Od Redakcji: Trwa kryzys w Orchard Lake Schools. Po skandalu obyczajowym ośrodek został pozbawiony kierownictwa. Kilka tygodni temu rada nadzorcza ośrodka podjęła decyzję o zamknięciu Seminarium duchownego Polonii. Polonia w Michigan podjęła desperacką akcję przeciwko tej decyzji. Przypominamy Państwu artykuł Ks. Stanisława Flisa, który nadesłał nam nestor polskiego dziennikarstwa w USA, red. Edward Dusza.
Seminarium św. Cyryla i Metodego, powszechnie znane pod nazwą Seminarium Polskie, powstało w 1885 roku w Detroit, w stanie Michigan. W 1909 roku, ze względu na lepsze warunki lokalowe, zostało przeniesione do pobliskiego Orchard Lake, gdzie istnieje do czasów obecnych. Utworzenie tego seminarium łączy się z masową emigracją zarobkową Polaków do Stanów Zjednoczonych. Po powstaniu styczniowym bardzo wielu naszych rodaków udawało się do Stanów Zjednoczonych w poszukiwaniu pracy i lepszych warunków życia. Ponieważ byli bardzo przywiązani do Kościoła katolickiego i własnych tradycji, dlatego na obczyźnie pragnęli mieć własną parafię i polskiego księdza, który prowadziłby duszpasterstwo w języku polskim i z poszanowaniem polskich zwyczajów i tradycji. Wprawdzie wraz z emigrantami przyjeżdżali wtedy do Stanów Zjednoczonych także polscy księża, to jednak było ich za mało w stosunku do potrzeb. Zbyt szybko rozwijało się wówczas duszpasterstwo polonijne. Ponadto wielu młodzieńców z polskich rodzin odczuwało łaskę powołania i chciało wstąpić do seminarium. Istniała, więc autentyczna potrzeba utworzenia własnego, polskiego seminarium duchownego, które by przygotowywało duszpasterzy polonijnych zgodnie z oczekiwaniami wiernych polskiego pochodzenia.
Potrzebę tę dostrzegli dwaj wielcy Polacy przebywający na emigracji - ks. Leopold Moczygemba i ks. Józef Dąbrowski. Oni też są uważani za twórców Polskiego Seminarium w Ameryce.
Ks. Leopold Moczygemba, Franciszkanin Konwentualny ze Śląska, założyciel pierwszej polskiej parafii w Stanach Zjednoczonych w Panna Maria Texas (1854), zwrócił się do papieża Leona XIII z prośbą o pozwolenie na utworzenie seminarium polskiego w Ameryce. Zgodę taką otrzymał 14 stycznia, 1879 roku. W roku następnym zakupił 380 akrów ziemi pod budowę tego seminarium w Howard County, w stanie Nebrasca. Budowy jednak nie podjął z powodu słabego zdrowia i podeszłego wieku. Zwrócił się, więc do ks. Dąbrowskiego z propozycją przejęcia tej misji. Ks. Dąbrowski podjął się tego zadania pod warunkiem, że zostanie zmieniona jego lokalizacja. Zaproponował, aby seminarium to powstało w Detroit, w centralnym miejscu osadnictwa ówczesnej Polonii.
Ks. Józef Dąbrowski, od chwili swego przyjazdu do Ameryki w 1870 roku, cały czas był czynnie zaangażowany w duszpasterstwie wśród swoich rodaków, początkowo w stanie Wisconsin, a później w Detroit. Podobnie jak ks. Moczygemba, dobrze znał potrzeby rodzącego się duszpasterstwa polonijnego. Próbował zainteresować potrzebą utworzenia seminarium polskiego Księży Zmartwychwstańców. Nie znajdując u nich zrozumienia ani poparcia, ks. Dąbrowski zaniechał na pewien czas tej myśli, poświęcając się pracy parafialnej w Polonia Corner, w stanie Wisconsin. Tam podjął próbę zaradzenia innej potrzebie polskich emigrantów, a mianowicie konieczności podniesienia ich oświaty i wykształcenia. W tym celu sprowadził w 1874 roku do swojej parafii siostry Felicjanki z Krakowa. Wybudował dla nich konwent i stał się ich duchowym opiekunem. Siostry Felicjanki nie zawiodły pokładanych w nich nadziei. Z wielkim zapałem zabrały się do organizowania szkolnictwa przy polskich parafiach. Ich zasług w tym zakresie trudno przecenić.
