Gęsina na Świętego Marcina

Skąd się wzięła ta staropolska tradycja?


Read this article: in English


11 listopada w polskiej kuchni ma swój własny dźwięk — chrupiącej skórki — i zapach majeranku, jabłek i czerwonej kapusty. „Na Świętego Marcina najlepsza gęsina” — mówi ludowe porzekadło. Skąd jednak wziął się zwyczaj, który wraca dziś na nasze stoły i to z rozmachem? Poniżej przyglądamy się jego źródłom — od hagiograficznej legendy, przez rytm dawnego roku gospodarczego i post przedadwentowy, aż po współczesne odrodzenie gęsiny w Polsce.

Od gęgania do… gęsiny: legenda o św. Marcinie

Najpopularniejsza opowieść głosi, że św. Marcin z Tours — człowiek skromny, niechętny zaszczytom — chcąc uniknąć wyboru na biskupa, ukrył się w komórce z gęsiami. Ptaki zdradziły go gęganiem, a on wtedy jednak został biskupem obrany. Od tej chwili gęś miała towarzyszyć listopadowemu świętu Marcina w różnych krajach Europy, od Francji po Niemcy i Niderlandy. Wersję tej historii przytaczają zarówno współczesne opracowania popularne, jak i hasła encyklopedyczne dotyczące świętego.

Źródło: publicdomainpictures.net

Warto dodać, że już we wczesnym średniowieczu przeddzień i dzień św. Marcina stanowiły ostatni moment przed okresem wyrzeczeń, który poprzedzał Boże Narodzenie (dawny „post św. Marcina”, pierwowzór adwentu). Uczty z gęsią były zatem symbolicznym zwieńczeniem jesiennej obfitości.

Dlaczego akurat listopad? Rytm dawnego roku i mądrość gospodarska

Tradycja marcinkowych uczt nakłada się na cykl prac wiejskich: po zakończeniu żniw i wykopkach był czas na listopadowy ubój drobiu wodnego. Gęsi w tym okresie — po naturalnym tuczu owsianym i żerowaniu na ścierniskach — osiągały najlepsze parametry smakowe.

Polskie muzea i opracowania etnograficzne przypominają też, że 11 listopada był w wielu regionach dniem uczt świętomarcińskich: pieczono gęsi, serwowano rogale i grzane trunki, a jadłem dzielono się z uboższymi — bo Marcin to święty miłosierdzia.

Gęsina w staropolskiej kuchni

Gęś nie jest w Polsce kaprysem nowoczesnych „foodies”. Obecna była na stołach już w epoce staropolskiej — wspomina o niej choćby „Compendium Ferculorum” (1682), najstarsza polska książka kucharska. To świadectwo, że gęsina ma nad Wisłą długą, szlachetną historię kulinarną.

Gęś duszona z jabłkami (Źródło: przepisy.pl)

Poznań i… rogal zamiast gęsi

W kontekście 11 listopada warto też wspomnieć o poznańskim rogalu świętomarcińskim — wypieku z makiem. To równoległa, żywa tradycja 11 listopada, podlegająca ochronie UE (ChOG). Nie konkuruje z gęsią — razem tworzą bogactwo polskich obchodów dnia św. Marcina.

Poznański rogal na św. Marcina (Źródło: Wikipedia)

Choć to inna gałąź tradycji, łączy ją ta sama postać świętego i ta sama data. To przykład, jak regionalne zwyczaje splatają się z europejskim kultem św. Marcina.

Renesans gęsiny: od Slow Food po „Czas na gęsinę”

Po latach zapomnienia gęsina wraca na polskie stoły za sprawą ruchów promocyjnych i regionalnych inicjatyw. Slow Food Polska od lat organizuje ogólnopolską akcję „Gęsina na św. Marcina”, w ramach której restauracje serwują autorskie menu z gęsi. Równolegle Kujawsko-Pomorskie konsekwentnie buduje markę regionu jako krainy najlepszej gęsiny, m.in. podczas jarmarków i pokazów kulinarnych.

Jak jadano (i jak dziś jeść) gęś na Marcina

Klasyczne zestawy smaków:

  • gęś pieczona z jabłkami i majerankiem, do tego czerwona kapusta lub modra kapusta z goździkami;
  • półgęsek — wędzony rarytas z piersi gęsiej (popularny zwłaszcza na Pomorzu);
  • okraszana wątróbka gęsia, pasztety, czernina — w wielu domach stałe punkty listopadowego menu.

