100 milionów dolarów to stawka w upadłości diecezji Buffalo



Grafika Gerda Altmanna z Pixabay

Postępowanie upadłościowe diecezji rzymskokatolickiej Buffalo jest nadzorowane przez Sędziego federalnego ds. Upadłości w zachodnim Nowym Jorku Carla L. Buckiego. Obejmuje ono dziesiątki tysięcy osób i sięga aż do Polski i Watykanu. Nie można przecenić symboliki pobożnego polsko-amerykańskiego katolika przewodzącego prawnym konsekwencjom trwającego od dziesięcioleci skandalu seksualnego w kościele rzymskokatolickim w Buffalo. Buffalo jest daleko od Warszawy i wydaje się, że bankructwo w Ameryce nie ma związku z Polską. Jednak przy dokładnej analizie, relacje są głębokie, daleko sięgające i ujawniają złożoność globalnej łączności na wielu poziomach. Polscy politycy, duchowni i rząd powinni dokładnie studiować to postępowanie, aby zrozumieć, jak pozornie niezwiązane kwestie wpływają na nasz wielowymiarowy globalny krajobraz. Postępowanie ujawni sieć połączeń po drugiej stronie Atlantyku, która może służyć jako strategiczny drogowskaz w zrozumieniu i podejmowaniu decyzji w dziedzinach kultury, polityki, gospodarki i bezpieczeństwa.

Przewód sądowy

Diecezja Buffalo jest pogrążona w skandalu od listopada 2018 r., kiedy to była asystentka biskupa Malone, Siobhan O'Connor, przekazała tajne dokumenty dziennikarzowi śledczemu Charlie Spechtowi, z których wynika, że diecezja współpracowała z prawnikami, aby ukryć przed opinią publiczną wiarygodne zarzuty nadużyć. W lutym 2020 r. Diecezja Buffalo, w obliczu ponad 250 odrębnych pozwów, wystąpiła o federalną ochronę przed upadłością na mocy przepisów Sekcji 11tej (Chapter 11). Urzędnicy diecezji Buffalo, powołując się na gwałtowny spadek darowizn i szacowane na 4 miliony dolarów roczne koszty obsługi pozwów, prosili sędziego federalnego o przyspieszenie reorganizacji poprzez skrócenie czasu, w którym ofiary wykorzystywania seksualnego w dzieciństwie mogą składać roszczenia i o wyznaczenie mediatora do negocjacji. Niezależne źródła podają, że zidentyfikowano co najmniej 143 duchownych, którzy zostali publicznie oskarżeni o wykorzystywanie seksualne dzieci w diecezji Buffalo, co jest oszałamiającą liczbą, biorąc pod uwagę katolicką populację tego terenu.

Jeden z pozwów został wniesiony w listopadzie 2020 r. przez nowojorską prokurator generalną. Letitia James złożyła pozew przeciwko diecezji w stanowym sądzie najwyższym. Stan twierdzi, że diecezja, emerytowany biskup Richard Malone, emerytowany biskup pomocniczy Edward Grosz i ówczesny administrator apostolski Buffalo, biskup Edward Scharfenberger z Albany, „nie zbadali właściwie zarzutów wykorzystywania seksualnego przez duchownych”. W marcu 2021 r. Sędzia Carl L. Bucki orzekł, że diecezja Buffalo „nie ma obowiązku” zatrudniania kancelarii prawnej w imieniu dwóch emerytowanych biskupów, których prokurator generalny pozywa za rzekome ukrywanie wykorzystywania seksualnego. Diecezja pozwała już ośmiu ze swoich ubezpieczycieli do sądu upadłościowego, aby wydał decyzję, czy sfinansują ochronę roszczeń. Biskup Malone, który służył w diecezji od 2012 roku, złożył rezygnację w 2019 roku po nakazie śledztwa przez Watykan. Biskup Grosz złożył rezygnację w marcu 2020 roku.