Idea budowy seminarium polskiego powstała w środowisku polonijnym bardzo wcześnie. Trudno dzisiaj jednoznacznie rozstrzygnąć, kto pierwszy ją dostrzegł. Nie wnikając w ten problem, bezsprzecznie należy podkreślić zasługi zarówno ks. Leopolda Moczygemby jak i ks. Józefa Dądrowskiego. Pierwszy z nich przygotował projekt utworzenia seminarium od strony formalnej i zgromadził pewną sumę pieniędzy na jego realizację, a drugi zajął się budową gmachu i organizacją seminarium. Budowę seminarium popierał miejscowy biskup Detroit, ks. Kasper Henryk Borgess. Natomiast bez większego odgłosu i zrozumienia odezwa ks. Dąrowskiego spotkała się wśród biskupów innych diecezji. Jeden z biskupów amerykańskich napisał nawet, że nie ma ono żadnej przyszłości. W tonie retorycznym postawił pytanie: "Skąd weźmiecie studentów i kadrę profesorów?" Mimo tego chłodnego podejścia wielu biskupów amerykańskich, podjęto budowę. Za pieniądze przekazane przez ks. Leopolda Moczygembę, zakupiono działkę pod budowę seminarium, obok najstarszej polskiej parafii św. Wojciecha w Detroit. W dniu 22 lipca 1885 roku odbyło się poświęcenie kamienia węgielnego i rozpoczęcie budowy gmachu seminaryjnego. W grudniu 1886 roku przyjęto do seminarium pierwszych 11 studentów.
Z każdym rokiem wzrastała ich liczba, dlatego istniała konieczność ciągłej rozbudowy gmachu. Z tych to przyczyn, drugi rektor seminarium, ks. Witold Buhaczkowski, przeniósł go w 1909 roku do Orchard Lake, w miejsce po dawnej akademii wojskowej. Był to gest wielkiej odwagi ze strony ówczesnego rektora, ponieważ pociągał on za sobą wielkie wydatki. Ponadto było to przeniesienie seminarium z centrum życia ówczesnej Polonii detroickiej na peryferie miasta, a właściwie do maleńkiej wsi podmiejskiej. Jednak dzisiaj z perspektywy historycznej widać, że była to decyzja bardzo słuszna, wręcz opatrznościowa. Dzielnica, gdzie było poprzednio seminarium, wygląda dzisiaj bardzo nieciekawie. Polacy przenieśli się do innych dzielnic, a parafia św. Wojciecha została zamknięta. Natomiast Orchard Lake ma przepiękne położenie. Kiedyś była to malownicza, pagórkowata i lesista, mało zaludniona okolica. Oblana z trzech stron uroczymi jeziorami, z których jedno - jezioro Orchard (sadowe), przylegające bezpośrednio do gruntów seminaryjnych, jest chyba najpiękniejsze z grupy ok. 450 małych jezior w tym rejonie, z kryształowo czystą wodą. Później tereny te zostały zabudowane. Jednak niska, willowa zabudowa o wspaniałej architekturze, nie zniszczyła dawnego piękna tutejszej przyrody. Podobnie i budynki seminaryjne są rozmieszczone niejako w parku. Duży obszar należący do seminarium (120 akrów) jest pięknie zazieleniony i utrzymany. Było i jest tutaj cicho i spokojnie, z trudem wyczuwa się tętno życia wielkiej Ameryki. Ponadto jest to miejsce znacznie bezpieczniejsze niż w centrum Detroit. Zwiedzając seminarium w Orchard Lake w 1976 roku ks. Kard. Karol Wojtyła powiedział, że "jest ono najpiękniej położone ze wszystkich seminariów, jakie kiedykolwiek odwiedzał".
