Pilecki – ochotnik do Auschwitz

Człowiek, który obnażył prawdę o Auschwitz światu... ale świat długo nie chciał tego usłyszeć

Read this article:  in English


W roku bieżącym przypada osiemdziesiąta rocznica wyzwolenia obozu koncentracyjnego Auschwitz, miejsca kaźni ponad 1,1 miliona ludzi, głównie Żydów.

Dnia 27 stycznia 1945 roku, żołnierze 1. Frontu Ukraińskiego Armii Czerwonej otworzyli bramy obozu, uwalniając około 7 tysięcy wycieńczonych więźniów. Napis nad bramą szyderczo głosił: Arbeit Macht Frei („Praca czyni wolnym”). Po ponad czterech latach niewyobrażalnego terroru, tylko nieliczni ocaleni odzyskali wolność.

Główna brama Auschwitz została zbudowana przez polskich więźniów politycznych na rozkaz Niemców (Źródło: Wikipedia)

Obóz Auschwitz założyli Niemcy w 1940 roku w Oświęcimiu, na południu okupowanej Polski. Początkowo przeznaczony dla polskich więźniów politycznych, szybko przekształcił się w największy nazistowski obóz zagłady, gdzie masowo mordowano europejskich Żydów. Nazwa Auschwitz stała się symbolem Holokaustu i ludobójstwa.

W pierwszych miesiącach funkcjonowania obozu, informacje o jego rzeczywistym przeznaczeniu były skąpe. Sytuacja zmieniła się, gdy jeden człowiek ochotniczo podjął się misji zbadania tego miejsca od środka.

Dla strażników i współwięźniów był Tomaszem Serafińskim, więźniem numer 4859. W rzeczywistości nazywał się Witold Pilecki – kawalerzysta, rotmistrz Wojska Polskiego, który walczył podczas wojny z bolszewikami w 1921 r., między innymi w Bitwie Warszawskiej, uczestniczył w wojnie obronnej 1939 r., a także był aktywnym agentem wywiadu, mężem i ojcem dwójki dzieci.

Pilecki był jednym z założycieli organizacji ruchu oporu o nazwie Tajna Armia Polska (TAP). Gdy TAP otrzymała informacje o nowym obozie w Auschwitz, rozpoczęły się dyskusje na temat wysłania tam kogoś, aby dowiedzieć się, co się tam dzieje. Pilecki zgodził się podjąć to zadanie. W tamtym czasie nikt w TAP nie wiedział, czym jest Auschwitz. Pierwsze telegramy informujące o śmierci osób deportowanych w transporcie z Warszawy dopiero zaczęły napływać i były traktowane z niedowierzaniem.

Plan Pileckiego, by dostać się do obozu, został zrealizowany 19 września 1940 roku. Wtedy celowo znalazł się w mieszkaniu swojej kuzynki Eleonory Ostrowskiej przy Alei Wojska Polskiego 40, w warszawskiej dzielnicy Żoliborz, podczas niemieckiej obławy i posłużył się żydowską tożsamością polskiego żołnierza, aby na pewno zostać aresztowanym.

Trzy dni później, w nocy z 21 na 22 września 1940 roku, wraz z tzw. „drugim transportem warszawskim”, poprowadzony przez bramę z napisem Arbeit Macht Frei, znalazł się w obozie. Przez kolejne dwa i pół roku obserwował i przesyłał dowody, aby ostrzec świat o jego działalności – wszystko to, będąc poddawanym tej samej ciężkiej pracy, głodowi i śmiertelnemu ryzyku jak każdy inny więzień.

Sporządzał raporty, które były przemycane z obozu, zawierające informacje o warunkach życia, torturach i śmierci więźniów. Jednocześnie inspirował ruch oporu, który sabotował obozowe instalacje, dokonywał zamachów na esesmanów oraz organizował przemyt żywności i lekarstw.

W swoich raportach Pilecki ujawniał prawdziwą rzeczywistość Auschwitz i apelował do sił alianckich o zaatakowanie obozu. Chociaż dokumenty dotarły do niektórych najwyższych dowódców, w większości zostały zignorowane. Nawet w dniu ostatecznego wyzwolenia obozu dowodzona przez Sowietów armia ukraińska odkryła jego istnienie przypadkowo, po oswobodzeniu pobliskiego Krakowa.

Choć meldunki rotmistrza Pileckiego nie doprowadziły wprost do wyzwolenia obozu Auschwitz, to stały się pierwszym i najdokładniejszym świadectwem straszliwej rzeczywistości, jaka panowała za drutami niemieckiego obozu zagłady. Był pierwszym, który z narażeniem życia przekazał światu wieści o kaźni i męczeństwie setek tysięcy niewinnych ofiar, na długo zanim alianccy dowódcy oficjalnie uznali istnienie niemieckich fabryk śmierci. Minęły dwa długie lata od jego brawurowej ucieczki, zanim armie wyzwolicielskie dotarły do bram Auschwitz. Do tego czasu z ponad miliona więzionych ludzi, wolność odzyskało zaledwie siedem tysięcy.

Po ucieczce z Auschwitz wraz z dwoma współwięźniami w Wielkanoc 1943 roku, Pilecki zawarł całość swojej pracy wywiadowczej w tzw. Raportach Pileckiego. W sumie napisał trzy raporty podsumowujące działalność konspiracyjną w Auschwitz oraz warunki panujące w obozie. Wcześniejsze meldunki z obozu oraz całościowe raporty za pośrednictwem AK przekazano także zachodnim aliantom — jednak bezskutecznie.

