„Ojczyzna, to ziemia i groby. Narody tracąc pamięć tracą życie.” Taki napis widnieje na murze okalającym zabytkowy cmentarz na Pęksowym Brzysku w Zakopanem.
Najkrótsza encyklopedyczna definicja narodu podaje, że
Naród to wspólnota ludzi, utworzona w procesie dziejowym na podstawie języka, religii, terytorium, życia społecznego i gospodarczego, przejawiająca się w kulturze i świadomości swych członków. Naród wyróżnia się na tle innych zbiorowości świadomością narodową, czyli poczuciem przynależności do wspólnoty definiowanej jako naród. [Wikipedia]
To, co członkowie narodu wypracowali przez wieki swoich dziejów i przekazali następnym pokoleniom w formie materialnej i kulturowej, to dziedzictwo narodowe. W Stanach Zjednoczonych Polonia pamięta o swoim narodowym dziedzictwie i nagradza najbardziej zasłużonych dla jego przypominania i utrwalania specjalnymi nagrodami stanowymi.
15 października w południowej dzielnicy Milwaukee społeczność polonijna i jej amerykańscy przyjaciele świętowali miesiąc polskiego dziedzictwa narodowego, które połączyli z narodowym czytaniem fragmentów arcydzieł literatury polskiej. Rok 2022 jest poświęcony romantyzmowi polskiemu, ale organizatorzy rozszerzyli czytanie narodowe o kilka innych utworów o treściach patriotycznych, ale związanych też ze wzruszającą liryką osobistą.
Nie jest łatwo być emigrantem i definiować patriotyzm. Dla ludzi, których los, z różnych względów, wyrzucił poza granice kraju, ojczyzna wiąże się z Tuwimowską szufladą, do której się przez lata składa wspomnienia związane z wydarzeniami osobistymi i tymi, które zaważyły na naszym życiu, jako członków dumnego polskiego narodu.
Spotkanie rozpoczęło się według definicji, tradycyjnie, Mszą Świętą , która odprawił ks. Bogumił Czaja, który był jednocześnie gospodarzem spotkania. Wygłosił piękne kazanie o roli religii w kształtowaniu pamięci i tożsamości narodowej. W drugiej części spotkania, której gospodarzami była wspólnota parafialna Kościoła pod wezwaniem Św. Piotra i Pawła, odbyło się wzruszające czytanie ballad A. Mickiewicza, liryków C.K. Norwida, fragmentów „Kwiatów polskich: J. Tuwima, „Pieśni” K.I.Gałczyńskiego, przeplatanych muzyką w wykonaniu chóru parafialnego, któremu należą się wielkie słowa uznania za wykonanie pieśni w języku polskim. Część literacką zakończyła pełna optymizmu pieśń Jana Kochanowskiego „Nie porzucaj nadzieje”.
Kontynuacją czytania było wspólne biesiadowanie przy polskich potrawach przygotowanych gościnnie przez parafian.
Potem były długie, wieczorne Polaków rozmowy. Spotkanie przedłużyło do prawie czterech godzin, ale pewnie dlatego, że czas płynął stanowczo za szybko. Kuryer Polski, który był współtwórcą przedsięwzięcia dziękuje wszystkim, organizatorom i wykonawcom, za możliwość bycia razem, za wzruszenia i duchowe przeżycia.
Miejmy nadzieję, że nie była to ostatnia, ale pierwsza taka inicjatywa. Nie żegnajmy się „goodbye”, ale „do zobaczenia”.