego przez niego Komitetu Narodowego Polskiego.

We wrześniu 1917 roku rząd kanadyjski zorganizował na swoim terytorium obóz szkoleniowy dla ochotników z Ameryki Północnej a także z Brazylii. Były to początki słynnej Błękitnej Armii, zwanej również Armią Hallera; polskiej ochotniczej formacji wojskowej.

Agnieszka Wisła od samego początku włączyła się aktywnie w proces rekrutacyjny ochotników do nowo powstałej Błękitnej Armii (nazywanej tak z powodu koloru mundurów). Agnieszka i jej koleżanki „Sokolice” namawiały ochotników pochodzenia polskiego, których nie obejmował obowiązek służby wojskowej w USA do wstąpienia w szeregi wojska polskiego. Akcja ta miała szeroki oddźwięk głównie w takich miastach jak: Chicago, Milwaukee, Cleveland, Detroit, Buffalo, Pittsburgh, Nowy Jork, Bridgeport i Boston.

Agnieszka Wisła brała udział w oficjalnym otwarciu obozu szkoleniowego w Niagara-on-the-Lake w Kanadzie. Własnoręcznie wykonała sztandar: „O ZJEDNOCZONĄ I NIEPODLEGŁĄ POLSKĘ!”, który w imieniu Polek z Ameryki przekazała 14 października 1917 roku Armii Polskiej we Francji.

Agnieszka Wisła prezentująca sztandar, który wykonała dla Armii Polskiej we Francji. (Źródło: AZG SWAP)

Od 1917 roku z Ameryki Północnej udało się do Europy ponad 21 tys. ochotników polskiego pochodzenia, aby walczyć w szeregach Armii Polskiej, najpierw we Francji, a następnie już w odrodzonej Polsce, na granicy wschodniej z Ukraińcami i bolszewikami z Rosji.

Żołnierze Błękitnej Armii byli wspomagani przez dary materialne i pieniężne od ofiarnej Polonii amerykańskiej. Agnieszka Wisła nie tylko organizowała zbiórki zasilające tę pomoc, ale także dostarczała żołnierzom na froncie wykonane przez kobiety z organizacji polonijnych swetry, szaliki i inną ciepłą odzież.

Po przystąpieniu do I Wojny Światowej przez Stany Zjednoczone Agnieszka Wisła starała się przystąpić do Amerykańskiego Czerwonego Krzyża. Nie było to jednak możliwe, gdyż w tym czasie nie była jeszcze obywatelką Stanów Zjednoczonych. Sytuację Agnieszki oraz znajdujących się w podobnym położeniu Polek w USA zrozumiała wspomagająca go w patriotycznych działaniach żona Ignacego Paderewskiego, Helena Paderewska.

Dzięki jej staraniom powstał Polski Biały Krzyż, cywilna organizacja, działającą dla wojska. Agnieszka Wisła wzięła udział w szkoleniu sanitariuszek zorganizowanym przez Helenę Paderewską. Po przeszkoleniu Agnieszka Wisła wraz z grupą 42 innych sanitariuszek wyjechała w roku 1918 do Francji. Tam opiekowała się rannymi w działaniach wojennych polskimi żołnierzami. Najpierw w szpitalach w Paryżu a później na południu Francji, gdzie pomagała przebywającym tam na rekonwalescencji po odniesionych na froncie obrażeniach polskim żołnierzom.

Pielęgniarki Polskiego Białego Krzyża z pacjentami w szpitalu przy ulicy Dzielnej w Warszawie, 1919 r. (Źródło: AZG SWAP)

W listopadzie 1918 roku, po 123 latach nieobecności na mapach politycznych Europy Polska odzyskała niepodległość.

W maju 1919 r., już po zakończeniu wojny w Europie zachodniej, Agnieszka Wisła wraz z Ignacym Paderewskim, jego żoną i innymi osobistościami wyjechała pociągiem dyplomatycznym do Polski.

Niestety wbrew nadziejom nie były to czasy spokojne dla nowej Rzeczypospolitej. W roku 1919 Rosja sowiecka zamierzała wcielić siłą idee rewolucji komunistycznej na terenie całej Europy. Zaczęło się od Polski. Rozpoczęła się wojna polsko-rosyjska. Ważyła się kwestia dostępu Polski do morza, wybuchło powstanie wielkopolskie i powstania śląskie. Rzeczpospolita Polska musiała obronić swoją niepodległość.

