We wtorek 6 kwietnia 2021 r. pierwszy prezydent niepodległej Ukrainy (1991-1994), Leonid Krawczuk, zaproponował przeniesienie rozmów o przyszłości wojny ukraińsko-rosyjskiej z Białorusi do Polski. Z powodu niedawnych działań prezydentów Łukaszenki i Putina, Mińsk nie może być postrzegany jako obiektywny pośrednik pokojowy między Ukrainą a Rosją. W rozmowie z Wasylem Holowanowem dla telewizji Ukraina 24, 87-letni były prezydent zapowiedział, że jeśli przyjdą Rosjanie, będzie bronił Ukrainy z bronią w ręku. Oświadczył, że jego broń jest gotowa i przyłączy się do ostrego strzelania ze swą ochroną, na zabój, jeśli w jego rezydencji pojawi się jakikolwiek Rosjanin.
Dodał, że Putin ryzykuje swoją prezydenturę, posuwając się z Ukrainą za daleko. Według Krawczuka, on pamięta, jak bardzo w ten sam sposób prezydenci Rosji Nikita Chruszczow i Michaił Gorbaczow rzucali wyzwanie światu tylko po to, by zobaczyć, jak ich potęga i państwo rosyjskie rozpadają się wokół nich.
W tym samym programie znany ukraiński dziennikarz, Dmitro Illich Gordon, powiedział, że jest zaniepokojony niedawnym wzrostem antyukraińskiej propagandy w rosyjskich mediach. Poinformował, że Rosjanie propagują historię chłopca zabitego na Donbasie, który według nich został zabity przez ukraińskie oddziały specjalne. Kiedy Gordon sprawdził tą wiadomość, okazało się, że chłopiec wszedł na minę. Historia jest typową rosyjską propagandową próbą odczłowieczenia Ukraińców i przedstawiania ich jako agresorów zabijających niewinne dzieci na Donbasie. Gordon stwierdził, że zaledwie tydzień wcześniej był absolutnie przekonany, że Rosjanie nie zaatakują Ukrainy. W obliczu ostatniego szaleństwa propagandowego Gordon nie jest pewien, czy Rosjanie nie wysłaliby czołgów do obrony niewinnych dzieci w Donbasie.
Ostatnie dni pokazują niepokojące gromadzenie się rosyjskiego sprzętu wojskowego i żołnierzy na ukraińskich granicach zarówno na Krymie, jak i w Donbasie. Wysoko-postawiony ukraiński wojskowy oświadczył, pod warunkiem zachowania anonimowości, że Rosjanie koordynują działania zbrojne z powstańcami w Donbasie i będą gotowi do poważnego zaangażowania kinetycznego z Ukrainą na początku kwietnia.
Prezydent Zełenski odmówił przyłączenia się do rozmów w Mińsku, twierdząc, że Białoruś jest pod kontrolą Rosji i utraciła status obiektywnego mediatora. Od rosyjskiej agresji w 2014 r. protokół miński był formatem służącym do negocjowania pokoju między Rosją, Ukrainą, Doniecką Republiką Ludową i Ługańską Republiką Ludową. Protokół miński był pośrednikiem Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE). Do dziś protokoły mińskie były nieustannie łamane przez Rosjan i rebeliantów w Donbasie.
W interesie Rosji jest budowanie nieufności i niechęci między Polakami a Ukraińcami. Przypomnijmy o współpracy polsko-ukraińskiej w wojnie o niepodległość 1918-1920. Wtedy Polska odzyskała niepodległość, a Ukraina upadła. Symon Vasylyovich Petlura, Naczelny Wódz Armii Ukraińskiej i Prezydent Ukraińskiej Republiki Ludowej w okresie krótkotrwałej suwerenności Ukrainy w latach 1918–1921, walczył wraz z Polakami przeciwko Rosjanom. Po wojnie Polska chroniła Petlurę pomimo żądań Rosji wysłania go do Rosji. Ostatecznie Petlura opuścił Polskę i udał się do bezpiecznej Francji, gdzie został zabity przez zabójcę NKWD. Chociaż Rosjanie zabili Petlurę, nie byli w stanie zabić geopolitycznej rzeczywistości, że aby chronić swoją suwerenność, Polacy i Ukraińcy muszą ze sobą współpracować.
Bardzo ważne jest, aby Amerykanie polskiego i ukraińskiego pochodzenia rozpoczęli poważne rozmowy, aby zrozumieć sytuację w terenie. Sytuacja w Europie Środkowej jest zbyt krytyczna i zbyt skomplikowana, aby pozostawić ją tym Amerykanom, którzy podchodzą do tego regionu z perspektywy rosyjskich raportów. Nie czekajmy, nie bądźmy bierni i nie patrzmy, jak nasza administracja rozwiązuje wyzwania w Europie Środkowej bez naszego skoordynowanego wkładu. Zachodnim sąsiadem Ukrainy jest Polska, a nie Unia Europejska. Jeśli Ukraińcy chcą oprzeć kalkulacje ryzyka na rozmowach z Francuzami i Niemcami, zdają się zapominać, że każda poważna pomoc dla Ukrainy musi przejść przez Polskę.