Obława Augustowska - Mały Katyń

Co o niej i jej Ofiarach wiemy?

Read this article:  in English


»Narody tracąc pamięć tracą życie« — Napis na tablicy przed cmentarzem Na Pęksowym Brzyzku w Zakopanem.

Kontekst historyczny

W styczniu 1945 roku Armia Czerwona przekroczyła wschodnie granice II Rzeczypospolitej. Początkowo Armia Krajowa występująca w roli gospodarzy nawiązywała kontakty z partyzantką sowiecką i dowództwem wojskowym w celu walki ze wspólnym wrogiem — Niemcami.

Początkowo władze sowieckie chętnie korzystały z pomocy polskich oddziałów zbrojnych i wyglądało, że współpraca ułoży się poprawnie. Ale po wyzwoleniu danych terenów okazało się, że gospodarzami stali się Rosjanie, a żołnierze polscy byli wrogami dla nowych władz, z nadania Moskwy utrwalających system komunistyczny. Członkowie polskiego patriotycznego podziemia byli aresztowani i od razu, albo po pobycie w obozach lub więzieniach, poddawani represjom i najczęściej deportowani w głąb Rosji do lagrów.

Takie zakończenie miała „Akcja Ostra Brama” w Wilnie i „Wysoki Zamek” we Lwowie. Historycy oceniają, że osób represjonowanych z tego powodu mogło być nawet 200.000. Nowe władze okupacyjne, przewidując, jaki opór mogą stawiać Polacy, w styczniu 1945 roku zarządziły akcje pacyfikacyjne. Jednymi z nich były obławy na cywilnych i wojskowych działaczy podziemia patriotycznego, w tym szczególnie na żołnierzy AK i Narodowych Sił Zbrojnych (NSZ).

W lutym 1945 roku była obława Górnośląska, po której około 40.000 pojmanych deportowano na wschód Rosji, potem była Obława Pomorska z 18.000 deportowanych i w lipcu 1945 roku, najtragiczniejsza – Obława Augustowska.

Obława Augustowska

Obława Augustowska jest jednym z najtragiczniejszych momentów i najmniej zbadanych zbrodni na ludności polskiej dokonanych przez Armię Czerwoną NKWD i polskie służby komunistyczne. Miała miejsce w lipcu 1945 roku, już po zakończeniu II wojny światowej, w okresie, gdy Armia Czerwona wracała już do domów, świętowała dzień zwycięstwa, a władze przygotowywały się do Konferencji Poczdamskiej, na której miano potwierdzić ustalenia w Jałcie.

Pomnik Ofiar Obławy Augustowskiej w Suwałkach, fot. Kamil Korbik, 2018 r. (Źródło: Wikipedia)

Już wiadomo było, że Polska będzie w strefie wpływów sowieckich i granice przesuną się na zachód. Oddziały NKWD (Ludowy Komisariat Spraw Wewnętrznych — rodzaj policji politycznej) kontrolowały ziemie północno wschodniej Polski, a władzę w kraju przejmował PKWN — komunistyczny rząd podporządkowany Moskwie. Okres ten charakteryzował się brutalnością władz komunistycznych, gwałtami, rozbojami na ludności polskiej, rabowaniem mienia publicznego i prywatnego.

Na wschodnich rubieżach Polski dla wzmocnienia władzy komunistycznej rozmieszczono ponad 100.000 sowieckich żołnierzy, głównie oddziałów NKWD. Przeciwko tym działaniom uaktywniło się patriotyczne polskie podziemie. Zarówno powiat suwalski jak i augustowski opanowany był przez polskie podziemie niepodległościowe. Polska partyzantka zwalczała terenowe agendy władzy komunistycznej i aparat represji. W całym województwie białostockim polskie podziemie przeprowadziło 186 odwetowych akcji. W powiecie suwalskim, na przykład, rozbito 17 z 18 posterunków Milicji Obywatelskiej. Wykonano 23 wyroki śmierci na donosicielach i najgorliwszych współpracownikach okupanta.

Nowi okupanci (Sowieci) rozpoczęli wówczas brutalną likwidację struktur Polskiego Państwa Podziemnego, zwłaszcza Armii Krajowej. Na obszarze Puszczy Augustowskiej oraz w jej okolicach, przeprowadzono szeroko zakrojoną akcję pacyfikacyjną.