Błękitna Armia trafiła do Polski w roku 1919 i była najlepiej wyekwipowaną częścią polskiego wojska. Pełni entuzjazmu i waleczności żołnierze tej Armii zapisali się pamiętnie w zwycięskich walkach z wojskami Ukraińskiej Republiki Ludowej. Jej wypchnięcie za Zbrucza było możliwe dzięki żołnierzom Hallera i jego osobistemu zaangażowaniu. Na froncie wschodnim toczyły się intensywne walki z Ukraińcami i Rosjanami. Tam właśnie została skierowana niedawno przybyła do kraju Agnieszka Wisła. Na froncie opiekowała się rannymi żołnierzami polskimi i dbała o przekazywanie im darów materialnych nadal wysyłanych przez Polonię amerykańską.

Agnieszka Wisła wspomina to następująco:

W kwietniu 1919, wyjechałam z tą armią do Polski, gdzie przeszłam całą inwazję bolszewicką na frontach: ukraińskim – Łuck, Równe, Sarny, Rokitno; później front rosyjski, Wilno, Dźwińsk, Mińsk, Borysów, gdzie dostarczałam medykamenty, ciepłą odzież, papierosy i inne rzeczy przysyłane z Ameryki i innych krajów dla żołnierzy na frontach walk z bolszewią, ponieważ Polska po odebraniu wolności w 1918 r. była tak wycieńczona, że żołnierze walczyli w papierowych ubraniach, w wielu wypadkach nogi poobwijane w szmaty w miejsce butów, a rany obwijane w papiery.

Podczas tej dwudziestodwumiesięcznej ciężkiej pracy w Polsce, a szczególnie podczas pobytu na frontach wołyńskim i litewsko-białoruskim, miałam bardzo wiele do czynienia z taką biedą, nędzą, chorobami i różnego rodzaju nadzwyczajnymi wypadkami, że w normalnym życia trybie nie można by uwierzyć, aby istota ludzka mogła w takich warunkach żyć.

Po powrocie z frontu Agnieszka Wisła rozwoziła po polskich dworach na wsiach rekonwalescentów wojennych. Żołnierze byli tam przyjmowani przez ofiarną ludność cywilną.

Dary z Ameryki nadal napływały. Agnieszka Wisła zajmowała się ich dostarczaniem dla potrzebujących. Były to głównie leki, sprzęt medyczny i pomoc materialna.

Na początku 1920 roku Agnieszka została oddelegowana na przejmowane od Niemców Pomorze. Zakładała tam gospody i świetlice przy szkołach wojskowych kształcących kadry Marynarki Wojennej, lotników, nawigatorów czy podoficerów artylerii.

Nastąpił sierpień 1920 roku i słynna obrona Warszawy przez bolszewikami. Agnieszka Wisła udała się do stolicy i między 12 a 18 sierpnia i pomagała w ratowaniu rannych.

Uczyniła to wbrew poleceniom prezeski PBK, Heleny Paderewskiej, która zwolniła panie z obowiązku służby rannym podczas krwawej bitwy o Warszawę i nakazała przenieść się w bezpieczne miejsce.

Ze wspomnień Agnieszki Wisły:

Podczas oblężenia Warszawy byłam tam przez cały tydzień i siedem nas, Polek z Ameryki, otrzymało rozporządzenie od naszej kierowniczki Heleny Paderewskiej natychmiastowego wyjazdu z Warszawy. Rozporządzenia tego nie posłuchałyśmy, za co później otrzymałam od niej list z oświadczeniem, że pierwszy raz w życiu zmuszona była uchylić czoła przed niesubordynacją swoich podwładnych.

Po obronie Warszawy Agnieszka Wisła powróciła na Pomorze i przebywała tam do 28 stycznia 1921 roku. Wtedy. wraz ze zdemobilizowanymi żołnierzami Błękitnej Armii. wyruszyła z Gdańska okrętem „President Grant” do Nowego Jorku. 16 lutego 1921 przybyli oni na ziemię amerykańską.

Sanitariuszki PBK Agnieszka Wisła (druga z prawej) i Anastazja Wichniarek na pokładzie okrętu „President Grant”, 1921 r. (Źródło: AZG SWAP)

Wtedy zaczęły się dopiero trudne czasy. Spośród 21 tys. ochotników z Ameryki, którzy podczas I wojny światowej wstąpili do Armii Polskiej we Francji, około 14 tys. powróciło do USA. Większość z nich nie była obywatelami Stanów Zjednoczonych i nie walczyła w armii amerykańskiej, dlatego nie uzyskała żadnych uprawnień do otrzymywania pomocy i opieki nawet jako inwalidzi wojenni.

