Historia kołem się toczy?

Korespondencja z Ukrainy



Znaczna liczba polityków i obserwatorów zgłasza wysokie prawdopodobieństwo znacznej eskalacji agresji militarnej ze strony Rosji na Ukrainę.

Przedstawiane są różne scenariusze, w tym szeroko dyskutowany scenariusz operacji wojskowej na pełną skalę z zajęciem dużej części Ukrainy lub całego kraju. Ten scenariusz jest aktywnie dyskutowany wśród zachodnich polityków i ekspertów. Czasem mówi się o perspektywie nadchodzących tygodni, a czasem nawet dni.

Położenie Żytomierza na tle mapy Ukrainy (Źródło: Wikipedia)

Na Ukrainie wzrosła fala fałszywych doniesień o znalezieniu różnych podejrzanych przedmiotów. W Żytomierzu od początku 2022 roku policja wielokrotnie otrzymywała błędne zgłoszenia o minach w galeriach handlowych, a także w szkołach, przedszkolach i szpitalach. Rodzice przedszkolaków i uczniów otrzymali wiadomość ostrzegającą ich przed możliwą ewakuacją, a nawet z prośbą o włączenie się do ochrony placówki.

Budynek ratusza miejskiego w Żytomierzu (Źródło: Wikipedia)

Państwowa Służba ds. Łączności Specjalnej i Ochrony Informacji prowadzi śledztwo w sprawie ataku cybernetycznego na strony internetowe ukraińskiego rządu w nocy z 13 na 14 stycznia. Atak hackerski, który uniemożliwił działanie rządowych stron internetowych na Ukrainie, jest częścią wojny hybrydowej. „Atak jest uderzającym przykładem operacji informacyjnej i psychologicznej”, – zaznaczył Oleg Derevyanko, przewodniczący rady dyrektorów ISSP.

Obawy przed agresją Rosji wobec Ukrainy są. Wojna na Ukrainie trwa od 8 lat, ludzie przyzwyczaili się do stanu zagrożenia. Mieszkańcy w Żytomierzu nie poddają się panice. Miało miejsce wzmożone pobieranie gotówki w bankomatach, natomiast w sklepach nie odnotowano braku produktów.

Wszyscy obawiają się agresji. Dobrze pamiętamy rok 2014, kiedy miastem niesiono trumny z ciałami naszych wojskowych, „kibergów” z 95 brygady wojskowej.

Autorka (po prawej) otrzymuje nagrodę od Rady Miasta Żytomierza (Źródło: Facebook)

Niedawna wizyta premiera Polski na Ukrainie, wielkie wsparcie USA, Anglii, Polski, oraz innych państw aliansu NATO, a także czołowych polityków światowych pokazuje, że Ukraina jest mocno wspierana. I to daje nadzieję, że nie pozostaniemy sami jak w 1920 lub 2014 roku, a historia kołem się toczy…