Dowództwo sowieckiego kontrwywiadu Smiersz kierujące akcją ulokowane było w Augustowie. Celem tej operacji było rozbicie oddziałów partyzanckich operujących na pograniczu polsko-litewskim – w Puszczy Augustowskiej i na terenach do niej przyległych. Początkiem obławy była potyczka nad jeziorem Brożane 12 lipca 1945 r., w której zginęli prawie wszyscy żołnierze oddziału „Groma”, a ci , co nie zginęli w walce, byli dobijani przez czerwonoarmistów.

Pomnik Ofiar Obławy Augustowskiej w Gibach. (Źródło: Wikipedia)

W obławach brały udział oddziały radzieckie osłaniane i wspomagane przez wydzielone odziały Ludowego Wojska Polskiego i Urzędu Bezpieczeństwa. Otaczały wyznaczony teren, sprawdzały wszystkie miejsca, w których można było się ukryć — tereny leśne, budynki użyteczności publicznej, stodoły, ale także pola, na których pracowali rolnicy (były żniwa) i ulice miast, gdzie znajdowali się przechodnie. Wszyscy Polacy podejrzewani byli o kontakty z partyzantami i uważani za wrogów nowej władzy. W wyniku obławy zatrzymano 7049 osób, z których po rewizji zwolniono 5115 osób.

Osoby zatrzymane zostały umieszczone w utworzonych przez Sowietów tzw. punktach filtracyjnych. Było ich co najmniej pięćdziesiąt we wszystkich objętych operacją powiatach. Mieściły się one w stodołach, chlewach, magazynach i szopach, czasami w piwnicach budynków w miastach. Zatrzymani byli poddawani brutalnemu śledztwu, połączonemu z biciem i torturowaniem. Niektórych więźniów krępowano drutem kolczastym lub przetrzymywano pod gołym niebem w dołach zalanych wodą.

Około 600 osób narodowości polskiej zostało wywiezionych w nieznanym kierunku i wszelki ślad po nich zaginął. Zapewne zostali zlikwidowani. Historycy podejrzewają, że mogły być wywiezione w okolice Grodna i zamordowane na terenie tzw. Fortów Grodzieńskich. Jako możliwe miejsce egzekucji wskazywano Naumowicze — wieś w obwodzie grodzieńskim na Białorusi, rejon jeziora Gołdap lub Puszczę Romińską. Prof. Natalia Lebiediewa z Instytutu Historii Rosyjskiej Akademii Nauk, wysunęła nawet przypuszczenie, że Polacy mogli trafić do jakiegoś tajnego obozu, gdzie być może przeprowadzano na nich eksperymenty z bronią chemiczną.

Próby wyjaśnienia losów ofiar Obławy Augustowskiej

Rodziny zaginionych, a później organizacje społeczne i IPN usilnie próbowały uzyskać informację o swoich bliskich. W listopadzie 1945 roku mieszkańcy gminy Giby wysłali do Bolesława Bieruta delegację, która miała dowiedzieć się o losach zaginionych mieszkańców. W latach 1958-59 posłowie na Sejm PRL brali udział w kompletowaniu listy osób zaginionych w trakcie obławy i w ich sprawie podejmowali próby interwencji w Komitecie Centralnym PZPR. Obie inicjatywy napotkały mur nie do przebicia, a ich inicjatorów represjonowano.

W 1987 roku utworzono Obywatelski Komitet Poszukiwań Mieszkańców Suwalszczyzny Zaginionych w Lipcu 1945 r. Wówczas także rozpoczęto ekshumację grobów w lesie koło wsi Giby, ponieważ przypuszczano, że tam mogą być pochowani zaginieni Polacy. Okazało się jednak, że trop był fałszywy, groby kryły ciała żołnierzy niemieckich z czasów II wojny światowej.