Nastąpiło gorzkie rozczarowanie i brutalne zderzenie z rzeczywistością. Walczący z poświeceniem o niepodległość Polski zdemobilizowani żołnierze Błękitnej Armii, po kilkuletniej nieobecności, byli bez pracy, często utracili też rodziny, wielu z nich na skutek odniesionych na froncie ran było kalekami. Nie mieli pieniędzy, domów oraz opieki społecznej. Byli zdani wyłącznie na samopomoc.

Jest to jeden z najboleśniejszych rozdziałów w historii Polonii amerykańskiej. Nowo odrodzona Polska nie interesowała się ich losami. Zrobili swoje. Niepodległość Ojczyzny została odzyskana.

Agnieszka Wisła pozostała wierna zdemobilizowanym żołnierzom Armii Polskiej, którzy powrócili do Stanów Zjednoczonych. Nigdy nie zaprzestała wysiłków, które miały na celu polepszenie ich sytuacji.

W maju 1921 r. na zjeździe w Cleveland, w stanie Ohio, udało się stworzyć organizację pod nazwą „Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej w Ameryce” (SWAP), które postawiło sobie za cel niesienie pomocy licznym weteranom Błękitnej Armii, w szczególności inwalidom, bezdomnym i bezrobotnym.

Agnieszka Wisła włączyła się aktywnie w organizowanie zbiórek pieniężnych ramach stowarzyszenia na rzecz weteranów walczących w Europie o niepodległość Polski.

Była pierwszą kobietą przyjętą w szeregi SWAP w Ameryce. W roku 1922 zorganizowała Komitet Pomocy Weteranom, który skupiał kobiety dobrej woli, wspierające weteranów Armii Polskiej.

Jesienią 1923 roku Zarząd Główny SWAP postanowił powołać przy Stowarzyszeniu jednostkę o nazwie Korpus Pomocniczy, który rozpoczął swoją działalność w Milwaukee w celu udzielania pomocy materialnej i psychologicznej polskim weteranom.

W Stanach Zjednoczonych nastawał stopniowo i nieuchronnie (zwłaszcza w drugiej połowie lat dwudziestych ubiegłego wieku) czas wielkiej recesji gospodarczo-ekonomicznej. Bezrobocie, krach na giełdzie, ogólna bieda i beznadziejność dnia codziennego spowodowały wzrastającą obojętność na los byłych żołnierzy Armii Hallera walczącej w Europie o niepodległość Polski.

Agnieszka Wisła i działaczki Korpusu Pomocniczego w Chicago podjęły starania o stworzenie schroniska dla weteranów. Przydzielono im opuszczony dom przy ulicy Emma w Chicago. Schronisko utrzymywały ze zbiórek społecznych. Później powstały kolejne schroniska w innych stanach. Można tam było spotkać niepełnosprawnych, schorowanych i zdesperowanych weteranów, którzy poświęcili swoje najlepsze lata w walce o odzyskanie niepodległości Polski, w której nawet nie mieszkali. Zwabieni obietnicami i uwielbiani przez Polonię amerykańską wstępowali do Armii Polskiej i udawali się za ocean jako młodzi, pełnosprawni mężczyźni motywowani patriotyczną ideą walki w słusznej sprawie.

Agnieszka Wisła przed odjazdem do Ameryki, Toruń, styczeń 1921 r. (Źródło: AZG SWAP)

Po powrocie do USA następowało gorzkie rozczarowanie. Tylko nieliczni przedstawiciele Polonii (w tym Agnieszka Wisła) nadal ich wspierali w miarę swoich skromnych możliwości. Rzeczpospolita Polska zapomniała o nich zupełnie.

Odesłani za ocean żołnierze, weterani Armii Polskiej, obrońcy niepodległości Rzeczypospolitej, wracali do Ameryki w godnym pożałowania stanie fizycznym i psychicznym. Byli wycieńczeni, głodni i zawszeni. Niektórzy z nich chorzy na tyfus. Bez pieniędzy, bez widoków na przyszłość. Mieli poczucie dobrze spełnionego obowiązku oraz goryczy, iż nie został on w żadnej mierze doceniony.

Czy Polska pamięta dzisiaj o ich wielkim poświęceniu?

Polonia dokonała ogromnego wysiłku, poświęcając życie i zdrowie kilkudziesięciu tysięcy jej młodych przedstawicieli, którzy kierując się romantycznie pojętym patriotyzmem walczyli o niepodległość kraju, w którym nawet nie mieszkali.

