Rozmawiała: Ania Navas
Dr. Łucja Świątkowska-Cannon, specjalistka w dziedzinie stosunków międzynarodowych i ekonomii, konsultantka i doradca polityczny, autorka wielu publikacji. W prezydenckiej kampanii wyborczej z 2016 roku byłą przewodniczącą Komitetu Doradczego „Polonia Amerykańska dla Donalda Trumpa”. W obecnej kampanii 2020 pełni w tej organizacji funkcję współ-przewodniczącej.
Celem naszej organizacji „Polish- Americans for Trump” jest przede wszystkim poparcie obecnego prezydenta Donalda J. Trumpa w prezydenckiej kampanii wyborczej i jego reelekcja.
Pragniemy rekrutować do współpracy wolontariuszy z szerokiej rzeszy Polonii Amerykańskiej, której członkowie są uprawnieni do głosowania w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych.
Pensylwania, Michigan, Wisconsin, Floryda to stany, gdzie najbardziej nam zależy na mobilizowaniu wyborców, gdyż są to kluczowe stany w walce wyborczej.
Musimy działać szybko i musimy działać intensywnie, bo obecne wybory prezydenckie wydają się być jednymi z najważniejszych w historii Stanów Zjednoczonych.
Czasu już pozostało niewiele, gdyż wybory prezydenckie 2020 odbędą się w dniu 3 listopada br. Pamietajmy, że każdy głos się liczy.
Ania Navas: Dlaczego tegoroczne wybory prezydenckie są tak ważne dla Stanów Zjednoczonych, ale również dla Polski?
Nasza organizacja popiera reelekcję prezydenta Donalda J. Trumpa. Zostało to oficjalnie ogłoszone w sierpniu 2020 roku przed Konwencją Partii Republikańskiej. Działanie to jest kontynuacją takiej samej akcji wyborczej w kampanii wyborczej z 2016 roku. Mamy własną stronę, którą można odnaleźć na Internecie:
pod zakładką: Koalicje (Coalitions).
Jesteśmy bowiem jedną z koalicji, która popiera tego kandydata w wyborach prezydenckich. Tam właśnie można zgłosić swój udział w ramach wolontariatu w działaniach popierających reelekcję prezydenta Trumpa.
Tegoroczne wybory prezydenckie są ważne z dwóch powodów:
Po pierwsze Polonia Amerykańska ma ogromny potencjał wyborczy i musimy go uaktywnić. Bez partycypacji w procesie politycznym w kraju stałego zamieszkania, jakim są dla Polonii Amerykańskiej Stany Zjednoczone, Polonia jest niewidzialna i nie bierze udziału w ważnych decyzjach, które mają wpływ na jej życie i przez to nasze sprawy są ignorowane.
Pierwszą rzeczą dla uprawnionych do głosowania jest zarejestrowanie się do wyborów na miesiąc przed datą wyborów. Czasu już jest niewiele, bo rejestracji tej należy dokonać do dnia 3 października 2020 albo do końca września. To zależy od przepisów prawa w poszczególnych stanach.
Pragnę zaapelować do organizacji polonijnych, klubów a nawet parafii polskich na terenie USA, żeby przeprowadziły akcję namawiania do rejestracji wyborczej. Jest to działalność apolityczna.
Partycypacja w wyborach prezydenckich to obowiązek obywatelski i każdy powinien go spełnić. Wszyscy uprawnieni powinni się zarejestrować bez względu na poglądy polityczne. Każdy może głosować, jak chce, ale żeby tego dokonać, musi być zarejestrowany.
Po drugie, mamy dwóch bardzo różnych kandydatów, z których Donald Trump jest o wiele lepszy dla Polski i Polonii.
Ania Navas: Dlaczego organizacja „Polish-Americans for Trump” popiera obecnego prezydenta USA i jego reelekcję na drugą kadencję?
Po pierwsze dlatego, że wiele zrobił dla Polonii i dla Polski podczas trwania pierwszej kadencji. Wypełnił swoje obietnice względem Polonii, które wyraził w kampanii wyborczej w 2016 roku.