W 1916 roku ks. Buhaczkowski przeszedł na emeryturę, a na jego miejsce rektorami byli kolejno: ks. M. Grupa (1917-1932), ks. Michał Kłowo (1932-1937), ks. Władysław Krzyżosiak (1937-1943), Ks. Edward Szumal (1943-1956), ks. Wacław Filipowicz (1956-1967), ks. Władysław Ziemba (1967-1977).
W 1977 roku nastąpiła reorganizacja zarządu szkół. Władza administracyjna pozostała w rękach kanclerza, a na czele poszczególnych szkól stanęli samodzielni przełożeni. Od 1977 r. kanclerzem był ks. Prałat Stanisław Milewski, a rektorem seminarium ks. Franciszek B. Koper. Od 2000 roku kanclerzem jest ks. Tymoteusz Whalen.
Pierwotnie program akademicki seminarium zakładał dziesięcioletni okres studiów: pięć lat w szkole średniej i drugie pięć na wyższym poziomie, z czego dwa lata przypadały na studia filozoficzne, a kolejne trzy na teologię. W 1927 roku zreformowano program studiów ustanawiając trzy czteroletnie, niezależne od siebie administracyjnie szkoły: SS. Cyril and Methodius Seminary, St. Mary's College, i St. Mary's Preparatory, znane obecnie, jako Szkoły w Orchard Lake.
W 1968 roku seminarium wprowadziło program przygotowujący do diakonatu stałego, praktyki duszpasterskiej dla seminarzystów (Field Education) oraz program kontynuacji studiów dla dorosłych. W następnych latach zostały wprowadzone dalsze programy: Master of Divinity (1973) dla kandydatów do kapłaństwa, zakonników oraz osób świeckich; Master of Religious Education (1977), później zmieniony na Master of Arts in Religious Education (1989); Master of Arts in Pastoral Ministry (1980); rozwinięto również program Certificate in Pastoral Ministry, który istniał od 1975 roku.
W 1971 roku Seminarium św. Cyryla i Metodego stało się członkiem Stowarzyszenia Szkół Teologicznych w USA i Kanadzie (ATS). W 1992 roku uzyskało status kandydata do ubiegania się o akredytację w tym stowarzyszeniu. Po okresie dwuletniego przygotowania, Seminarium św. Cyryla i Metodego otrzymało wstępną akredytację przez ATS w styczniu 1995 roku.
Jest to seminarium etniczne, polskie. Powstało ono z inicjatywy Polonii i przez nią głównie jest utrzymywane. Jurysdykcyjnie podlega arcybiskupowi Detroit, który przewodniczy Radzie Nadzorczej Seminarium oraz mianuje wszystkich profesorów i wychowawców. Polskości tego seminarium nie trzeba udowadniać, bo jest to oczywiste. Świadczy o tym misja Seminarium, pochodzenie studentów, program nauczania, nastawienie profesorów oraz działalność wielu instytucji działających przy Seminarium, np. Archiwum Polonijne, Galeria Sztuki Polskiej, Polsko-Amerykańskie Centrum Liturgiczne, Centrum Jana Pawła II, Centrum Kultury i Języka Polskiego itd.
Poza funkcją dydatktyczno-wychowawczą, Seminarium i zespół szkół w Orchard Lake odegrały bardzo ważną rolę w życiu Polonii. Były inicjatorem i miejscem licznych spotkań oraz zjazdów różnych organizacji polonijnych. Przez wydawanie własnych pism, zwłaszcza takich jak: Niedziela, Sodalis-Polonia, Słowo i Liturgia, Pan z Wami, oraz licznych publikacji książkowych, kształtowały opinię publiczną Polonii. Słuszne jest więc powiedzenie, że "gdyby szkoły w Orchard Lake nie istniały, to inna byłaby dzisiaj Polonia". Biorąc pod uwagę dorobek oraz obecną działalność, zespół szkół w Orchard Lake bez wątpienia jest jedynym tej rangi ośrodkiem polonijnym na świecie.