Władze PRL nigdy oficjalnie nie potwierdziły faktu obławy, a nawet negowały fakt zaginięcia obywateli polskich. W 1992 roku Prokuratura Rejonowa w Suwałkach wszczęła śledztwo w sprawie Obławy Augustowskiej. Potem zostało ono zawieszone, a w 2000 podjął je Instytut Pamięci Narodowej w Białymstoku. Początkowo śledztwo było kwalifikowane przez prokuratorów IPN jako zbrodnia komunistyczna, a od lipca 2009 roku również jako zbrodnia przeciwko ludzkości.

Poczynając od 1992 roku, kilkukrotnie kierowano do odpowiednich urzędów Rosji wnioski o pomoc prawną w wyjaśnieniu zbrodni. Strona rosyjska udzielała różnych odpowiedzi, od potwierdzających aresztowanie podczas obławy 592 osób, do stwierdzenia, że nie ma żadnych dokumentów potwierdzających rozstrzeliwanie cywilów na Suwalszczyźnie.

Kolejne wnioski IPN o pomoc prawną skierowane do władz Rosji zostały do dziś (80 lat po wydarzeniach) bez pozytywnej odpowiedzi. Sprawa Obławy Augustowskiej, po osiemdziesięciu latach od jej wydarzenia, nie została dotychczas ostatecznie wyjaśniona, w związku z czym przyjmuje się, że miejsce spoczynku doczesnych szczątków Ofiar Obławy Augustowskiej jest wciąż nieznane.

Tablica na wzgórzu w Gibach: "Zginęli, bo byli Polakami." (Źródło: Wikipedia)

Nadal nie jest znana cała skala tej zbrodni, bowiem jeszcze do końca lipca 1945 roku były na tym terenie dokonywane aresztowania, a osoby wówczas zatrzymane też zaginęły bez wieści. Według ogólnych szacunków liczba Ofiar może sięgać 2000 osób. Ustalenie ich tożsamości będzie możliwe dopiero po udostępnieniu akt tej sprawy z archiwum Federacji Rosyjskiej, jak również po przeprowadzeniu prac ekshumacyjno-archeologicznych na terytorium Republiki Białoruskiej, co przy obecnych stosunkach politycznych Polski z Białorusią i Rosją nie wróży szybkiego (a nawet jakiegokolwiek) rozwiązania.

Długi cień Obławy

W Obławie Augustowskiej brało udział przeważnie wojsko i siły wewnętrzne NKWD, ale wspomagali ich funkcjonariusze lokalnych struktur polskiego komunistycznego aparatu bezpieczeństwa i milicji oraz ich tajni współpracownicy.

Wśród wspomagających obławę był 1 Praski Pułk Piechoty, w którym dowódcą pododdziału złożonego z dwóch kompanii (110–160 żołnierzy) był por. Maksymilian Sznepf. W pacyfikacji brał też udział Mirosław Milewski wtedy pracownik UB, późniejszy szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Obydwaj oficerowie zajmowali we władzach PRL prominentne miejsce.

Szczególnie na uwagę zasługuje postać Maksymiliana Sznepfa (Schnepfa) gdyż jego sprawa kładzie się cieniem na poczynaniach obecnych władz polskiego rządu. Maksymilian Schnepf (10-12-1910 — 17-08 -2003) pochodził z rodziny polskich Żydów z Drohobycza. Kształcił się w polskich szkołach. W 1940 roku jako ochotnik wstąpił do Armii Czerwonej, a w 1943 do 1 Dywizji piechoty im. Tadeusza Kościuszki. Przeszedł cały szlak bojowy od Lenino do Berlina. Po wojnie robił karierę w wojskowa i naukową. Uzyskał tytuł pułkownika dyplomowanego. Był wykładowcą na Uniwersytecie Warszawskim, pełnił wiele ważnych funkcji w polskim życiu politycznym i życiu społeczno-kulturalnym polskich Żydów.

Spadkobiercami jego spuścizny ideowej i politycznej są: syn Ryszard — dyplomata obecnie proponowany na funkcje ambasadora w Stanach Zjednoczonych, jego żona Dorota Wysocka -Schnepf — dziennikarka wpływająca na kształtowanie opinii społecznej, ich córka Zuzanna Schnepf-Kołacz — wicekonsul RP w Mediolanie.

