Woodrow Wilson, urodzony w 1856 r., był nauczycielem akademickim, który został politykiem, a w latach 1913–1921 był 28-ym prezydentem Stanów Zjednoczonych. Cieszył się ogromną popularnością i był uważany w Polsce za postać legendarną, szczególnie w latach dwudziestych XX wieku. Powodów tego szacunku można upatrywać w stanowisku Wilsona wobec polityki USA podczas I wojny światowej, w postrzeganiu przez Polaków szczególnej życzliwości Ameryki oraz osobistym zaangażowaniu Wilsona w sprawy polskie. Jego przemówienia do Senatu 22 stycznia 1917 r. i do Kongresu 8 stycznia 1918 r. jeszcze bardziej ugruntowały jego popularność w Polsce, ponieważ jego słowa uznano za instrumentalne w doprowadzeniu do szybkiego zakończenia wojny i przywrócenia niepodległości Polski.
Wilson miał wiele osiągnięć podczas swojej prezydentury. W 1917 roku przetłumaczono na język polski książkę Wilsona o państwie narodowym, odzwierciedlającą jego wizję aktywistycznej prezydentury zakorzenionej w Ruchu Postępowym. Wilson opowiadał się za metodami administracyjnymi w rządzie amerykańskim i wdrażał wizjonerskie reformy wewnętrzne w takich obszarach jak bankowość, waluta, cła i prawa pracownicze. Jego rola w sprawach światowych była bezprecedensowa, ponieważ na początku swojej prezydentury stanął przed kluczowymi decyzjami, które miały ukształtować przyszłość świata.
Zaledwie rok po objęciu prezydentury Woodrow Wilson stanął przed decyzjami, które miały wpływ na kształtowanie losów świata. Początkowo, gdy w Europie wybuchła I wojna światowa, prezydent Wilson był głęboko przekonany, że wciąganie się w konflikt nie leży w najlepszym interesie Stanów Zjednoczonych. Jednak nieskrępowana ofensywa okrętów podwodnych Niemiec, która doprowadziła do zatopienia amerykańskich statków, oraz szokujące ujawnienie niemieckiej propozycji złożonej Meksykowi, zmieniły bieg historii.
1 marca 1917 roku amerykańska opinia publiczna dowiedziała się o śmiałej propozycji Niemiec zawarcia sojuszu z Meksykiem na wypadek przystąpienia Stanów Zjednoczonych do wojny. Brytyjski wywiad przechwycił tajną wiadomość od niemieckiego ministra spraw zagranicznych Arthura Zimmermanna do rządu meksykańskiego, przedstawiającą plany sojuszu obejmującego również Japonię. Celem było odzyskanie południowo-zachodnich stanów, które Meksyk utracił na rzecz Stanów Zjednoczonych podczas wojny meksykańskiej toczącej się w latach 1846–47.
W obliczu tak poważnego zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego i potencjalnej destabilizacji regionu, prezydent Wilson zdecydował się wciągnąć Stany Zjednoczone do wojny. Oznaczało to znaczący punkt zwrotny w jego prezydenturze i przygotowało grunt pod aktywny udział Ameryki w globalnym konflikcie.
Okoliczności zmusiły go do odłożenia na bok programu reform wewnętrznych i tymczasowej centralizacji władzy w Waszyngtonie. Administracja utworzyła specjalne agencje do zarządzania mobilizacją w czasie wojny. Należą do nich Rada Przemysłu Wojennego w 1917 r. i szeroko zakrojony program pomocy Agencji Żywności pod przewodnictwem Hoovera. Wilson wprowadził nowy podatek dochodowy, aby sfinansować wojnę, pokrywający około połowę wydanych 33 miliardów dolarów. Pozostałe koszty zostały pokryte w ramach akcji Liberty Loan, które zachęcały społeczeństwo do inwestowania w Ameryce poprzez zakup obligacji Liberty. Wilson przekazał nawet wełnę z owiec pasących się na trawniku Białego Domu na aukcję zbierającą fundusze Czerwonego Krzyża, ponieważ ogrodnicy odpowiedzialni za trawnik zostali powołani do wojska.
