Rafał Lemkin – polski prawnik, który sformułował termin „ludobójstwo”

Read this article:  in English


Rafał Lemkin urodził się w 1900 r. w Bezwodnem (dzisiejsza Białoruś). Wówczas był to obszar należący do Imperium Rosyjskiego, przez Polaków nazywany Ziemiami Zabranymi – terytorium, które niegdyś wchodziło w skład dawnej Rzeczpospolitej, a w okresie zaborów zostało wchłonięte przez Rosję. Zamieszkiwały je liczne narody i grupy etniczne, z jednej strony poddawane wpływom kultury rosyjskiej, z drugiej kultywujące własne tradycje, często wywodzące się z czasów nieistniejącego już państwa polsko-litewskiego.

Tożsamość Lemkina kształtowała się więc na styku kultur, języków i narodowości. Pochodził z rodziny żydowskiej, w której żywe były tradycje polskie. Po I wojnie światowej, kiedy Polska odzyskała niepodległość, kształcił się w jej granicach – tam też rozwijał swą karierę zawodową. Był prawnikiem, ekspertem w zakresie prawa karnego. W okresie międzywojennym prowadził własną kancelarię oraz aktywnie angażował się w międzynarodowe życie naukowe. Jeszcze przed wybuchem II wojny światowej zyskał status uznanego specjalisty.

Świat, który znał Lemkin był polem wielu konfliktów oraz miejscem rodzenia się totalitaryzmów. W 1914 r. rozpoczęła się I wojna światowa, podczas której w Imperium Rosyjskim doszło do dwóch kolejnych rewolucji, znacznie bardziej krwawych – lutowej i październikowej (1917). W latach 1915-1917 Turcy dokonali serii czystek etnicznych na Ormianach. Do 1918 r., będącego zarazem rokiem zakończenia wojny oraz wejścia Lemkina w dorosłość, przez Europę przetoczyła się fala cierpień, nienawiści i zbrodni o niespotykanej skali. Także we względnie spokojnych latach 20. i 30. rodziły się ideologie, które doprowadzą do wybuchu II wojny światowej.

Lemkin szczerze wierzył w sprawiedliwość. Uważał, że jego misją jako prawnika jest dążenie do jej zaprowadzenia. Jednocześnie dostrzegał, że w otaczającej go rzeczywistości regularnie powtarzają się zbrodnie o szczególnie brutalnym charakterze i olbrzymiej skali, które nie mają w kodeksach prawnych osobnej kategorii. Nie istniał też sąd czy trybunał międzynarodowy, który mógłby za takowe zbrodnie pociągać do odpowiedzialności. Rafał Lemkin postanowił to zmienić.

W pierwszych tygodniach września 1939 r., po ataku III Rzeszy na Polskę, Lemkinowi udało się przedostać na Litwę, a stamtąd dalej na Łotwę i do Szwecji, skąd finalnie w 1941 r. trafił do Stanów Zjednoczonych. Na emigracji rozpoczął zbieranie materiałów na temat polityki państw totalitarnych na okupowanych terytoriach w Europe. Chciał skrupulatnie przeanalizować i opisać wszelkie zbrodnicze działania, o jakich mógł zdobyć informacje. Dzięki temu w latach 1942-1943 powstało jego najważniejsze dzieło, dziś należące do klasyki, w którym Lemkin wprowadza pojęcie ludobójstwa – Rządy państw Osi w okupowanej Europie.

To tam sformułował termin ludobójstwo rozumiany jako świadome i zorganizowane działania, których celem jest zniszczenie określonej grupy etnicznej, narodowej, religijnej czy rasowej poprzez jej eksterminację. Pozbawienie życia stanowi tu ostatni etap zbrodniczego procesu, polegającego na stopniowym wyniszczaniu kultury, języka, tożsamości narodowej, instytucji, a także pozbawianiu wybranej grupy podstaw egzystencji, bezpieczeństwa, wolności i odzieraniu jej przedstawicieli z ludzkiej godności.

Szybko zainteresowały się nim największe amerykańskie media, m.in. „New York Times” czy „Washington Post”, które zamieściły na swych łamach omówienia książki Lemkina, doceniając jej jakość i znaczenie. Sam Lemkin wkrótce trafił do szpitala z powodu zbytniego napięcia nerwowego i przepracowania. Nie był to jedyny raz, gdy realizację życiowej misji, przypłacił zdrowiem.

Po zakończeniu II wojny światowej zaistniały możliwości, by niektórych zbrodniarzy tamtego okresu pociągnąć do odpowiedzialności. Rozpoczęły się procesy norymberskie, a Rafał Lemkin został doradcą głównego oskarżyciela z ramienia Stanów Zjednoczonych – Roberta H. Jacksona.

Szybko okazało się, że prawo międzynarodowe jest nieprzystosowane do nowej sytuacji, a Rafał Lemkin zrozumiał, że samo opisanie i sklasyfikowanie zbrodni ludobójstwa oraz wprowadzenie tego terminu do dyskursu naukowego to zbyt mało. Rozpoczął starania, by Organizacja Narodów Zjednoczonych przyjęła stosowną konwencję, która stwarzałaby podstawy prawne do ścigania i sądzenia jednostek i grup odpowiedzialnych za popełnienie zbrodni ludobójstwa – tak w czasie wojny, jak i pokoju.

W latach 1946-1948 niestrudzenie lobbował w tej sprawie, przekonując do niej coraz więcej wpływowych osób. Wreszcie 9 grudnia 1948 r. Zgromadzenie Ogólne ONZ uchwaliło Konwencję w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa, dziś nazywaną również konwencją lemkinowską. By mogła wejść w życie, potrzebna była jeszcze jej ratyfikacja przez parlamenty krajowe członków ONZ. Lemkina czekały kolejne lata walki o doprowadzenie tego procesu do końca. 12 stycznia 1951 r. konwencja weszła w życie.

Za swoje starania był kilkukrotnie nominowany do pokojowej nagrody Nobla. Niestety wszystko przypłacił życiem osobistym i zdrowiem, także psychicznym. Choć kilka lat wykładał prawo na Yale, nie udało mu się utrzymać tego stanowiska z powodu łatki „wariata” zafiksowanego na jednym punkcie. Z powodu braku pracy i perspektyw zatrudnienia żył na emigracji w ubóstwie. Zmarł 28 sierpnia 1959 r. na atak serca. W pogrzebie uczestniczyło zaledwie kilka osób.




Źródła/Bibliografia:


Mimo że Rosja oficjalnie przyznała się do sprawstwa zbrodni katyńskiej, w rosyjskiej polityce historycznej prawda ta jest dziś praktycznie nieobecna. Nie mieści się bowiem w micie o wielkim zwycięstwie w wojnie, podobnie jak nie mieszczą się w nim zmowa Hitler-Stalin z 1939 r., masowe deportacje, zniewolenie republik bałtyckich czy kolosalna skala maruderstwa Armii Czerwonej w końcowej fazie II wojny światowej.

Czytaj dalej...

Prawo w okupowanej przez Niemców Polsce nakazywało wydać każdego Żyda w ręce niemieckich władz. Łamanie tego prawa oznaczało wyrok śmierci na całą rodzinę.

Czytaj dalej...

„Operacja polska” NKWD z lat 1937–1938 była ludobójstwem, w wyniku którego śmierć poniosło co najmniej 111 091 niewinnych osób. To wydarzenie nie mniej ważne i nie mniej godne upamiętniania niż zbrodnia katyńska czy rzeź wołyńska.

Czytaj dalej...