Zdaniem polskich patriotów nie powinni oni reprezentować polskiej demokratycznej i historycznej racji stanu, nie powinni zajmować eksponowanych politycznych stanowisk. Jest to przez polskich patriotów niechętnie, a nawet źle widziane.

Pamiętajmy!

W dekadach komunizmu władze PRL blokowały dochodzenia na temat Obławy Augustowskiej. Temat był cenzurowany lub całkowicie przemilczany.

W dniu 19 lutego 2015 roku, Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość złożył projekt ustawy ustanawiającej 12 lipca Dniem Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej. W ustawie zostały m.in. zapisane słowa: „Pamięć o tej zbrodni powinna być ważnym elementem polskiej świadomości narodowej, a wiedza o Obławie Augustowskiej znaleźć właściwe odzwierciedlenie w szkolnych programach nauczania.” Uchwała ta zawiera rodzaj sformułowanego przez Sejm zobowiązania dla rządu, a w praktyce oznacza to zobowiązanie dla Ministra Edukacji Narodowej.

Wiedza o Obławie Augustowskiej jest wciąż – mimo upływu 80 lat od tego aktu ludobójstwa i 35 lat suwerenności Rzeczypospolitej Polskiej – niepełna i stanowi nadal w znacznej mierze białą plamę w naszej historii. Przede wszystkim w dalszym ciągu nie znamy dokładnej liczby ofiar i miejsca spoczynku ich doczesnych szczątków.

Jednakże, aby pamięć o tej zbrodni mogła stać się – zgodnie z intencją uchwały Sejmu i oczywistą potrzebą narodową – elementem polskiej świadomości zbiorowej, dostępne aktualnie informacje na jej temat powinny być obecne „w szkolnych programach nauczania”. Czy w „odchudzonych podstawach programowych” nowej reformy MEN znajdzie się miejsce na takie informacje? Czy znajdzie się wola, żeby takie informacje uznać za ważne dla polskiego ucznia i obywatela?

Mimo celowego hamowania dostępu do wiedzy o niektórych wydarzeniach historycznych, Polacy pamiętają, naród polski ciągle żyje, trwa i pamięta. Dla uczczenia ofiar Obławy Augustowskiej w 1987 roku w Gibach powstał pomnik projektu Andrzeja Strumiłły. Corocznie odbywają się tam uroczyste obchody rocznicy Obławy. Organizowane są wystawy i sesje naukowe poświęcone temu wydarzeniu.

W Polsce działa Obywatelski Komitet Poszukiwań Mieszkańców Suwalszczyzny Zaginionych w Lipcu 1945 r. oraz „Związek Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej 1945 roku”, którego szefem jest ks. Stanisław Wysocki.

Tablica z nazwiskami poległych i zaginionych, w Gibach (Źródło: Wikipedia)

W 1991 roku, po przeprowadzeniu ekshumacji w Gibach, ustawiono na symbolicznej mogile zaginionych krzyż, obok którego wypisano nazwiska 530 osób. Ta pamięć musi przetrwać aż do momentu całkowitego wyjaśnienia prawdy, który, wierzymy w to głęboko, musi kiedyś nastąpić.




Źródła/Bibliografia:


Tragizm Polski, a w tym akowskiego pokolenia, polegał na tym, że Rzeczpospolita napadnięta przez związane układem dwie totalitarne potęgi – Niemcy i Związek Sowiecki – po zakończeniu II wojny światowej nie odzyskała niepodległości.

Czytaj dalej...

Pod jarzmem brutalnej okupacji Polacy zdołali stworzyć Armię Krajową – świetnie zorganizowaną siłę zbrojną, która przysłużyła się całemu wolnemu światu.

Czytaj dalej...

Mimo że Rosja oficjalnie przyznała się do sprawstwa zbrodni katyńskiej, w rosyjskiej polityce historycznej prawda ta jest dziś praktycznie nieobecna. Nie mieści się bowiem w micie o wielkim zwycięstwie w wojnie, podobnie jak nie mieszczą się w nim zmowa Hitler-Stalin z 1939 r., masowe deportacje, zniewolenie republik bałtyckich czy kolosalna skala maruderstwa Armii Czerwonej w końcowej fazie II wojny światowej.

Czytaj dalej...