Wszystkie wnioski prawne na szczeblu stanowym znajdują się teraz na biurku sędziego federalnego, szanownego Carla L. Buckiego, w oczekiwaniu na rozstrzygnięcia finansowe. Diecezja stoi w obliczu odpowiedzialności finansowej szacowanej na około 100 milionów dolarów. W dniu 11 września 2020 r. sędzia Bucki podpisał zarządzenie stwierdzające, że termin pozwu diecezji za wykroczenia seksualne wygaśnie 14 sierpnia 2021 r. Kancelaria Horowitz na swojej stronie internetowej podaje, że jeśli poszkodowani nie złożą skargi przed wyznaczonym przez sąd terminem, „mogą już nigdy nie być w stanie pozwać diecezji Buffalo w przyszłości”.

Świadek

Wiesław (Wes) Walawender jest jednym ze świadków w licznych procesach przeciwko diecezji Buffalo. Wiesław był polskim seminarzystą, który zdecydował się podjąć studia w Stanach Zjednoczonych, otrzymać święcenia kapłańskie i służyć amerykańskiej wspólnocie katolickiej. To, co zobaczył w Buffalo w 1992 roku i jego reakcja na to, radykalnie zmieniły jego życie. O przestępstwach, których był świadkiem, opowiedział spowiednikowi, który poradził mu, aby złożył raport przełożonym. W rezultacie Wiesław został okrzyknięty kapusiem, a jego rzetelny raport uznano za sfabrykowany. Wiesław napisał swój raport na trzecim roku teologii w Seminarium Chrystusa Króla w Buffalo. W 1995 roku Wiesław został poinformowany, że jego święcenia diakonalne będą miały miejsce 27 kwietnia 1995 roku. Zaprosił swoją Matkę i zapłacił za jej bilety z Polski do Stanów Zjednoczonych, co było dla niego sporym wydatkiem. Był usatysfakcjonowany, że osiągnął ważny kamień milowy w swoim żmudnym rozwoju osobistym i duchowym. Rodzina i przyjaciele zostali powiadomieni. W miejscowość, w której urodził się Wiesław, wszyscy oczekiwali święceń. Następnie powiedziano mu po prostu, że nie zostanie wyświęcony. Kiedy zwrócił się do Biskupa Head’a z prośbą o wyjaśnienie, biskup powiedział mu: „Nie znam cię. Nie chcę cię poznać. I nie będę cię wyświęcał zgodnie rekomendacją moich doradców”.

Skończyła się duchowa ścieżka Wiesława, lata poświęcenia, studiów i służby. Do dziś Wiesław uważa rozmowę z Matką za najbardziej druzgocący moment w swoim życiu. Świat, jaki znał, duchowa ścieżka, tradycja rodzinna, jego nadzieje i ambicje zostały zniweczone. Graficzne szczegóły historii Wiesława wykraczają poza zakres tego artykułu, ale można je znaleźć poprzez staranną kwerendę internetową.

Rodzina Buckich

Czcigodny Carl L. Bucki pracuje systematycznie od czasu ukończenia Cornell University Law School w 1976 roku, jednej ze słynnych uczelni laurowego liścia (Ivy League). Osiągnął najwyższy poziom odpowiedzialności zawodowej i zaufania publicznego. W typowy dla Polonii sposób Buccy doświadczyli imponującej mobilności w górę drabiny społecznej przez ponad 100 lat pobytu w Stanach Zjednoczonych dzięki silnemu wsparciu rodzinnemu i etycznym zasadom wynikających z ich wiary rzymskokatolickiej. Andrzej Bucki przyjechał do Stanów Zjednoczonych w 1907 r. z Jaroszowic, ówczesnej Austrii na przedmieściach Wadowic, miejscowości, w której w 1920 r. urodził się papież Jan Paweł II. Andrzej pracował jako stolarz i robotnik samochodowy, mieszkając w domu o wartości 9.000 dolarów w latach dwudziestych XX wieku. Jego syn John był elektrykiem. Podczas II wojny światowej John był specjalistą od elektroniki podczas bitwy pod Guadalcanal na Filipinach i przyczynił się do lądowania desantu morskiego (Marines) na wyspie, a później w okupacji Japonii. Jednym z jego trzech synów jest Carl L. Bucki.