W grudniu 1918 r. prezydent Wilson udał się do Europy, aby wziąć udział w konferencji pokojowej w Paryżu i przyczynić się do ustanowienia nowego porządku światowego po wojnie. Podczas konferencji spotkał się z przedstawicielami 26 innych krajów. Wilson wierzył, że po ogromnej katastrofie I wojny światowej w polityce światowej można wprowadzić mechanizmy zapobiegające przyszłym katastrofom.
Jeszcze przed zakończeniem Konferencji Paryskiej i powrotem Wilsona do USA, polskie kręgi polityczne podejmowały wysiłki, aby nakłonić go do odwiedzenia Polski. Choć jego wizyta nie doszła do skutku, w sierpniu 1919 r. w imieniu Wilsona przyszły prezydent USA Herbert Hoover odwiedził Polskę, spotykając się z ciepłym przyjęciem.
Do legendy Wilsona w Polsce aktywnie przyczyniły się takie wybitne osobistości, jak Roman Dmowski, który zabiegał o poparcie Wilsona dla sprawy polskiej i Józef Piłsudski, uznając jego rolę międzynarodową. Ignacy Jan Paderewski odegrał kluczową rolę w budowaniu i utrzymywaniu reputacji Wilsona, wielokrotnie podkreślając jego zasługi dla Polski. Paderewski wyraził wdzięczność Wilsonowi w Sejmie Ustawodawczym 12 listopada 1919 r. oraz w listach i depeszach w 1920 r., zapewniając, że nazwisko Wilsona na zawsze pozostanie w sercach narodu polskiego. W listopadzie 1922 roku Wilson otrzymał Order Orła Białego, jedyne tego rodzaju zagraniczne odznaczenie, jakie wówczas otrzymał, wręczone w imieniu polskiego rządu przez posła USA Władysława Wróblewskiego w jego domu w Waszyngtonie.
Nazwisko i osiągnięcia Wilsona upamiętniono także podczas obchodów 150. rocznicy powstania Stanów Zjednoczonych w 1926 r. i 10. rocznicy odzyskania niepodległej Polski w 1928 r. Naród polski darzył Wilsona głębokim szacunkiem, uważając Stany Zjednoczone za wzór doskonałej demokracji i ze względu na silny związek między obydwoma narodami. W latach trzydziestych XX wieku w dalszym ciągu organizowano różne uroczystości i rocznice ku czci Woodrowa Wilsona i jego wkładu w odbudowę Polski. W lipcu 1931 roku w Poznaniu odsłonięto pomnik Wilsona, którego autorem był słynny rzeźbiarz Gutzon Borglum, ufundowany przez Paderewskiego, w którym uczestniczyli prezydent Ignacy Mościcki, minister spraw zagranicznych August Zaleski oraz inni znamienici goście, w tym jego druga żona, Edith Wilson. Wydarzenie odbiło się szerokim echem w mediach.
Po powrocie z Europy do Stanów Zjednoczonych Wilson wyruszył w ogólnokrajową podróż, aby pozyskać poparcie dla swoich pomysłów. W czasie podróży doznał jednak udaru mózgu i paraliżu, co unieruchomiło go na kilka miesięcy i uniemożliwiło aktywne uczestnictwo w działalności prezydenckiej. Jego żona, Edith, zasadniczo kierowała władzą wykonawczą przez pozostałą część drugiej kadencji Wilsona.
Nieratyfikowanie traktatu wersalskiego i odrzucenie członkostwa w Lidze Narodów przez Senat Stanów Zjednoczonych zadało Wilsonowi poważny cios. W marcu 1921 roku opuścił Biały Dom, czując się rozczarowanym i niezadowolonym brakiem poparcia narodu amerykańskiego dla jego planów politycznych. Pomimo swojej wcześniejszej popularności i uznania, Wilson szybko odszedł w zapomnienie po wycofaniu się z życia politycznego. W 1919 r. otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla za rolę założyciela Ligi Narodów. Wilson zmarł w 1924 roku, pięć lat po otrzymaniu tego prestiżowego wyróżnienia.
Artykuł pierwotnie opublikowany przez Polskie Towarzystwo Medyczne w Minnesocie. Opublikowano ponownie za pozwoleniem.
Przetłumaczył z angielskiego Andrzej Woźniewicz.