- wzmocnienie pozycji Polski w NATO a przez to zapewnienie bezpieczeństwa tego kraju
- pomoc dla Polski w uzyskaniu niezależności energetycznej
- zniesienie wiz wjazdowych dla obywateli polskich do USA ( Visa Waiver Program ).
Myślę, że Polonia Amerykańska doskonale zdaje sobie sprawę z tych działań prezydenta Donalda J. Trumpa, a sam prezydent wielokrotnie dziękował amerykańskim wyborcom polskiego pochodzenia za udzielenie mu poparcia. Zrobił to na przykład podczas pamiętnej wizyty oficjalnej w Polsce w roku 2017, kiedy to przemawiał w Warszawie przy Pomniku Powstania Warszawskiego na Placu Krasińskich.
Ania Navas: Jaka jest główna strategia wyborcza w reelekcji prezydenta Donalda J. Trumpa?
Główna strategia jest taka, żeby bronić głosów wyborczych w stanach, których obecny prezydent wygrał w roku 2016.
Prezydent Trump uzyskał w poprzednich wyborach 304 głosy elektoralne, co stanowiło absolutną większość w Kolegium Elektorskim Przypominam, że aby wygrać prezydenturę w Stanach Zjednoczonych potrzebne jest uzyskanie 270 głosów elektoralnych.
Następnie będziemy się starać wygrać w tych stanach, w których Donal Trump przegrał minimalnie. Jak np. Minnesota lub New Hampshire.
W Stanach Zjednoczonych tradycyjnie obserwuje się następujący podział wyborczy: są stany, które zawsze głosują na kandydata z Partii Republikańskiej, są takie stany, które zawsze głosują na kandydata z Partii Demokratycznej oraz stany, które określa się mianem: „swing states”, bo wyborcy tam głosują zmiennie. To właśnie o głosy wyborców w tych stanach toczy się najbardziej zaciekła walka polityczna i to one zazwyczaj decydują o wygranej danego kandydata na prezydenta.
My wiemy z poprzednich kampanii, że takie stany jak Nowy Jork, Illinois czy Kalifornia są pod totalną kontrolą Partii Demokratycznej i tam w zasadzie nie ma możliwości uzyskania zwycięstwa dla kandydata z Partii Republikańskiej.
Dlatego główny wysiłek kampanii wyborczej jest skierowany na wyborców w tzw. „swing states”. To tam się wygrywa wybory. Tam idzie cały wysiłek kampanii i główne środki finansowe. Takim stanem jest np. Floryda.
Kluczem zwycięstwa w ostatnich wyborach prezydenckich była właśnie Floryda oraz kilka innych stanów, jak Pensylwania, Michigan i Wisconsin. To właśnie w tych stanach potrzebujemy największej mobilizacji ze strony wyborców.
Ania Navas: Czy Pani zdaniem specjalna pozycja Polski w sojuszu zawartym ze Stanami Zjednoczonymi byłaby w jakiś sposób zagrożona w razie przegranej prezydenta Trumpa?
Właśnie o tym chciałam teraz powiedzieć. Wszyscy wiedzą, że nie tak dawno temu, czyli 15 sierpnia 2020 roku Mike Pompeo, Sekretarz Stanu USA był z wizytą w Polsce i podpisał porozumienie o rozszerzonej współpracy wojskowej. Jest to coś nowego i bardzo ważnego, mianowicie jest to rama prawna dla stacjonowania amerykańskich wojsk w Polsce. Porozumienie to jest podobne do tych, które zostały podpisane przez rząd USA z innymi krajami NATO. W ten sposób Polska staje się pełnoprawnym członkiem NATO w każdym aspekcie.
Najważniejszym punktem tego porozumienia jest przeniesienie dowództwa amerykańskich wojsk lądowych V Korpusu do Poznania. Będzie to punkt dowodzenia całej wschodniej flanki NATO. Jest to ustanowienie nowych zdolności defensywnych w Polsce na całą wschodnią Europę. Drugim ważnym punktem tego porozumienia jest zwiększenie ilości żołnierzy amerykańskich w stałej rotacji na terenie Polski. W tej chwili jest ich 5500, ale nowe porozumienie pozwala na powiększenie tej liczby po wycofaniu części żołnierzy amerykańskich z Niemiec.