Carl kontynuuje swoją rodzinną tradycję. Wraz z żoną Deborach Bruch Bucki zainwestowali miłość i wsparcie finansowe, aby wychować swojego syna Craiga. Deborah jest radną rady miejskiej Amherst, jednego z najbogatszych przedmieść Buffalo; według niektórych jest to jedno z najbardziej pożądanych miejsc do mieszkania w Stanach Zjednoczonych. Jest zaangażowana w organizacje polonijne i zawsze z dumą głosi swoją polonijną tożsamość.

Ich syn Craig R. Bucki jest absolwentem prestiżowego liceum jezuickiego Canisius. W 2006 roku został prawnikiem po ukończeniu Columbia University Law School. Obecnie pracuje w kancelarii Philips Lyttle LLP. W latach 2013-2021 Craig został wybrany na członka krajowej grupy „Super Prawników” w oparciu o rygorystyczne 12-stopniowe kryteria z ponad 70 obszarów praktyki prawniczej. Gdy pozwalał mu na to pracowity czas zawodowy, Craig pełnił funkcję prezesa Fundacji Kościuszkowskiej, lokalnej Kapituły Buffalo.

Sędzia Bucki był poufnym sekretarzem szanownego Matthew Josepha Jasena (1915-2006), wybitnego polonijnego prawnika i polityka. Przyjęty do palestry w 1940 r. sędzia Jasen był w latach 1946–1948 przewodniczącym Okręgu Sądowego Trzeciego Zarządu Wojskowego w okupowanych Niemczech z siedzibą w Heidelbergu. W 1957 r. został powołany przez gubernatora W. Averella Harrimana do 8. Wydziału Sądu Najwyższego Nowego Jorku. Ostatecznie przeszedł na emeryturę w Sądzie Apelacyjnym w 1985 r., kiedy osiągnął konstytucyjną granicę wieku 70 lat. W 1974 roku sędzia Bucki napisał na Uniwersytecie Cornell przełomową pracę magisterską na ponad 200 stron zatytułowaną „Ustawione Karty: Frustracja polityczna wśród polskiej społeczności Buffalo” (A Stacked Deck: Frustration Politics in Buffalo’s Polish Community). Praca Carla była używana jako podręcznik na zajęciach na Uniwersytecie w Buffalo. Obecnie egzemplarze tej książki są dostępne w bibliotekach Uniwersytetu w Buffalo i Uniwersytetu Yale. Carl systematycznie wspiera społeczność polonijną. Od prawie 20 lat pisze pro bono artykuły do AmPol Eagle, polonijnej gazety założonej w 1960 roku przez Mateusza Pełczyńskiego. Kolumna Carla „Moje podróże w Polonii” (My Travels Through Polonia) to chętnie czytywany dział AmPol Eagle.

Zamiast cieszyć się błogosławieństwami wynikającymi z systematycznych datków na rzecz Kościoła rzymskokatolickiego, któremu Polonia powierzyła duchowe kierownictwo i przywództwo, Carl musi zaangażować się w rozdysponowanie znacznego majątku diecezji Buffalo. Lista kościołów ufundowanych przez Polonię w Buffalo jest imponująca. Na interaktywnej mapie Polonia Trail, stworzonej przez Kongres Polonii Amerykańskiej Zachodniego Nowego Jorku, dostępnej pod adresem http://poloniatrail.com/trail-directory/, znajduje się 28 kościołów wśród 80ciu opisanych lokalizacji. Niestety, zamiast podtrzymywać i zwiększać inwestycję nadziei, zaufania i wiary, niektóre kościoły są sprzedawane, co jest rozczarowującym dowodem kiepskiego zarządzania bogactwem, którym Polonia obdarowała Kościół.

