Polska stała się filarem bezpieczeństwa na wschodniej flance Sojuszu dzięki ogromnemu rozwojowi gospodarczemu kraju, który pomógł sfinansować szybką modernizację i rozbudowę narodowych sił zbrojnych.
Niemcy i Stany Zjednoczone trafiły ostatnio na pierwsze strony gazet, decydując się na wysłanie czołgów na Ukrainę. Jednak cichym bohaterem stojącym za tą przełomową decyzją była w rzeczywistości Polska. Polscy przywódcy odegrali kluczową rolę w przekonaniu zwłaszcza Berlina o potrzebie wyposażenia Ukrainy w nowoczesne czołgi. Był to najnowszy przykład polskiego przywództwa w ciągu ostatniego roku, gdy Europa znalazła się w obliczu największego konfliktu zbrojnego na kontynencie od czasów II wojny światowej.
Wiodąca rola Polski w europejskiej odpowiedzi na inwazję Putina odzwierciedla rozległe doświadczenia tego kraju z rosyjskim imperializmem zarówno w jego carskiej, jak i sowieckiej formie. Odkąd Polska przystąpiła do Unii Europejskiej w 2004 roku, politycy w Warszawie ostrzegają Europę przed rosnącym zagrożeniem ze strony odradzającej się i rewizjonistycznej Rosji.
Polacy byli szczególnie zaniepokojeni oznakami pogłębiania się więzi między Berlinem a Moskwą i głośno sprzeciwiali się niemieckiemu partnerstwu w rosyjskim gazociągu Nord Stream II. Polscy politycy widzieli w tym strategicznym projekcie infrastruktury energetycznej współczesne następstwo paktu Ribbentrop-Mołotow z 1939 r., który zapoczątkował wybuch II wojny światowej i inwazję reżimu nazistowskiego i sowieckiego na Polskę. Ostrzegali, że gazociąg pozwoli Putinowi ominąć ukraiński system przesyłu gazu i narazi kraj na inwazję na pełną skalę, a jednocześnie narazi całą Europę na rosyjski szantaż energetyczny. Niemcy zdecydowały się zignorować te ostrzeżenia aż do przedednia rosyjskiego ataku w lutym 2022 roku.
Dzisiejsza wybitna rola Polski w europejskiej polityce bezpieczeństwa nie jest zupełną nowością. Od czasu przystąpienia do NATO w 1999 r. Polska stała się filarem bezpieczeństwa na wschodniej flance Sojuszu. Było to możliwe dzięki strategicznemu położeniu Polski i niezwykłemu wzrostowi gospodarczemu, który pomógł sfinansować szybką modernizację i rozbudowę sił zbrojnych kraju. Polska armia jest obecnie uznawana za dwudziestą najpotężniejszą armię świata.
Polska pod wieloma względami wyznaczyła standardy humanitarnej reakcji Europy na rosyjski atak na Ukrainę. Od początku inwazji Polska przyjęła więcej ukraińskich uchodźców niż jakikolwiek inny kraj europejski, zapewniając jednocześnie szereg korzyści, takich jak dostęp do opieki zdrowotnej i edukacji oraz możliwości zatrudnienia. W ciągu ostatniego roku polskie władze zarejestrowały ponad 1,5 miliona ukraińskich uchodźców.
Polska jest również czołowym ofiarodawcą pomocy wojskowej dla Ukrainy. W przeliczeniu na mieszkańca, Polska faktycznie wysłała Ukrainie więcej pomocy wojskowej niż praktycznie jakikolwiek inny kraj poza krajami bałtyckimi. Pomoc ta obejmowała setki czołgów i innego kluczowego uzbrojenia. Polska odgrywa kluczową rolę w logistycznych wysiłkach na rzecz dostarczenia Ukrainie międzynarodowej pomocy wojskowej, umożliwiając globalnej koalicji państw zaopatrzenie armii ukraińskiej w potrzebną jej broń, sprzęt i amunicję.