Wskazówki praktyczne:

  • wybieraj młodą gęś owsianą (sezonowość i naturalny tucz przekładają się na smak i wartości odżywcze);
  • piecz w niższej temperaturze (ok. 150–160°C/302–320°F) przez dłuższy czas, zbierając wytapiający się smalec — to osobny skarb kuchenny;
  • odpoczynek mięsa po pieczeniu to klucz do soczystości;
  • nie marnuj: korpus wykorzystaj na bulion, tłuszcz na konfitowanie lub do kiszonej kapusty.

Tradycja żywa, bo… sensowna

Historia gęsiny na św. Marcina to idealne nałożenie się trzech porządków:

  1. legendy o świętym (symbolika i opowieść z Tours),
  2. kalendarza liturgicznego (ostatnia biesiada przed postem/adwentem),
  3. logiki dawnej gospodarki (listopad to szczyt formy gęsi).

Nic dziwnego, że zwyczaj przetrwał wieki i dziś zyskuje nowe życie — zgodne z duchem „local & seasonal”.

Czy gęsina to „ciężkie” mięso?

Intuicyjnie mogłoby się wydawać, że gęsina, jako mięso drobiowe z grubą warstwą tłuszczu, powinna być „tłusta” w sensie negatywnym. Tymczasem jej tłuszcz ma zupełnie inny skład chemiczny niż np. tłuszcz wołowy czy wieprzowy. Gęsina to mięso pełne białka, ale też z dużą zawartością nienasyconych kwasów tłuszczowych.

Tłuszcz gęsi, który wytapia się podczas pieczenia (czyli tzw. smalec gęsi) zawiera ok. 55–60% kwasów tłuszczowych nienasyconych, głównie:

  • kwas oleinowy (omega-9) – ten sam, który dominuje w oliwie z oliwek,
  • kwas linolowy (omega-6) – obecny w olejach roślinnych,
  • w mniejszych ilościach kwas alfa-linolenowy (omega-3).

Dla porównania:

  • tłuszcz wieprzowy ma tylko ok. 40–45% nienasyconych kwasów,
  • wołowy – jeszcze mniej (30–35%).

Gęsinowa tradycja

Gęś na św. Marcina to nie tylko polska tradycja, ale pojawia się w wielu krajach Europy (m.in. Niemcy, Francja, kraje Beneluksu, Austria, Skandynawia), ale polskie regionalne warianty — od Pomorza po Kujawy — dodają jej wyjątkowego charakteru.

Tradycja jedzenia gęsiny na św. Marcina to coś więcej niż kulinarna ciekawostka. To opowieść o dawnym rytmie życia, o wdzięczności za plony i o wspólnym świętowaniu końca roku gospodarczego. W czasach, gdy coraz częściej tęsknimy za autentycznością i smakiem z przeszłości, listopadowa gęś staje się symbolem powrotu do korzeni — do kuchni, która ma sens, historię i duszę.




Źródła/Bibliografia:


Narodowy Dzień Pierogów
8 października
Andrzej (Andrew) Woźniewicz

Rok 2025 przynosi nam kolejne obchody Dnia Pieroga, przypadające w tym roku na środę, 8 października. Ta data, w kalendarzu międzynarodowym znana jako National Pierogi Day (Narodowy Dzień Pierogów), to święto dedykowane jednej z najbardziej rozpoznawalnych potraw pochodzących z polskich stołów.

Czytaj dalej...

Choć wiele dawnych tradycji uległo zapomnieniu lub uproszczeniu, Wielkanoc nadal pozostaje czasem duchowej refleksji, rodzinnych spotkań i radosnego świętowania. Dla jednych to przede wszystkim wydarzenie religijne, dla innych — kulturowy rytuał wspólnoty, ale dla wszystkich — czas nadziei, odrodzenia i spotkania z najgłębszymi wartościami.

Czytaj dalej...

W Polsce, Wigilia Bożego Narodzenia, 24 grudnia, uznawana jest za najbardziej wyjątkową noc w roku. Jest to noc, w którą ponoć - według legendy - nawet zwierzęta mówią ludzkim głosem. Tradycja celebrowania Wigilii nieodłącznie wiąże się z uroczystą kolacją w rodzinnym gronie, podczas której spożywane są postne potrawy.

Czytaj dalej...