Polska stała się częścią większej strategii amerykańskiej, która ma na celu modernizację struktur NATO.
Polega to między innymi na decentralizacji, czyli przeniesieniu pewnej liczby dowództw oraz żołnierzy amerykańskich z Niemiec do innych krajów. Polska stanowi ważny punkt ciężkości w tej strategii z uwagi na potencjalne zagrożenia wschodniej flanki ze strony Rosji. Inną kwestią jest także zwiększenie mobilności wojsk NATO oraz wprowadzenie nowych technologii w wyposażeniu wojskowym i wzmożenie cyberbezpieczeństwa. Napisałam szereg artykułów na ten temat. Twierdzę w nich, że Prezydent Trump reformuje w znaczący sposób struktury NATO. Działania te nie spotkały się niestety z szerokim poparciem ze strony establishmentu amerykańskiego. Najbardziej zagorzali krytycy twierdzą nawet, że posunięcia prezydenta Trumpa są niekorzystne dla NATO.
Jeżeli w tegorocznych wyborach prezydenckich zwycięży kandydat demokratów, Joe Biden to nastąpi powrót do stanu poprzedniego. To znaczy Polska będzie zmarginalizowana.
Ania Navas: To rzeczywiście niewesoła perspektywa. Dlatego kluczowym zadaniem organizacji „Polish Americans for Trump” jest zmobilizowanie wyborców polonijnych do wzięcia udziału w tegorocznych wyborach prezydenckich.
Jak najbardziej. Pragnę również przestrzec, że w razie wygranej Joe Bidena zagrożona także zostanie niezależność energetyczna Polski. Obecna administracja prezydenta Trumpa pomaga Polsce i całej wschodniej Europie uzyskać i utrzymać niezależność energetyczną.
Do tej pory z powodu systemu komunistycznego Polska wraz z innymi krajami Europy Wschodniej była pod pręgieżem rosyjskim. Rurociągi i dostawy gazu naturalnego pochodziły z Rosji. Polska była uzależniona politycznie i gospodarczo od Rosji.
Prezydent Trump mocno popiera projekt Trójmorza, który daje szansę uniezależnienia się od Rosji. Nałożył on również sankcje ekonomiczne na wszystkie korporacje, które są zaangażowane w budowę niemiecko-rosyjskiego rurociagu „Nord Stream 2” mającego na celu sprowadzanie rosyjskiego gazu do Niemiec przez Morze Bałtyckie z pominięciem Polski i Ukrainy.
Joe Biden ma w planie w razie wygrania wyborów wprowadzenie całkowitego zakazu wydobywania gazu łupkowego na terenie Stanów Zjednoczonych. W tym przypadku Polska nie będzie mogła już sprowadzać amerykańskiego gazu jak to czyni obecnie.
Kandydat Demokratów Joe Biden i jego zwolennicy chcą wytwarzać energię za pomocą słońca i wiatru z całkowitym pominięciem innych źródeł naturalnych jak gaz i ropa naftowa. Moim zdaniem jest to dużym błędem, gdyż nie można polegać tylko i wyłącznie na energii słonecznej i wiatrowej.
Ania Navas: Na zakończenie naszej rozmowy co by Pani chciała przekazać wszystkim uprawnionym do głosowania obywatelom amerykańskim, którzy mają polskie korzenie?
Przede wszystkim pragnę poprosić wszystkich członków Polonii Amerykańskiej, żeby namówili swoich krewnych i znajomych uprawnionych do głosowania do zarejestrowania się do wyborów prezydenckich i do udziału w tym niezmiernie ważnym procesie politycznym. Jest to nasz przywilej, ale również obywatelski obowiązek i jeśli nie będziemy aktywni politycznie, to inni zadecydują za nas.
Proszę również o zaangażowanie się wolontariuszy w kampanię wyborczą. Można to zrobić jak już wspominałam poprzez zapisanie się na naszej stronie internetowej
Uważam, że prezydent Trump jest najlepszym przyjacielem Polski i Polonii. Nigdy nie mieliśmy jeszcze tak dobrych stosunków między dwoma krajami. Dlatego właśnie Polonia Amerykańska powinna poprzeć kandydata, który spełnił dane jej obietnice.