Pod względem dyplomatycznym Polska przoduje w wezwaniach do zaostrzenia sankcji wobec Rosji. Ostatnio polscy przywódcy naciskali na Berlin, aby dostarczył na Ukrainę wyprodukowane w Niemczech czołgi Leopard 2 i pozwolił innym to zrobić. Kiedy kanclerz Niemiec Olaf Scholz zawahał się, Polska zagroziła eksportem dziesiątek niemieckich czołgów Leopard wbrew niemieckim ograniczeniom re-eksportowym. „Nie będziemy tylko patrzeć, jak Ukraina krwawi” – skomentował polski premier Mateusz Morawiecki. „Teraz od Niemiec zależy, czy chcą przyłączyć się do misji i powstrzymać rosyjskie barbarzyństwo, czy też zdecydują się milcząco obserwować i przejść do historii jako ci, którzy byli po złej stronie”.
Niemcy ostatecznie ustąpiły, ale incydent, wraz z sagą Nord Stream 2, osłabił pozycję Berlina. Pozorna ambiwalencja Niemiec wobec grabieżczej Rosji i powiązania Berlina z Kremlem pozwoliły Polsce zająć pozycję moralnego przywództwa w kwestiach bezpieczeństwa europejskiego. Obejmuje to krytykę Austrii i Węgier za widome uleganie Putinowi. Polska oskarżyła również Niemcy w ociąganiu się z sankcjami. W kwietniu 2022 r. polski premier Mateusz Morawiecki zarzucił Niemcom, że „stają na drodze” ostrzejszych sankcji wobec Rosji. „Każdy, kto czyta notatki ze spotkań UE, wie, że Niemcy są największą przeszkodą, jeśli chodzi o bardziej zdecydowane sankcje” – powiedział dziennikarzom w Warszawie.
Polskie przywództwo pomaga wypełnić geopolityczną próżnię stworzoną przez malejące wpływy tradycyjnie dominujących w Europie sił polityki zagranicznej. Wielka Brytania głosowała za opuszczeniem Unii Europejskiej w 2016 r., znacznie zmniejszając zdolność Zjednoczonego Królestwa do kształtowania reakcji Europy na rosyjskie zagrożenie. Tymczasem, przez całe swoje panowanie, Putin wykazywał umiejętność zjednywania francuskich i niemieckich polityków i biznesmenów umowami handlowymi, rurociągami i innymi zachętami. To nie przypadek, że rosyjski dyktator wybrał w 2014 roku Niemcy i Francję do udziału w rozmowach formatu normandzkiego na temat zakończenia wojny rozpętanej przez Rosję we wschodniej Ukrainie. Takie podejście doprowadziło do nieudanych porozumień mińskich i przygotowało grunt pod inwazję na Ukrainę na pełną skalę w 2022 roku.
Polska próbuje teraz ostrzec świat przed niebezpieczeństwem ze strony Rosji Putina. „To nie jest tylko konflikt regionalny. Wojna Rosji z Ukrainą jest potencjalnym źródłem globalnej pożogi. Ta wojna dotknie zarówno nasze kraje, jak i wasze, jeśli jeszcze tego nie zrobiła” – powiedział prezydent Polski Andrzej Duda na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ we wrześniu 2022 roku.
Polskie przewodnictwo europejskiej odpowiedzi na inwazję Putina tworzy bezprecedensowe więzi między narodem polskim i ukraińskim. W przeszłości te dwa narody miały swój udział w walkach i historycznych nieporozumieniach. Jednak teraz łączy ich egzystencjalne zagrożenie ze strony dzisiejszej Rosji. Ukraińskie badania opinii publicznej regularnie wskazują Polskę jako najbliższego partnera kraju.
Podczas gdy Kreml cynicznie maskuje swoją ludobójczą inwazję na Ukrainę językiem słowiańskiego braterstwa, to słowiańscy sąsiedzi Ukrainy w Polsce okazują prawdziwie braterskie wsparcie. Ukształtuje to przyszły krajobraz geopolityczny regionu. Po pokonaniu Rosji, Ukraina prawdopodobnie pogłębi partnerstwo z Polską, tworząc potężny blok w polityce europejskiej. Razem oba narody będą miały autorytatywny głos w szerszym demokratycznym świecie. Geopolityczny środek ciężkości Europy przesuwa się na wschód, a Polska przoduje.
Wersja tekstu była jednocześnie opublikowana w polskim miesięczniku „Wszystko Co Najważniejsze” w ramach projektu realizowanego z IPN i Polską Fundacją Narodową oraz przez portal DlaPolonii.pl.
Tłumaczenie z angielskiego: Andrzej Woźniewicz.