W 1943–1944 służył w oddziale III Kedywu Komendy Głównej AK (m.in. jako zastępca dowódcy Brygady Informacyjno-wywiadowczej „Kameleon”-„Jeż”), brał też udział w powstaniu warszawskim. Początkowo walczył jako zwykły strzelec, później dowodził jednym z oddziałów Zgrupowania „Chrobry II” na Woli – obszar ten nazwano „Redutą Witolda”; należał bowiem do terenów najdłużej utrzymanych w rękach powstańców.

Witold Pilecki, jeszcze jako podporucznik (Źródło: Quora)

Po upadku powstania, w latach 1944–1945, Pilecki ponownie znalazł się w niewoli niemieckiej, w stalagu 344 Lamsdorf (pol. Łambinowice), oraz oflagu VII A w Murnau. Po wyzwoleniu obozu przez aliantów, na rozkaz polskiego dowództwa wojskowego na uchodźstwie, wrócił do Warszawy aby kontynuować walkę o niepodległość zbierając informacje o sytuacji w Polsce pod sowiecką okupacją.

Pilecki – dziś określany mianem „człowieka, który zgłosił się na ochotnika do Auschwitz” – przez lata pozostawał postacią zapomnianą. Wprawdzie wojna dobiegła końca, lecz Polska znalazła się w nowej niewoli, tym razem sowieckiej. Walka o niepodległość nie ustała, a Pilecki wraz ze swymi towarzyszami z podziemia wciąż stawiał opór komunistycznemu reżimowi. Niestety, nieprzejednana postawa i niezłomność rotmistrza przypieczętowały jego tragiczny los. W maju 1947 roku został aresztowany przez władze PRL, był torturowany i katowany w sposób nieludzki. W trakcie ostatniego, jak się później okazało, widzenia z żoną Pilecki wyznał jej w tym kontekście: Oświęcim to była igraszka.

Zmuszony do podpisania fałszywych zeznań, w haniebnym pokazowym i niezgodnym nawet z ówczesnym prawem "procesie" został skazany na śmierć. Egzekucję wykonano potajemnie w więzieniu na Rakowieckiej 25 maja 1948 r. Do dzisiaj nie jest znane miejsce jego pochówku.

Poza jego kuzynką, rodzina miała niewielkie pojęcie o jego działalności wojskowej. „Wymogi konspiracji były takie, że dla bezpieczeństwa zarówno taty, jak i naszego, im mniej wiedzieliśmy, tym lepiej.” — powiedziała córka Pileckiego, Zofia Pilecka-Optułowicz. Gdy Zofia i jej brat Andrzej słuchali w radiu relacji z procesu i egzekucji Pileckiego, dorastali w przekonaniu, że ich ojciec był zdrajcą i wrogiem państwa. Dopiero w latach 90. dowiedzieli się, że przez cały czas był bohaterem. Do 1989 wszystkie informacje związane z życiem i dokonaniami Witolda Pileckiego podlegały w PRL cenzurze.

Sowiecki komunizm upadł w Polsce w 1989 roku i prawdziwa historia Pileckiego wreszcie mogła zostać opowiedziana. Pełny tekst raportów Pileckiego po raz pierwszy został opublikowany w Polsce dopiero w 2000 roku – 55 lat po wojnie. Wcześniej były one nieznane zarówno polskiemu środowisku naukowemu, jak również obywatelom PRL. Dopiero wtedy zaczęły się ukazywać o nim książki, jego imieniem nazwano ulice, a o jego losach zaczęto nauczać w polskich szkołach.

Powstał Instytut Pileckiego, którego celem jest badanie historii politycznej Polski XX wieku oraz uhonorowanie tych, którzy pomagali polskim obywatelom w trudnych czasach. Historia Pileckiego stała się również częścią ekspozycji w Muzeum Auschwitz-Birkenau.




Źródła/Bibliografia:


Osiemdziesiąt lat po uwolnieniu ostatnich więźniów Auschwitz nieubłaganie odchodzi ostatnie pokolenie Ocalałych. Rzecznikami ofiar musimy więc być my: historycy, edukatorzy, dziennikarze i wszyscy ludzie dobrej woli.

Czytaj dalej...

Grupa Ładosia wydająca Żydom w okupowanej przez Niemców Europie nielegalnie paszporty państw Ameryki Łacińskiej była polską arką Noego ratującą ich od zagłady – powiedział Roger Moorhouse, brytyjski historyk, autor książki pt. „Paszporty Życia”.

Czytaj dalej...

Auschwitz to jest przede wszystkim prawda – bardzo różnorodna. To jak skomplikowane puzzle, tworzące unikalny polifoniczny obraz Pamięci o Żydach, Polakach, Romach i wszystkich innych grupach Ofiar. Auschwitz to także historie sprawców

Czytaj dalej...

Żyjemy w czasach, w których wielcy i prawdziwi bohaterowie muszą być na nowo odkryci i przypomniani. Ich czyny, postawa i przekonania trzeba wydobyć na światło dzienne, a cierpienia i prześladowania wynagrodzić naszym podziwem po latach. Rotmistrz Witold Pilecki to jeden z największych bohaterów Polski, Europy i całego wolnego świata w XX wieku.

Czytaj dalej...