Polonia amerykańska wspomagała nie tylko żołnierzy utworzonej we Francji Armii Polskiej, ale również wysyłała dary dla ludności cywilnej w Polsce. Czy zostało to kiedykolwiek docenione? Czy uczy się o tym młodzież w Polsce?

Agnieszka Wisła chwalebnie wyróżniała się wśród ludzi, których przestały obchodzić losy ochotników Błękitnej Armii walczących w Europie o niepodległość Polski. Będąc sama jedną z osób, które silnie namawiały młodych Polaków ze Stanów Zjednoczonych i Kanady do wstępowania w szeregi Armii Polskiej, poczuwała się do odpowiedzialności za ich dalsze, często tragiczne i jakże upokarzające losy, skazujące ich na biedę, bezdomność i bezradność w nabytym na froncie kalectwie.

Agnieszka Wisła tak mówi o swojej działalności w tym trudnym czasie:

Pracę dla byłego żołnierza Armii Polskiej, który stracił zdrowie swoje w imieniu całego wychodźstwa polskiego i za którego czyny wielu liderów tegoż otrzymało wiele nagród i odznaczeń, uważam sobie za wielki obowiązek, ponieważ nie chcę być, jak inni, tym niewdzięcznikiem, który wiele obiecywał, kiedy ich rekrutował, a później zupełnie zapomniał.

Za jej wierną postawę, ciężką pracę i nieustające wysiłki skierowane ku polepszeniu sytuacji weteranów Armii Polskiej w walce o odzyskanie i utrzymanie niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej należy się Agnieszce Wiśle najwyższy szacunek i uznanie. Dziękujemy.




Źródła/Bibliografia:


Doktor Ludwik Rajchman (1884-1965) — wybitny, choć mniej znany lekarz, odegrał kluczową rolę w zrewolucjonizowaniu praktyki lekarskiej w skali światowej.

Czytaj dalej...

"Cud nad Wisłą" to określenie powszechnie używane w odniesieniu do walk pod Warszawą, które miały miejsce w sierpniu 1920 roku podczas wojny polsko-rosyjskiej. W tych walkach wojska polskie stawiły opór wojskom bolszewickim, które dążyły do kontynuacji ekspansji na zachód w celu rozprzestrzenienia rewolucji komunistycznej. W historii Polski jest tylko kilka bitew tak ważnych dla losów naszego kraju, a zarazem dla całego ówczesnego świata.

Czytaj dalej...

17 czerwca 2023 r. o godz. 2 po południu na cmentarzu Holy Sepulchre (Świętego Grobu) w Southfield, Michigan, odbędzie się uroczyste poświęcenie grobów weteranów Błękitnej Armii.

Czytaj dalej...
Hej (Leć) Orle Biały
Waldemar Biniecki

W 1917 r. Jan Ignacy Paderewski skomponował i napisał słowa pieśni Hej, Orle Biały! Pieśń miała być hymnem bojowym Armii Polskiej we Francji zwanej Błękitną Armią. Na nowojorskim pierwodruku pieśni z 1918 r. kompozytor nakazał umieścić adnotację o treści: „cały dochód ze sprzedaży niniejszego hymnu przeznaczony na cele narodowe”.

Czytaj dalej...

Sprowadzenie do Polski prochów trzech Prezydentów RP na Uchodźstwie: Władysława Raczkiewicza, Augusta Zaleskiego i Stanisława Ostrowskiego w rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości zmusza do refleksji i zadumy. Rodzi się pytanie: Czy Polacy nad Wisłą zdają sobie sprawę jaki był wkład Polskiej emigracji w proces odzyskania przez Polskę niepodległości?

Czytaj dalej...

Nie ma już świadków tej historii, pozostają jednak pokaźne archiwa amerykańskie, które pozwalają wydobyć prawdę o wielkim patriotyźmie ponad 20.000 żołnierzy i całej armii zaangażowanych cywilów, działaczy polonijnych, którzy razem z ochotnikami poświęcili się dla tworzenia wielkiej i silnej, wolnej i niepodległej Polski i którym też winniśmy zapewnić godne miejsce w naszej historycznej pamięci.

Czytaj dalej...

Święto odzyskania niepodległości zmusza nas wszystkich do refleksji. Zmusza nas do analizy faktów: co zostało zrobione, aby naprawiać Polskę a co nie. Wiele działań po 1989 ciągle budzi wątpliwości.

Czytaj dalej...