Dla przyszłości Polski kluczowe jest badanie i zrozumienie potencjału amerykańskiej Polonii oraz udzielenie dogłębnych informacji o możliwych kontaktach z polskimi politykami niezależnie od partii czy ideologii, które z kolei mogą być wykorzystane w pracy nad strategią i praktyką umacniania Polski w dzisiejszych skomplikowanych i trudnych czasach. Oprócz Szanownego Carla L. Buckiego jest niezliczona liczba ważnych osobistości Polonii w dziedzinie kultury, polityki, ekonomii i bezpieczeństwa, o których w Polsce niewiele się wie. Tylko w samym zachodnim Nowym Jorku jest dwunastu sędziów o korzeniach polonijnych.

Baczyński

Przykładem osobistości, która nie została jeszcze zbadana przez żadną polską uczelnię, jest Stephan J. Baczyński (1956-2016), prokurator federalny z Buffalo w stanie Nowy Jork i specjalny doradca prawny polskiego rządu. Buffalo News napisał, że od 1995 do 2002 roku Stephan „pracował jako specjalny wysłannik do Polski, gdzie pomagał nowemu rządowi, który wyłonił się z komunistycznych czeluści, ustanowić własny, oparty na konstytucji wymiar sprawiedliwości”. Biegle władający językami angielskim i polskim, Stephan był uważany za jednego z najbardziej wpływowych doradców decydentów w Polsce podczas swego siedmioletniego pobytu w Warszawie. Kiedy zmieniły się wiatry polityczne, Stephan wrócił do Buffalo i ten potencjalnie nieoceniony atut został po prostu… zapomniany. Z osobistych rozmów ze Stephanem ten pisarz wie, że jednym z jego bliskich przyjaciół był Beau Biden, syn 46 prezydenta Stanów Zjednoczonych, Joe Bidena.

Wiedza to potęga

Ile z tych pereł Polonii zostało zidentyfikowanych przez polskich ekspertów? Kim są dziś przedstawiciele Polonii wykorzystywani jako atut dla polskich polityków i biznesu? Jaka jest rola setek doktorantów, profesorów, prezesów i ich świty pracowników pobierających pensje rządowe w Polsce, których zadaniem jest rozwijanie kontaktów z innymi krajami? Ilu zarabia pracą w dziedzinie relacji Polska-Stany Zjednoczone? Jaki jest ich kontakt z Amerykanami o podobnej do nich pozycji? Czy Polska płaci im tylko za „ocenianie” i „krytykowanie” przy braku znajomości z ich amerykańskimi odpowiednikami? Jeśli tak, to tylko umacniają percepcję Polski jako mało ważnego, peryferyjnego kraju. Gdzie jest opis ich obowiązków i jak jest on powiązany z Planem Strategicznym Polski? Jakiemu systemowi odpowiedzialności podlegają? Czy to tylko prymitywny oportunizm polityczny?

Trzydzieści lat to wystarczająco długi czas, żeby wypracować przejrzysty proces wyniesienia narodowych potrzeb Polski na zasłużone priorytetowe miejsce w polskim procesie politycznym, ponad sporami partyjnymi i zaślepiającym zapałem ideologicznym. W takiej strategii musi być miejsce na sieć połączeń między Polską i Polonią we wszystkich aspektach dzisiejszych zawiłych relacji globalnych. Jak dużo polski rząd wie o postępowaniu upadłościowym w diecezji Buffalo? Czy ktoś obserwuje to z perspektywy polskiego interesu narodowego? Jeszcze nie jest za późno. Potrzebujemy kogoś z wizją i odważnymi zamiarami, żeby wykorzystać potencjał globalnej łączności dla dobra i korzyści kraju. Aby jednak opracować optymalną strategię, potrzebujemy solidnej bazy danych zawierającej wiedzę odpowiednio przetwarzaną na użytek urzędników państwowych, gdy zajdzie taka potrzeba.