Drugi i trzeci maj to bardzo ważne święta w życiu Polonii Amerykańskiej, ale też w życiu globalnej Polonii. Drugiego maja obchodzimy Dzień Flagi i Dzień Polonii, a trzeciego — Dzień Konstytucji. Społeczność polonijna w Milwaukee w tym roku, w dniu poprzedzającym te ważne święta, gościła przedstawicieli Ambasady Rzeczpospolitej Polski w Waszyngtonie: attaché wojskowego, generała dywizji Cezarego Wiśniewskiego i jego zastępcę, podpułkownika Karola Budniaka.
O godzinie 10.00 AM przed jednym z najstarszych polskich kościołów w Milwaukee pw. Cyryla i Metodego, zbudowanym przez polskich emigrantów, na gości oczekiwała grupa polonijnych działaczy. Wśród nich byli sędziwi weterani II wojny światowej: Mjr. Leonard Jędrzejczak i kapral Tadeusz Cisek, kongresmen stanu Wisconsin Ken Skowroński, oraz przedstawiciele redakcji reaktywowanego w formie internetowego portalu publikowanego w latach 1888-1962 Kuryera Polskiego: Waldemara Binieckiego- red naczelnego, red. Katarzyny Murawskiej, red. Andrzeja Woźniewicza. Dokumentację fotograficzną przygotował red. Marcin Murawski. Gospodarzem spotkania był proboszcz polskiej parafii ks. Edward Traczyk, który zaprosił gości do sali konferencyjnej.
Przy filiżance gorącej herbaty popłynęły wspomnienia weteranów: Mjr. Jędrzejczaka (ur. w 1922 roku). Wojna zastała go wracającego 31 sierpnia 1939 roku z obozu harcerskiego. Z lilijką i krzyżem harcerskim trafił do obozu internowania na Węgrzech, potem na Bliski Wschód, do Brygady Karpackiej. Przeszedł pod dowództwem gen. Kopańskiego, gen. Ducha i gen. Andersa szlak od Palestyny, przez Tobruk i Monte Cassino, do Bolonii. Spotkał na nim wielu przyjaciół wśród nich przyszłego Prezydenta RP na uchodźctwie Ryszarda Kaczorowskiego, z którym serdeczny kontakt utrzymywał do jego tragicznej śmierci pod Smoleńskiem w 2010.
Kapral Tadeusz Cisek urodził się w 1923 roku niedaleko Zaleszczyków i został z rodziną wywieziony na Syberię. Jako dumny nastolatek uratował się tylko dzięki amnestii, która pozwalała zaciągać się zesłańcom do Armii Polskiej. Długo szukał obozu zbornego i szybko zaciągnął się do brygady spadochronowej, którą dowodził później gen. Sosabowski. Był jednym z tych dla których koniec wojny okazał się być „o jeden most za daleko” - brał udział w operacji „Market Garden” pod Arnhem. W 2019 roku T. Cisek brał udział w uroczystościach na cześć wyzwolenia miasta Bredy.
W 1951 roku, w Milwaukee, spotkali kapitana Antoniego Rogozińskiego, łącznościowca sztabu dowodzenia gen. Maczka. Razem tworzyli Stowarzyszenie Polskich Kombatantów, uczyli „Dipisów” (Displaced Person, DP) angielskiego, zakładali rodziny i marzyli, że następne święta spędzą już w Polsce. Dziś marzenia mogą się spełniać, ale lata pochyliły ich bardzo i została wielka nostalgia.
Przybyli z Ambasady goście to już inne pokolenie żołnierskie. Spotkanie było okazją do serdecznej wymiany myśli, w których dominował patriotyzm i Najjaśniejsza Rzeczypospolita. Ks. Edward Traczyk, który pełnił misję kapelana wojskowego w oddziałach amerykańskiej piechoty morskiej, wystąpił w mundurze oficera marynarki, pełniąc rolę łącznika międzypokoleniowego i międzynarodowego. Na zakończenie spotkania zgotował wszystkim niespodziankę częstując wojskowa grochówka, która sam przyrządził.
Dalszą częścią spotkania było zwiedzanie wspaniałej Bazyliki pw. Św. Jozafata, złożenie hołdu pod pomnikiem Tadeusza Kościuszki i wizyta na cmentarzu Św. Wojciecha, gdzie znajdują się mogiły żołnierzy Błękitnej Armii, Polaków uczestników I i II wojny światowej w szeregach armii amerykańskiej i Polaków zajmujących wysokie pozycje we władzach amerykańskich min. kongresmena Klemensa Zabłockiego.
Dziękujemy polskim dyplomatom w mundurach za pamięć i hołd złożony Polonii amerykańskiej w Wisconsin.
Fotografia: Marcin Murawski